GKS Katowice. Siedem dych i wystarczy

Dziś we Wronkach z rezerwami Lecha Poznań GKS Katowice zagra – pierwszy raz od ponad dwóch lat – bez Arkadiusza Jędrycha. Kapitana na środku obrony zastąpić może młodzieżowiec, który… o punkty nie walczył przez rok.


W ekstraklasie sporo pisze się – również w „Sporcie” – o niezwykłej serii Martina Chudego, który odkąd trafił do Górnika Zabrze, wystąpił we wszystkich 75 ligowych meczach, nie opuszczając ani minuty. Dwa szczeble niżej podobną serię kończy właśnie Arkadiusz Jędrych. A może i nawet bardziej spektakularną – zażywszy na to, że nie jest przecież bramkarzem. Środkowy obrońca, odkąd w przerwie zimowej sezonu 2018/19 trafił na Bukową z Zagłębia Sosnowiec, zagrał w wyjściowym składzie w każdym z 70 spotkań GieKSy. Dziś we Wronkach pauzować będzie za kartki, dlatego trener Rafał Górak musi inaczej zestawić środek obrony.

Najskuteczniejszy od lat

Wiosną 2019 Jędrych zagrał w 13 meczach GKS-u w I lidze, z czego 12 w pełnym wymiarze czasowym. Nie dotrwał do ostatniego gwizdka tylko w starciu z Rakowem Częstochowa, będącym jego debiutem przy Bukowej. Bardzo nieudanym, bo w 73 minucie z dwiema żółtymi kartkami wyleciał z boiska, a katowiczanie przegrali 0:3. Tydzień później stoper ujrzał żółtą kartkę w Jastrzębiu, ale trzymał się do końca sezonu i uniknął pauzy. Drużyna, jak wiemy, nie uniknęła spadku. W felernym meczu z Bytovią Jędrych ujrzał nawet żółtko, ale jako że była to ostatnia kolejka, nie miało ono konsekwencji.

W sezonie 2019/20 środkowy obrońca zaliczył komplet 37 spotkań – 34 ligowych, 2 pucharowych i 1 barażowego. Nie dokończył tylko jednego – z Elaną Toruń w pierwszej rundzie, gdy na początku II połowy doznał urazu i zastąpił go Mateusz Broda. Przez cały sezon zobaczył ledwie dwie żółte kartki. Znacznie częściej wpisywał się do protokołu dzięki zdobytym bramkom – aż 8-krotnie, co czyniło go najskuteczniejszym stoperem GieKSy od czasów Krzysztofa Markowskiego.

W tym sezonie Jędrych – dzięki demokratycznym wyborom w szatni – otrzymał opaskę kapitańską. Z nią na ramieniu rozegrał od deski do deski 20 meczów. Tym razem strzelił tylko 1 gola, a wszystkie 4 żółte kartki przytrafiły mu się na Bukowej. Ta sprzed 10 dni, w przegranym (0:2) spotkaniu z Hutnikiem, eliminuje go z dzisiejszego występu we Wronkach. Pauza za kartki dotknęła 28-latka pierwszy raz od grudnia 2018, gdy występował jeszcze w ekstraklasowym Zagłębiu Sosnowiec.

Najczęściej z Dejmkiem

Przez 2 lata Arkadiusz Jędrych tworzył w Katowicach parę środkowych obrońców z sześcioma zawodnikami. Połowa z nich nadal gra przy Bukowej. Najczęściej w wyjściowym składzie wybiegał u boku Radka Dejmka (25 razy, w I i II lidze), Czecha, który zimą pożegnał się z klubem. 21-krotnie grał z Grzegorzem Janiszewskim, 15-krotnie: Michałem Kołodziejskim. 5 razy z Rafałem Remiszem, a po 2 – z Jakubem Wawrzyniakiem i Mateuszem Brodą.

Kto dziś zastąpi Jędrycha? W roli kapitana – Adrian Błąd. W roli środkowego obrońcy? Kandydatów jest dwóch. Pewniakiem do składu jest Michał Kołodziejski, który w sparingach aż 4 razy grał w parze z Grzegorzem Janiszewskim. Jeśli trener Górak zdecydowałby się jednak nie na Janiszewskiego, tylko na Brodę, to wskutek pierwszej od 2 lat absencji mielibyśmy pierwszy od ponad roku występ. Młodzieżowiec ostatni raz zagrał o punkty jeszcze przed wybuchem pandemii, 7 marca 2020 w Elblągu (porażka 1:3), doznając zerwania więzadeł. Do gry na pełnych obrotach Broda wrócił w zimowym okresie przygotowawczym. Gdy wystąpił w parze z Arkadiuszem Jędrychem, katowiczanie wygrali 1:0 z wyżej notowanym GKS-em Tychy.

Szkoleniowca GieKSy musi cieszyć fakt, że do dyspozycji ma już Szymona Kiebzaka i Krystiana Sanockiego. Dwaj skrzydłowi zakończyli z urazami mecz z Hutnikiem. Dobrą wiadomością jest też powrót po kartkowej absencji Michała Gałeckiego, bez którego środek pola – z debiutującym Rafałem Figlem – funkcjonował ostatnio miernie.


Czytaj jeszcze: To się zaczęło rok temu!

Tydzień odkupienia

Część fanatyków GieKSy, żyjąca w kibicowskiej traumie wywołanej rokrocznymi niepowodzeniami, po takich porażkach jak z Hutnikiem nie czuje się zawiedziona, a oszukana. Wskutek porażki katowiczan z beniaminkiem z Krakowa oraz pauzy, jaką odbyli w ostatni weekend, zostali zrzuceni przez Górnika Polkowice z 1. miejsca II-ligowej tabeli. Ale przegrywając z Hutnikiem stracili coś więcej niż 3 punkty i fotel lidera: zaufanie społeczne, na które pracowali przez cały sezon, m.in. rekordową serią 7 zwycięstw.

Ale odzyskać je mogą szybko. To dla nich bardzo ważny tydzień. Dziś grają we Wronkach, w niedzielny wieczór – u siebie z Polkowicami. Jeśli zgarną 6 punktów, wrócą na szczyt tabeli i wybiją argumenty tym wszystkim, którzy już zaczynają spiskować, że nie wszystkim przy Bukowej awans byłby na rękę. A przecież pamiętając, że GKS na ten rok otrzymał z miasta ponad 6 milionów złotych (więcej niż Piast Gliwice!), na zdrowy rozum należałoby pytać nie o to, czy będzie awans, tylko kiedy i z jak dużą przewagą!


Na zdjęciu: W składzie GieKSy zabraknie dziś tego, od którego zaczyna się zwykle jego ustalanie…
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


7 PUNKTÓW zdobyły w tym roku rezerwy Lecha. Młoda drużyna wzmocniona zimą Wojciechem Onsorge, Adrianem Laskowskim i Siergiejem Kriwcem, pokonała Hutnika i Stal Rzeszów, a zremisowała z Sokołem Ostróda, zdobywając przy tym 8 bramek. Najwięcej tej wiosny spośród wszystkich II-ligowców.

6299 MINUT na 6360 możliwych rozegrał przez 2 lata w GieKSie Arkadiusz Jędrych. Jak widać, stracił tylko 61, dziś dojdzie do tego absencja 90-minutowa…

375 DNI minęło od ostatniego ligowego występu Mateusza Brody, który może dziś zastąpić Arkadiusza Jędrycha.