GKS Tychy. Budowanie taktyki na inaugurację
W próbie generalnej przed rundą wiosenną tyszanie zagrają bez swojego podstawowego bramkarza.
Można powiedzieć, że okres przygotowawczy GKS-u Tychy do rundy wiosennej dobiegł końca. Podsumowaniem pracy wykonanej od 7 stycznia będą sobotnie mecze na sztucznej trawie bocznego boiska Stadionu Miejskiego: o godzinie 11.30 z I-ligową Puszczą Niepołomice, która we wtorek wywalczyła awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, wygrywając z Lechią Gdańsk 3:1 oraz o godzinie 14.00 z III-ligowym Pniówkiem Pawłowice.
– Planuję, że w tych dwóch meczach zagra 22 zawodników – mówi trener tyszan Artur Derbin. – W pierwszym spotkaniu wystąpią ci, którzy w tej chwili są bliżej wyjściowej jedenastki na mecz, którym za tydzień w Łodzi odrobimy jesienne zaległości, a jednocześnie zainaugurujemy tegoroczną walkę o punkty.
Każdy dostanie swoje 90 minut, żeby potwierdzić, że na to miejsce zasługuje, a ci którzy zagrają w drugim spotkaniu będą mieli okazję dać sygnał, że też są w pełni gotowi do zajęcia miejsca w pierwszym składzie.
Odyjewski i Dana oraz Misztal
Wśród 22 zawodników, których sztab szkoleniowy GKS-u Tychy, wyznaczył na dzisiejsze mecze zabraknie dwójki piłkarzy, narzekających na drobne urazy.
– Konrad Jałocha i Bartosz Zarębski mieli w piątek badania USG – dodaje szkoleniowiec trójkolorowych. – Zobaczymy jeszcze jak będą się czuć przed meczem, ale uważam, że nawet gdyby był promil ryzyka to obaj dostaną wolne.
W przypadku braku naszego pierwszego bramkarza między słupkami staną Adrian Odyjewski w spotkaniu z Puszczą i Kacper Dana w potyczce z Pniówkiem, z którym zagra także Marcel Misztal, przewidziany do występu na środku obrony. Wprawdzie jego nominalną pozycją jest druga linia, ale sprawdzimy jak sobie radzi w defensywie.
Ma być taktyka na inaugurację
Puszcza, tak samo jak ŁKS Łódź, ma już za sobą pierwszy oficjalny występ w tym roku, więc trener GKS-u Tychy mógł dokonać analizy najbliższego przeciwnika.
Czytaj jeszcze: Lepsi od lidera
– Na grę Puszczy patrzyłem tylko pod kątem ogólnej charakterystyki zespołu, z którym zagramy mecz kontrolny, a dokładną analizę tej drużyn zostawiam sobie na początek maja, bo wtedy będziemy walczyć o ligowe punkty – wyjaśnia Artur Derbin.
– Natomiast w tej chwili najważniejsza dla mnie jest nasza dyspozycja i to co my chcemy zagrać wiosną od inauguracji rundy z ŁKS-em zaczynając. Bardziej więc analizowałem to co pokazali łodzianie w swoim wtorkowym pucharowym meczu z Legią, bo na podstawie tego mogłem już zacząć budowanie taktyki na inaugurację wiosny.
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus