GKS Katowice. Trzeba się z tego cieszyć

Osiągnęliśmy dobry wynik – przekonuje Rafał Figiel, pomocnik GieKSy, która w minionym tygodniu przypieczętowała utrzymanie w I lidze.


To były dobre dni dla GieKSy. W piątek, wskutek wieści z innych boisk, dowiedziała się, że zostaje w I lidze na kolejny sezon, a w sobotę zanotowała piąty z rzędu występ bez porażki, pokonując imiennika z Jastrzębia 3:1.

– Z jednej strony wiadomość o utrzymaniu pozwoliła nam złapać trochę więcej swobody, a z drugiej strony to mogło okazać się zgubne. Podeszliśmy jednak do tego meczu profesjonalnie, wypełniliśmy swoje zadanie, zrobiliśmy to, co do nas należy. Ewidentnie zasłużyliśmy na wygraną, mając całe spotkanie pod kontrolą. Wynik 3:1 był najniższym wymiarem kary – mówi Rafał Figiel, pomocnik GKS-u.

Katowiczanie mają za sobą trudny sezon, w którym utrzymanie na pewno nie było oczywistością, ale nie można też przesadzać i traktować realizacji tego celu jako coś spektakularnego. To raczej był obowiązek. Mimo wielu przeciwności widać też, jak paradoksalnie niewiele brakło, by móc walczyć o coś więcej, skoro plasujący się w strefie barażowej Chrobry zgromadził „tylko” 6 punktów więcej.

– Też czasem na to w ten sposób patrzę – przyznaje Figiel.

– Te 6 punktów to naprawdę niewiele. Można przypomnieć sobie remisowe mecze z Resovią czy Tychami, w których prowadziliśmy 2:0… To boli, ale mimo wszystko utrzymanie uważam za dobry wynik, z którego trzeba się cieszyć. Przychodząc do Katowic półtora roku temu wiedziałem, że to zespół z kilkoma doświadczonymi zawodnikami, o którego sile stanowi wiele młodych chłopaków. Po awansie wielu z nich może nie tyle debiutowało w I lidze, co wchodziło do niej mając tu mały staż. Doświadczenie robi różnicę, ta liga jest bardzo wyrachowana, w pewnym sensie cwana. Dlatego to sukces chłopaków, którzy „początkują” w tej lidze. Jestem zadowolony z tego, co osiągnęliśmy. Na 3-4 kolejki przed końcem mieliśmy praktycznie spokój. Proszę mi powiedzieć, który sezon w GKS-ie tak w ostatnich latach wyglądał? Zwykle była walka do ostatniej kolejki – zwraca uwagę środkowy pomocnik.

Przed GieKSą jeszcze dwa mecze – z rywalami z szerokiej czołówki, czyli Koroną i ŁKS-em.

– Zrobimy wszystko, by je wygrać i zakończyć sezon jak najwyżej. Być może w przyszłym będziemy myśleć o czymś więcej niż utrzymanie, ale w tej chwili to zostawiamy i skupiamy się na ostatnich kolejkach – dodaje Rafał Figiel.


Na zdjęciu: Rafał Figiel daje do zrozumienia, by docenić, że GieKSa na kilka kolejek przed końcem sezonu uzyskała utrzymanie na zapleczu ekstraklasy.
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus