GKS Katowice. Talent na bocznicy

Wielki talent znalazł się na jeszcze większym zakręcie. Bartosz Marchewka jakiś czas temu został przesunięty do rezerw GKS-u Katowice. Urodzony w 2001 roku napastnik zadebiutował w II lidze – w barwach Rozwoju – mając 15 lat. W wieku 16 lat strzelił swojego pierwszego gola na tym poziomie. Liczył sobie wtedy ledwie o 8 dni więcej niż… Arkadiusz Milik w chwili, gdy świętował premierowe bramki dla seniorskiej drużyny z ul. Zgody 28. Do Milika był często porównywany, grał w juniorskich reprezentacjach Polski, jeszcze niewiele ponad rok temu był w stanie zanotować dobry występ w wyjazdowym spotkaniu Rozwoju z Ruchem Chorzów. Teraz, w wieku 18 lat, wylądował w klasie A.

Przed nim matura

– Któregoś dnia doszliśmy do wniosku, że jeśli w przyszłości Bartek ma grać w piłkę na relatywnie wysokim poziomie, to droga jego rozwoju i postępu musi być inna niż przez pierwszą drużynę GieKSy – tłumaczy Robert Góralczyk, dyrektor sportowy klubu z Bukowej. – Uznaliśmy, że rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie będzie dla niego trudna. Nie zakładaliśmy, że będzie grał w podstawowej jedenastce, a nawet jeśli łapałby w meczach po kilkanaście minut – co musiałby sobie wywalczyć – to i tak nie byłoby to dla niego najlepsze. Chcieliśmy wypożyczyć Bartka. By wyjaśnić sytuację i dać zawodnikowi możliwość szukania klubu, przesunęliśmy go do drugiej drużyny. Nie odbyło się to jednak za karę. Żyłem w przekonaniu, że znajdzie sobie miejsce; że wspólnie mu je znajdziemy. Pojawiały się różne pomysły, możliwości. On też miał swoje uwarunkowania. Był zdeterminowany, bo zostać blisko domu. Nie chciał wyjeżdżać, jest w maturalnej klasie, ma określony tok nauczania. Różne okoliczności sprawiły, że gdzieś nie chciał, gdzieś indziej nie mógł, aż zamknęło się okienko transferowe – opowiada Góralczyk.

GieKSa ma stać się gotowa do wygrywania

Hat trick ze Stadionem

Bartosz Marchewka do GKS-u trafił zimą, ale nie doczekał się debiutu ani w I, ani w II lidze. Latem trener Rafał Górak desygnował go do gry w sparingach, lecz 18-latek przegrał rywalizację o miejsce w ataku, który tworzą teraz Daniel Rumin i Dawid Rogalski. Mówiło się, że może zostać wypożyczony do KKS-u Kalisz czy Ruchu Chorzów, lecz nic z tego nie wyszło. Sezon zaczął w klasie A. Na inaugurację zaaplikował hat-trick Stadionowi Śląskiemu, w trzech kolejnych występach do siatki już nie trafił. Czy to może być zmierzch zawodnika, uchodzącego jeszcze nie tak dawno za wielki talent? Jego kontrakt z GieKSą wygaśnie dopiero w czerwcu 2021 roku.

– Cieszyłbym się, gdyby Bartek za kilka lat zaczął gdzieś błyszczeć, a ja usłyszałbym: „Dyrektorze, nie poznaliście się na nim!”. Naprawdę byłbym szczęśliwy. Na razie uznaję, że w GKS-ie się nie rozwinie. Funkcjonuje i gra w drugiej drużynie, być może ma nadzieję na coś więcej. Powtarzam zawodnikom, że jeśli mają wyższe mniemanie o sobie niż miejsce, w którym aktualnie się znajdują, to niech przemówią boiskiem, strzelą kilka goli. Spójrzmy na Szymona Małeckiego. Wypożyczyliśmy go do Bytomia i zapracował sobie na miejsce w Polonii. To już jest dla nas cenny sygnał, w odniesieniu do innych naszych wychowanków, którym trudno znaleźć klub na takim szczeblu jak III liga – przyznaje dyrektor GKS-u.

 

Na zdjęciu: Bartosz Marchewka debiutował w II lidze jako 15-latek, a 3 lata później znalazł się 4 poziomy rozgrywkowe niżej.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem