GKS Katowice. Wyzwanie na Kaszubach

 

Przy Bukowej katowiczanie wygrali 7 razy z rzędu, zdobyli 22 punkty i pod tym względem lepsza w II lidze jest od nich tylko… Bytovia, która przed własną publicznością sięgnęła po 23 „oczka”. To samo w sobie świadczy o skali niedzielnego wyzwania, a potęguje je jeszcze fakt, że GKS ostatnio w roli gościa radzi sobie ciut słabiej. Poprzedni raz wygrał poza Katowicami 5 października (1:0 w Polkowicach), potem nie sięgnął po pełną pulę w żadnym z czterech spotkań rozgrywanych na „obczyźnie”.

To nie krytyka, a raczej odnotowanie faktu. Po remisach w Łodzi (1:1 z Widzewem) i Rzeszowie (2:2 z Resovią) był duży niedosyt, ale punkty urwane bezpośrednim rywalom w walce o awans mają swoją wartość.

Na tarczy GieKSa wracała z kolei z Boguchwały (pucharowa porażka ze Stalą Stalowa Wola po serii rzutów karnych) oraz – przed dwoma tygodniami – z Pruszkowa. Po tej ostatniej porażce zespół wylądował w II-ligowej tabeli na 4. miejscu. Choć czysto teoretycznie może zakończyć rok nawet w fotelu lidera, to bardziej prawdopodobne jest miejsce poza czołową dwójką, co samo w sobie pokazuje, jak trudno jest szybko wrócić na zaplecze ekstraklasy.

Mimo dobrej jesieni, rywale też nie próżnują. I… w niedzielne wczesne popołudnie z pewnością będą liczyć na to, że GKS potknie się w Bytowie. Drużyna z Kaszub z 10 ligowych spotkań wygrała tam aż 7, a przegrała jedynie we wrześniu z Pogonią Siedlce. Postawiła też opór Cracovii, odpadając z Pucharu Polski dopiero po dogrywce.

– Na swoim terenie Bytovia jest bardzo mocna. Wiemy jednak, że każdy mecz w tej lidze wiąże się dla nas z konkretnym wyzwaniem. Jedziemy tam tylko i wyłącznie po trzy punkty – zaznacza Grzegorz Rogala, lewy obrońca GKS-u, którego mecz w Bytowie będzie pokazywany na antenie TVP. I to akurat… średnia wiadomość, bo z czterech poniesionych w tym sezonie porażek, aż trzy zdarzyły się w spotkaniach transmitowanych w telewizji!

 

 

15 PUNKTÓW przywiozła dotąd z 9 wyjazdów GieKSa. To piąty najlepszy wynik w II lidze.