GKS Katowice. Start na krakowską nutę

Sezon, który ma dać awans do I ligi, GieKSa rozpocznie pucharowym wyjazdem na Garbarnię. – Zamykaliśmy kadrę z przekonaniem, że mamy bardzo mocny zespół – mówi trener Rafał Górak.


25 dni po przegranym półfinale barażu o I ligę ze Stalą Rzeszów drużyna GieKSy rozpoczyna kolejny sezon. Pierwszy jego akord rozbrzmi krakowską nutą – dziś (12.00) w stolicy Małopolski zmierzy się z Garbarnią w ramach I rundy Pucharu Polski, tydzień później zagra z Hutnikiem na inaugurację II-ligowej rundy jesiennej.

– Startujemy w 1/32 finału PP. Każdy chciałby być Cracovią z poprzedniego sezonu. Te rozgrywki tworzą piękne historie, nieraz sensacyjne, niespodziewane, zostające w pamięci ludzi. Traktujemy ten mecz bardzo poważnie, chcemy wygrać, ale nie sądzę, by w Krakowie mieli inne zdanie. Trudne zadanie przed nami, lecz zrobimy wszystko, by w Krakowie wygrać – mówi Rafał Górak, szkoleniowiec zespołu z Katowic.

Gotowi do wygrywania

Dla GKS-u tak naprawdę ważny jest teraz każdy mecz, każdy sparing, by na nowo rozbudzić nadzieje kibiców i utwierdzić w przekonaniu, że krótki, ale intensywny letni okres przygotowawczo-transferowy został spożytkowany przy Bukowej właściwie. Jedyny sparing – z I-ligowym imiennikiem z Jastrzębia – zakończył się efektowną wygraną 5:1. Teraz pora na spotkania oficjalne.

– Każda z formacji została uzupełniona, wzmocniona. To kadra, która posiada co najmniej dwóch zawodników na każdą pozycję. Rywalizacja powinna sprzyjać dobremu funkcjonowaniu zespołu. Od pierwszego meczu mamy być gotowi do wygrywania.

W poprzednim sezonie budowa wyglądała trochę inaczej, w zasadzie zmienialiśmy prawie wszystko. Teraz utrzymaliśmy mocny trzon i wierzymy, że to będzie nasz atut. Nie szukamy już żadnej okazji, nie czekamy na nią.

Przed rokiem pamiętamy, gdy w drużynie pojawił się problem zdrowotny, a też nikogo nie sprowadziliśmy. Wierzę, że takich potrzeb teraz nie będzie – podkreśla Robert Góralczyk, dyrektor sportowy GieKSy.

Krok po kroku

Katowiczanie zakontraktowali siedmiu nowych zawodników: bramkarza Marcela Zocłońskiego (Stadion Śląski Chorzów), obrońcę Michała Kołodziejskiego (GKS Bełchatów), pomocników Mateusza Flaka (Unia Dąbrowa Górnicza), Bartosza Jaroszka (GKS Jastrzębie), Dominika Kościelniaka (Elana Toruń) i Krystiana Sanockiego (Błękitni Stargard) oraz napastnika Filipa Kozłowskiego (Elana).

Rozstano się z kolei z 11 graczami: bramkarzami Tomaszem Spałkiem i Łukaszem Konefałem, obrońcami Kacprem Michalskim, Maciejem Dampcem, Michałem Szymałą i Thomasem Skibą, pomocnikami Kamilem Bętkowskim, Dominikiem Bronisławskim, Jakubem Habustą i Łukaszem Wrońskim oraz napastnikiem Dawidem Rogalskim.

– Nie działaliśmy przypadkowo, a w sposób przemyślany. W zasadzie dobrze byłoby, aby tylko jeden zawodnik spośród tych, którzy odeszli, z nami został. Idziemy krok po kroku. Wierzę, że w tym zespole jest potencjał pozwalający grać na wyższym poziomie – przekonuje dyrektor Góralczyk.


Czytaj jeszcze: Będą kolejne kroki do przodu

Tym jednym zawodnikiem jest zapewne Kacper Michalski, podstawowy prawy obrońca o statusie młodzieżowca, na którego wykupienie zdecydował się jego poprzedni klub, czyli Górnik Zabrze. I bez Michalskiego nikt przy Bukowej nie ukrywa, że celem musi być awans do I ligi.

– Już ostatnio było bardzo blisko, brakło nam lepszego finiszu. Teraz nie możemy się przed tym wzbraniać. Na bazie mocnego trzonu, który został, oraz wzmocnień, od pierwszego meczu chcemy grać o awans. Postawienie innego celu byłoby słabe w stosunku do wszystkich czujących żal, że nie udało się w poprzednim sezonie – nie kryje Robert Góralczyk.

Darmowe bilety

– Gdy zamykaliśmy kadrę, mieliśmy z dyrektorem przekonanie, że to bardzo mocny zespół – dodaje trener Górak, który tym razem – w odróżnieniu od poprzedniego sezonu – nie wybrał kapitana zespołu autorytarnie, a odbyło się to w drodze demokratycznych wyborów w szatni. Opaska trafiła do Arkadiusza Jędrycha, którego zastępcą będzie dotychczasowy kapitan Adrian Błąd. Skład rady drużyny uzupełniają Arkadiusz Woźniak, Radek Dejmek i Patryk Grychtolik.

GKS dziś rozpoczyna sezon, ale na Bukowej zamelduje się dopiero 13 września. W 3. kolejce podejmie rezerwy Lecha Poznań. Za tydzień zagra z Hutnikiem, zaś w 2. serii gier katowiczan czeka pauza. Kibice GieKSy na domowe zwycięstwo poczekają zatem co najmniej 2,5 miesiąca. To ostatnie odniesione zostało 21 czerwca, jeszcze przy pustych trybunach, z… Garbarnią, czyli dzisiejszym przeciwnikiem pucharowym.

Drużyna Łukasza Surmy tego lata osłabiła się, straciła aż 10 zawodników, a w zamian zakontraktowała do wczoraj ledwie dwóch. W poprzednim sezonie GKS wygrał oba starcia z „Brązowymi”. Wstęp na dzisiejszy mecz jest darmowy, ale bezpłatne bilety należało odebrać w siedzibie klubu w czwartek albo piątek. Niektórzy jechali nawet z Katowic. Wiara w GieKSę i jakiś dobry sezon umiera ostatnia. Może zaczyna się właśnie dziś…


50 MECZÓW rozegrał w barwach GieKSy jej nowy kapitan Arkadiusz Jędrych.

Garbarnia Kraków – GKS Katowice
sobota, 22 sierpnia, godzina 12.00
Transmisja w Polsacie Sport Extra


Na zdjęciu: Arkadiusz Jędrych ma być w tym sezonie liderem GKS-u – zarówno na boisku, jak i w szatni.
Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus