GKS Katowice z jednym rozgrywającym
Siatkarze GKS Katowice zaliczyli udany start w rozgrywkach ligowych, ale potem zaczęły problemy z pandemią i licznymi kontuzjami.
Wydawało się, że wszystko skończy się wraz z nadejściem nowego roku. Niestety… Zespół ma w składzie jednego raptem rozgrywającego, Amerykanina Micaha Ma’a, bowiem Jakub Nowosielski doznał kontuzji stawu skokowego; narzeka na kłopoty z więzadłami i odprysk kości.
– To nie jest komfortowa sytuacja. Micah podczas zajęć musi przechodzi z jednej strony siatki na drugą – mówi trener GKS-u, Grzegorz Słaby.
– Wiem, że moje narzekanie na przeciwności losu powoli staje się nudne, ale nic na to nie poradzimy. Mam tylko nadzieję, że Kuba dołączy do zespołu za dwa tygodnie i wówczas nasze problemy się zakończą.
Z kolei Jakub Szymański, przyjmujący zespołu, miał udany początek sezonu, ale nabawił się urazu barku i finisz I rundy obserwował już z wysokości trybun. Wprawdzie podjął już zajęcia, ale nie w pełnym wymiarze i na pewno dzisiaj, w meczu z Treflem, nie zobaczymy go na boisku. GKS będzie zdany na duet przyjmujących – Tomasa Rousseauxa oraz Gonzalo Quirogę.
Po wygranej w Pucharze Polski z ZAKSĄ Strzelce Op. katowiczanie mieli 3 dni wolnego, a do zajęć powrócili w drugi dzień świąt. Potem była sylwestrowa przerwa, ale 1 stycznia zespół zaliczył kolejny trening.
GKS ma dodatni bilans z Treflem, bowiem na 11 meczów wygrał 7. Warto byłoby się pokusić o kolejne punkty.
– Na własnym parkiecie wygraliśmy po tie-breaku i może to była pewna niespodzianka – dodaje szkoleniowiec GKS-u. – Jednak to była inauguracja ligi i nie znaliśmy możliwości poszczególnych drużyn. Trefl na pewno jest zawiedziony pierwszą rundą. Dysponuje ciekawym składem, nie brak w nim indywidualności. Mariusz Wlazły wykonują świetną robotę na parkiecie, ale również jest osobowością w szatni. Ponadto gdański zespół ma klasowego rozgrywającego, groźnego na skrzydle Bartłomieja Lipińskiego oraz środkowych. Przyjdzie nam więc ciężko walczyć o każdy punkt. Sporo będzie zależało od zagrywki, ale i pozostałe elementy, w tym blok – obrona, będą szalenie ważne.
W tym sezonie ostatni zespół w tabeli nie spada, lecz rozegra barażowe spotkanie z wicemistrzem I ligi. Działacze PLS mają w planach powiększenie ligi do 16 zespołów oraz zaproszenie do uczestnictwa w rozgrywkach ekipy ze Lwowa.
PlusLiga
Środa, 5 stycznia
RZESZÓW, 17.30: Asseco Resovia – Indykpol AZS Olsztyn
GDAŃSK, 20.30: Trefl – GKS Katowice
I liga mężczyzn
Mickiewicz Kluczbork – BBTS Bielsko-Biała, Olimpia Sulęcin – Exacr=t Systems Norwid Częstochowa, ZAKSA Strselce Op. – Avia Świdnik, Legia Warszawa – Visła Bydgoszcz, Krispol Września – Gwardia Wrocław, ASZ AGH Kraków – KPS Siedlce, Chrobry Głogów – Lechia Tomaszów Maz., MKS Będzin – SMS Spała przełożony na 9. lutego.
Fot. Tomasz Kudala / PressFocus