GKS Katowice w drodze po rekord

Drużyna z Bukowej ma okazję zanotować kolejną historyczną serię. W niedzielę w Siedlcach powalczy o 6. z rzędu wyjazdowe zwycięstwo, co na szczeblu centralnym nie zdarzyło jej się nigdy.


Wrocław, Suwałki, Bytów, Rzeszów, Wronki. Kolejno z tych miejscowości GieKSa wracała ostatnio bogatsza o 3 punkty. W tym sezonie legitymuje się na wyjeździe świetnym bilansem 8 zwycięstw i 2 porażek. Potykała się jedynie w Krakowie (z Hutnikiem) i Częstochowie. Potem na obczyźnie zaczęła śrubować serię wygranych.

Jeśli w niedzielę (16.45) zgarnie pełną pulę w Siedlcach, drużyna Rafała Góraka zapisze się w klubowych annałach, bo sześciu z rzędu wyjazdowych zwycięstw GKS na szczeblu centralnym jeszcze nie zanotował. W tym sezonie katowiczanie już raz przeszli do historii, zaliczając 7 kolejnych wygranych. O szansie na rekord przypomniał na Twitterze kibic GieKSy o nicku Tony Lach.

Wicemistrzowie

Pokonując rezerwy Śląska (3:0), Wigry (2:1), Bytovię (2:1), Stal (1:0) i rezerwy Lecha (2:1), zespół z Bukowej wyrównał serie 5 wyjazdowych wygranych z sezonów 1988/89 i 1999/2000, co potwierdził nam autor monografii sekcji piłkarskiej GKS-u Tomasz Pikul. Serie te miały miejsce na dwóch różnych poziomach rozgrywkowych, dlatego dużo wyżej – z kilku względów – ocenić należy tę pierwszą.

GKS był wtedy czołową drużyną ekstraklasy. W delegacji ograł kolejno Widzewa Łódź (1:0), Olimpię Poznań (3:0), Górnika Wałbrzych (1:0), Legię Warszawa (2:0) i ŁKS Łódź (2:0). Gole strzelali wtedy Krzysztof Walczak, Mirosław Kubisztal, Piotr Piekarczyk, Janusz Nawrocki, Jerzy Kapias czy Andrzej Rudy.

Co ciekawe, na żadnym z tych pięciu wyjazdów nie trafił Jan Furtok. Świetna seria dobiegła końca w Poznaniu, bo konfrontacja z Lechem zakończyła się remisem 2:2. GieKSę prowadził wtedy Władysław Żmuda, zakończyła sezon jako wicemistrz Polski – za plecami świętującego 14. tytuł chorzowskiego Ruchu.

Z kim tu iść pod rękę…

Mniej chlubna była wyjazdowa seria zanotowana dekadę później. GKS grał na zapleczu ekstraklasy. Na pięć kolejnych kompletów na obczyźnie złożyły się wygrane w Kietrzu (1:0), Halembie (2:1), Kielcach (2:0), Częstochowie (1:0) i Nowym Dworze Mazowieckim (1:0), katowiczan zatrzymał dopiero Hetman Zamość (1:1). Po czasie okazało się, że tamten okres – zakończony szybkim powrotem do elity – nie był do końca czysty.

Przeczytać można o tym choćby na blogu Piłkarska Mafia na podstawie zeznań Piotra Dziurowicza. W II lidze (stara nomenklatura) wiele klubów uznało, że w drodze do celu trzeba iść nie samemu, a z kimś pod rękę. Najpierw katowiczanie kroczyli ku ekstraklasie z GKS-em Bełchatów. „Jednak w ostatniej kolejce rundy jesiennej przez Mariana Dziurowicza miał zostać przekupiony obserwator meczu obu drużyn. Prawdopodobnie to dlatego wiosną współpraca obu klubów nie została wznowiona” – czytamy na Piłkarskiej Mafii.

Na początku rundy wiosennej GKS działał sam, ale chcąc zredukować koszty, szukał klubu „partnerskiego”. Dogadano się z Górnikiem Łęczna (przeciw Śląskowi Wrocław). Piłkarska Mafia opisuje: „Umowa z Górnikiem została zerwana, bo w bezpośrednim meczu tych drużyn sędzia podyktował rzut karny dla drużyny z Łęcznej w ostatniej minucie i Marian Dziurowicz podejrzewał, że sędzia został przekupiony. Dlatego GKS nawiązać miał współpracę ze Śląskiem Wrocław.

– Uzgodniliśmy z przedstawicielami Śląska, że oni będą załatwiać sędziów, a my zawodników. Nasze działania były wymierzone przeciwko Górnikowi Łęczna – zeznał Piotr D.” – czytamy na blogu prowadzonym przez dziennikarza Dominika Panka. Wiosną 2000 do ekstraklasy awansował GKS i Śląsk…

IV-ligowe walkowery

GKS może w niedzielę pobić rekordową wyjazdową serię na szczeblu centralnym. Tę wyśrubowaną poza nim – w IV-ligowym sezonie 2005/06 – kiedykolwiek usunąć w cień będzie trudno. Ekipa z Bukowej na wyjazdach – wliczając baraż o awans z BKS-em Bielsko-Biała – odniosła 15 zwycięstw, a punkty straciła jedynie wskutek remisów w Wesołej i Żarkach. Inna rzecz, że z tych 15 zwycięstw aż 6 (!) było efektem nie zielonego boiska, a zielonego stolika, bo rywale – m.in. GKS Tychy, Slavia Ruda Śląska, Rozbark Bytom czy Sparta Lubliniec – nie podejmowali się organizacji spotkania z GieKSą i przyjęcia wielkiej grupy jej fanatyków.
***
Dziś tego problemu nie ma, mecze rozgrywane są przy pustych trybunach. Inny wynik niż zwycięstwo podopiecznych trenera Góraka będzie niespodzianką. GKS jest liderem, zaś dla Pogoni ta wiosna jest trudna z powodów wirusowych. Zdołała rozegrać tylko 3 z 5 meczów, w ostatni poniedziałek uległa na wyjeździe Hutnikowi 1:2.


Piątka GieKSy na obczyźnie
18.11.: 3:0 ze Śląskiem II Wrocław (Woźniak, Urynowicz 2)
22.11.: 2:1 z Wigrami Suwałki (Sanocki, Urynowicz)
2.12.: 2:1 z Bytovią (Urynowicz, Kościelniak)
13.12.: 1:0 ze Stalą Rzeszów (Kozłowski)
17.03.: 2:1 z Lechem II Poznań (Woźniak 2)


Fot. Rafał Rusek/PressFocus