GKS Tychy. Carlos jeszcze poczeka

Carlos Gullit Pena, 28-letni były reprezentant Meksyku, uczestnik mistrzostw świata 2014 i niedawny pomocnik Glasgow Rangers, w poniedziałek podpisał 1,5-roczną umowę z GKS-em, a z drużyną trenuje od wtorku. Nie sposób jednak określić, kiedy zadebiutuje w tyskich barwach. Po pierwsze – chodzi o kwestie formalne. Po drugie – dyspozycję fizyczną piłkarza, mającego za sobą wiele perypetii, alkoholowego odwyku nie wyłączając.

Duży odzew

– W chwili, gdy skonstruowany został kontrakt, ruszyła machina i zaczęliśmy załatwiać formalności. Sądzę, że to kwestia około trzech tygodni, zanim skompletujemy niezbędne dokumenty – certyfikat czy pozwolenie na pracę – i uprawnimy Carlosa do rozgrywek. Potem o wszystkim decydować będzie trener. Formalności to jedno, a motoryka – drugie. Trudno spekulować, kiedy zobaczymy Carlosa na boisku w meczu ligowym – mówi Krzysztof Trzosek, rzecznik spółki Tyski Sport.

Zakontraktowanie Peni odbiło się szerokim echem nie tylko w polskich, ale przede wszystkim – meksykańskich mediach. Piłkarz jest w swoim kraju bardzo popularny. Jego konta w mediach społecznościowych obserwują setki tysięcy kibiców.

– Odzew jest duży. Przyjmujemy dużo maili i zapytań, m.in. z prośbami o możliwość przeprowadzenia wywiadu. W czwartek wypuściliśmy specjalny materiał wideo z Carlosem, zwracającym się do fanów z Meksyku, by śledzili go i trzymali kciuki. Ma w internecie bardzo duże zasięgi, ale oczywiście nie to jest dla nas najważniejsze, a jego dyspozycja na boisku i dobra gra – przyznaje Trzosek.

Słowak zna hiszpański

Meksykanin jest odbierany przy Edukacji ciepło. – To bardzo otwarty człowiek. Na wszelkie prośby odpowiada pozytywnie, dziennikarzom przekazuje, że chętnie z nimi porozmawia, nikomu nie odmawia. Pogodna, otwarta, uśmiechnięta osoba. Pozytywnie go w klubie przyjęliśmy – nie kryje rzecznik GKS-u, a słowa te wypowiada mimo bariery językowej. – Wspomagamy się pomocą tłumacza. Carlos trochę mówi po angielsku, ale raczej nie jest to poziom komunikatywny. Pomaga Omar Monterde, spośród zawodników hiszpański zna też Kuba Vojtusz. Tłumacz jest pod telefonem i gdy potrzebujemy wsparcia, przyjeżdża i pomaga. Na takiej zasadzie odbyło się we wtorek spotkanie z Ryszardem Tarasiewiczem.

Trener powiedział mu, czego od niego oczekuje, a Carlos obiecał, że zrobi wszystko, by przekonać do siebie nasz sztab szkoleniowy. Tak jak powiedział trener: to zawodnik o dużych umiejętnościach, a nie mamy nie wiadomo jak wiele i jak skomplikowanych schematów taktycznych, by ta bariera językowa była nie do przeskoczenia. Carlos jest pozytywnie zaskoczony miłym przyjęciem w szatni i wyraża przekonanie, że przed nami dobra wiosna – podkreśla Krzysztof Trzosek.

Przeszedł testy

Czy jednak Pena pomoże GKS-owi w tym, by wiosna była dobra? W środę na stadionie pomocnik przeszedł testy motoryczne. Okres doprowadzania go do „stanu używalności” może zapewne potrwać dłużej niż załatwianie formalności związanych z uprawnieniem go do gry. Kto wie, czy nim zadebiutuje w Fortuna 1 Lidze, nie zaliczy jeszcze przetarcia w IV-ligowych rezerwach tyskiego klubu. Na razie przesądzone jest, że w niedzielę drużyna grać będzie z Wartą Poznań w dotychczasowym składzie.

 

Na zdjęciu: Prezes Grzegorz Bednarski (z lewej) i dyrektor Krzysztof Bizacki – podobnie jak kibice w Tychach – w kontekście Carlosa Peni muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość…