GKS Tychy. Doping brata bardzo pomocny

Przed zaległym meczem ze Stalą Mielec Kacper Piątek jest w dobrym nastroju. Zbliżający się do 19 urodzin skrzydłowy GKS-Tychy odzyskał miejsce w wyjściowej jedenastce drużyny Ryszarda Tarasiewicza, a golem strzelonym Wigrom Suwałki potwierdził, że szkoleniowiec tyszan może liczyć na wychowanka Gwarka Ornontowice.

– Wigry to nazwa, która dobrze mi się kojarzy – mówi Kacper Piątek. – W meczu z tym zespołem prawie dwa lata temu, zaliczyłem swój I-ligowy debiut. Choć wszedłem na boisko, gdy przegrywaliśmy już 0:3 i wynik nie uległ zmianie, to jednak te 10 minut na długo zostaną w mojej pamięci.

Gol z soboty też jest ważny, bo pomógł nam wygrać i pokazałem, że głową też mogę trafiać, ale wyżej stawiam bramkę z meczu z Garbarnią Kraków, ponieważ ponad rok temu zdobyłem swoją pierwszą bramkę w I lidze. Wszedłem na boisko, zmieniając starszego brata, który też w tym spotkaniu strzelił swojego pierwszego gola w I lidze. Kuba trafił na 2:0, a ja uderzeniem lewą nogą pod poprzeczkę podwyższyłem na 4:0. Wszyscy więc bardzo się cieszyliśmy z wygranej 5:0. Pięć dni później przyszedł wyjazdowy mecz ze Stalą Mielec i dla mnie to był także ważny dzień, bo w nim pierwszy raz wybiegłem na boisko w wyjściowej jedenastce.

Wiele wskazuje na to, że Kacper Piątek dzisiaj w Mielcu znowu zagra od pierwszej minuty.

– Trener Tarasiewicz raczej nie zmienia zwycięskiego składu – dodaje młodzieżowiec mający na liczniku 26 występów i 3 gole w I lidze. – Co prawda składu na spotkanie ze Stalą jeszcze nie podał, ale mam nadzieję, że będę miał okazję znowu zagrać. Po to trenuję od czasu, kiedy w rodzinnych Ornontowicach poszedłem na trening Gwarka, a z niego trafiłem do Stadionu Śląskiego. Tam zaczęły się rodzić moje piłkarskie marzenia, bo graliśmy w ogólnopolskich turniejach, a nawet jeździliśmy za granicę. Po zwycięstwie we wrocławskim finale w 2011 roku pojechaliśmy w nagrodę do Madrytu.

GKS Tychy. Hrabia Monte… Kristo

Zagraliśmy wtedy z rówieśnikami z Getafe i wygraliśmy, a także oglądaliśmy mecz Realu, w którym grał mój idol z dziecięcych lat Mesut Ozil. Ucieszyłem się gdy przeszedł do Arsenalu, bo to jest mój ulubiony klub. Ja natomiast z Chorzowa przeszedłem do Tychów i cieszę się, że tu mogę się rozwijać. Zmienił się też zawodnik, któremu najbardziej się przyglądam, bo najbardziej cenię umiejętności Neymara.

W robieniu postępów Kacprowi Piątkowi pomaga także rywalizacja z 2,5 roku starszym bratem.

– Nie ma między nami konkurencji, bo Kuba gra na innej pozycji – wyjaśnia młodszy z braci Piątków. – Raczej się mobilizujemy i dopingujemy nawzajem oraz cieszymy kiedy możemy zagrać obok siebie. Przez pewien czas mieszkaliśmy razem w Tychach, ale wróciliśmy do rodziców, bo w rodzinnym domu lepiej, taniej i smaczniej.

Z Ornontowic do Tychów jest raptem 25 kilometrów więc jeździmy samochodem Kuby. Ja tydzień temu, za trzecim podejściem, zdałem egzamin na prawo jazdy i jak go dostanę to też będę prowadził… jeżeli Kuba mi pozwoli wsiąść za kierownicę. Najważniejsze jest jednak to, żebyśmy grali i małymi krokami szli do przodu, bo nadal marzę o grze w reprezentacji.

Od kiedy trener Tarasiewicz dał mi szansę debiutu w I lidze i stawia na mnie wszystko jest w moich nogach i głowie. Słucham więc jego uwag i staram się rozwijać swoje mocne strony, do których mogę zaliczyć drybling, grę jeden na jeden i strzał. Poprawić muszę natomiast przede wszystkim siłą, która jest niezbędna w seniorskiej piłce oraz zwracać uwagę na to, żeby utrzymywać piłkę, celnie dogrywać i nie notować głupich strat.

Z tyskich trybun obydwu braci dopingują rodzice. Co prawda pan Wojciech i pani Krystyna nie byli sportowcami, ale synowie „wciągnęli” ich w arkana futbolu.

– Mnie dopinguje jeszcze moja dziewczyna – dodaje Kacper Piątek. – Julia chodzi na mecze w Tychach i wspiera mnie. Wszyscy będą też na pewno ściskać kciuki za nasz dobry występ w Mielcu, bo chcemy kontynuować dobrą passę. Stal to jednak bardzo mocny rywal więc czeka nas ciekawy mecz.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ