Najważniejszy mecz w życiu

Matematyka jest prosta: jakikolwiek zdobyty dziś przez GKS punkt zapewni mu utrzymanie w Fortuna 1 Lidze. Porażka sprawi zaś, że po raz pierwszy od 2007 roku klub znajdzie się na trzecim poziomie rozgrywkowym, a byt na zapleczu elity uratuje albo Bytovia, albo – w razie wygranej w Częstochowie – Wigry Suwałki.

Bogactwo bez śmiechu

– Może nie spodziewam się spokojnego zwycięstwa, ale wydaje mi się, że w żadnym momencie meczu nie będziemy musieli drżeć o to, czy pozostaniemy w I lidze – przekonuje Kamil Cholerzyński, były pomocnik GKS-u, obecnie pracujący w Akademii Młoda GieKSa oraz występujący w III-ligowym Gwarku Tarnowskie Góry.

Z pewnością nie wszyscy podzielają jednak taki optymizm. – Czy się obawiam? Oczywiście! Jest czego – nie ukrywa Wojciech Osyra, kibic i były trener drużyny z Katowic. – Gdyby mecz odbywał się w Bytowie, byłbym spokojniejszy. Przecież w tym sezonie wygraliśmy u siebie tylko raz. Nie wiem, czym to jest spowodowane. To niepokojące, tu już nie ma żartów! Mam nadzieję, że wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Takiego meczu już dawno nie było. Ostatnio – chyba z Ruchem Chorzów, na który też mobilizowali się kibice, byliśmy faworytem, chorzowianie zajmowali ostatnie miejsce, a potem na boisku zabrakło walki i skończyło się porażką. To nie może się powtórzyć. Dziś zawodnicy muszą potraktować to jak najważniejszy mecz życia. To pracownicy GKS-u, muszą przez te 90 minut pokazać charakter. Nie wyobrażam sobie, by było inaczej. GKS to jeden z lepiej poukładanych finansowo klubów w tej lidze. Jest stabilny budżet, przeczytałem też, że na menedżerów wydaliśmy pół miliona złotych, zatem jesteśmy bogaci. Gdy jednak patrzymy w tabelę, nikomu nie jest do śmiechu. Gramy o byt, co przy tej sytuacji klubu – kadrowej, finansowej, wizerunkowej – można podsumować tak, że świat stanął na głowie. Trzymam kciuki, kibicuję, ale jestem tym zniesmaczony tym sezonem – mocno akcentuje Osyra.

Mogą wywinąć numer

– Trudno mi wyobrazić sobie, że GKS przegra ten mecz i spadnie – analizuje z kolei Marcin Feddek, komentator Polsatu Sport. – Jeśli mogę o coś zaapelować, to o to, by kibice stawili się na trybunach w komplecie. Skoro GieKSa chce utrzymać tę ligę, to musi być zjednoczona. Różnie przy Bukowej bywało. „Szydera”, która nieraz płynęła nie spod „Blaszoka”, a głównej trybuny, akurat w tym meczu będzie absolutnie niewskazana. Wszyscy ci, którym zależy na GKS-ie, muszą pomóc. Gdy na boisku nie będzie się układało, kibice nie mogą się odwracać, a postępować tak, jak zazwyczaj „Blaszok”, który do końca dopinguje, a ewentualne pretensje zgłasza dopiero po ostatnim gwizdku – podkreśla Feddek.

Dudek: Chcemy pójść drogą Piasta

Mimo wszystko, nie można zapominać, że to Bytovia jest na musiku. To ona musi wygrać i to ona walczy o swój (dosłownie!) byt na szczeblu centralnym, o czym szerzej – poniżej. – Mam wrażenie, że w Bytowie coś się kończy, skoro na kilka dni przed takim spotkaniem ukazuje się informacja, że Łukasz Wróbel, czyli człowiek związany z Bytovią od wielu lat, zostaje dyrektorem Chojniczanki. Ale nie skreślam Bytovii. Ten zespół na papierze też ma ciekawych piłkarzy, a to przecież tylko jeden mecz. Trudno mi sobie zwizualizować spadek GieKSy, lecz nie takie historie futbol widział. Mimo wszystko, to Bytovia będzie pod mniejszą presją i może wywinąć numer – twierdzi komentator Polsatu Sport.

Ruszyć czy czekać?

Jak powinien zagrać GKS? Ruszyć od początku, czy też – zważywszy na fakt, że wystarcza mu remis – spokojnie poczekać na Bytovię na własnej połowie? – Tu nie ma na co czekać! To jak finał Ligi Mistrzów. Jeśli oddasz pole, możesz stracić bramkę. Katowiczanie nie powinni wypatrywać, co zrobi rywal, a zacząć tak, jak potrafią, czyli narzucić swoje tempo i warunki. Problemem jest potem utrzymanie takiego obrazu gry, co nie udawało się dotąd nie tylko pod wodzą Dariusza Dudka, ale i kilku poprzednich trenerów, co jest bardzo zastanawiające – przyznaje Marcin Feddek.

W kwestii tego, jak GKS powinien podejść do dzisiejszego meczu, nasi rozmówcy są akurat podzieleni. Osyra – podobnie jak Feddek – uważa, że trzeba ruszyć. – Dariusz Dudek z pewnością zdaje sobie sprawę, że musi rozegrać ten mecz lepiej niż wszystkie inne. By wywalczyć remis, należy zagrać o zwycięstwo. Chwała trenerowi, że w trudnej chwili bądź co bądź wyciągnął zespół i narobił sporo punktów. Trzeba to docenić, ale ta trudna misja jeszcze się nie skończyła. Piłka jest nieprzewidywalna. Przecież ułamek sekundy może zadecydować o niższym budżecie, o całkowicie nowych realiach! Przypadkowa bramka, jakiś rzut rożny, nie daj Boże samobój… Przy niekorzystnym rezultacie presja na piłkarzach będzie niewyobrażalna, a przy wyniku remisowym rządzić może przypadek. Ja zatem grałbym ofensywnie, choć GKS ma z tym duży problem – zwraca uwagę Wojciech Osyra.

Frustracji nie będzie

Kamil Cholerzyński zaś stawia na kontry. – Bytovia musi zaatakować agresywniej, a z kontry gra się zdecydowanie łatwiej. Tak to już w polskiej piłce jest. Sądzę, że szybko zdobyta bramka totalnie podetnie bytowianom skrzydła i wtedy można będzie spodziewać się wysokiego wyniku. Mobilizacja na ten mecz jest mocna. To nasz 12. sezon w I lidze i trudno się dziwić, że frekwencja nie jest zadowalająca. Zostali najwierniejsi fanatycy, ale w sobotę trochę ludzi na stadion przyjdzie. Gdyby noga się powinęła, może nie być kolorowo, lecz nie dopuszczam do siebie takiej myśli. Wygramy, na trybunach nie będzie ani przez chwilę powodów do frustracji i nie przekonamy się, co działoby się przy Bukowej w razie porażki – przekonuje „Kufel”. Niech się dzieje!

Na zdjęciu: Wychodząc na boisko, katowiczanie z pewnością będą mieli dziś w głowach milion myśli…

 

Możliwe scenariusze

*GKS Katowice utrzyma się, a spadną Wigry i Bytovia, jeśli:
– GKS nie przegra
*Bytovia utrzyma się, a spadnie GKS i Wigry, jeśli:
– Bytovia wygra, a Wigry nie wygrają
*Wigry utrzymają się, a spadnie GKS i Bytovia, jeśli:
– Wigry wygrają, a GKS przegra
*GKS Katowice spadnie, jeśli:
– przegra
*Bytovia spadnie, jeśli:
– nie wygra lub Wigry wygrają
*Wigry spadną, jeśli:
– nie wygrają lub GKS nie przegra
(za: 90minut.pl)

GKS KATOWICE – BYTOVIA, SOBOTA, GODZ. 17.30, TRANSMISJA: POLSAT SPORT EXTRA

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ