GKS Tychy konsekwentnie realizuje plan. Druga wygrana z Polonią

Drugie zwycięstwo w ćwierćfinale odnotowali hokeiści GKS-u Tychy, którzy na własnym lodowisku pokonali 4:0 Polonię Bytom.

Trener Andrej Gusow ma kłopoty bogactwa i w pierwszym meczu nie grali: Remigiusz Gazda, Bartłomiej Jeziorski, Kamil Kalinowski, Patryk Kogut i Michał Woźnica. W drugim meczu pojawił się Kalinowski jako środkowy pierwszego ataku, zaś Filip Komorski przeszedł do drugiego jako skrzydłowy w miejsce Mateusza Gościńskiego. Natomiast w obronie Gazda zastąpił Michala Kolarza.

 W drugim meczu – gdyby nie Filip Landsman – wynik byłby znacznie wyższy, bo zatrzymał krążek w wielu trudnych sytuacjach. Jednak podobnie jak w pierwszej potyczce, tym razem po 4 golu ustąpił miejsca Mateuszowi Studzińskiemu. – Mieliśmy kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy – stwierdził kapitan Polonii, [Błażej Salamon.] – Nie możemy łapać tak dużo kar, bo rywale mają moc i potrafią rozgrywać przewagi.

***

Hokeiści Tauronu KH GKS Katowice, zgodnie z oczekiwaniami, odnieśli dwa zwycięstwa nad Orlikiem i przed rewanżami w Opolu są w dobrej sytuacji. Dwumecz w „Satelicie” można śmiało okreslić jako Bartosz Fraszko show. Młody napastnik, rodem z Torunia, w pierwszej potyczce popisał się hat-trickiem, zaś w rewanżu do tego dorobku dorzucił gola oraz 2 asysty. Katowiczanie pokazali się z jak najlepszej strony i wyraźnie dominowali nad rywalami. Szybko zdobyte bramki uspokoiły grę i gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na lodzie. W I tercji rewanżu doszło do niecodziennego wydarzenia, bo powstała dziura w lodzie i trzeba było ją zalepić. W tej sytuacji ta odsłona trwała prawie godzinę.

*** 

Niedzielne spotkanie świetnie ułożyło się dla oświęcimian, ale na początku trzeciej tercji przyjezdni zupełnie stanęli. Mistrzowie Polski w krótkim odstępie czasu zdobyli trzy gole i to zadecydowało o losach tej rywalizacji, w której hat trickiem popisał się Petr Szinagl.

***

Kilka godzin przed meczem pojawił się komunikat PHL o dyskwalifikacji R. Nalewajki, który szybko został wycofany. Jak  poinformował dziennikarzy Jacek Rokicki, szef sędziów, to Wydział Sędziowski zmienił decyzję. Obserwator spotkania Marek Ostrowski również nie widział  ataku napastnika   JKH, ale zwykłe natarcie, które nie kwalifikowało się do zdyskwalifikowania  zawodnika. Stąd R. Nalewajka znalazł się w składzie na niedzielne spotkanie.

Mecz wyrównany, a  w głównej roli wystąpił Odrobny, który wychodził obronna ręka z największych opresji. Kilka razy w ekwilibrystyczny sposób łapał „gumę” do raka.  Podhale objęło prowadzenie w 10 min. po wygraniu bulika i natychmiastowym strzale Tomasika. W kolejnych tercja jastrzębianie dążyło do zmiany wyniku, ale nawet 98- sekundowej przewagi nie potrafiło wykorzystać. 15 sekund przed końcem Biezais strzałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania.

GKS TYCHY – POLONIA BYTOM 4:0 (2:0, 0:0, 2:0)

1:0 – Bryk – Klimenko – Menciuk (6:11, w podwójnej przewadze), 2:0 – Witecki – Galant – Kalinowski (11:02), 3:0 – Bagiński – Kotlorz (43:23, w przewadze), 4:0 – Szczechura – Klimenko – Pociecha (49:05, w przewadze).

 

TAURON KH GKS KATOWICE – PGE ORLIK OPOLE 5:0 (2:0, 1:0, 2:0)

1:0 – Rąpała – Strzyżowski – Krężołek (9:43), 2:0 – Fraszko – Malasiński – Wronka (16:20), 3:0 – Krężołek – Wronka – Fraszko (27:08), 4:0 – Sawicki – Krężołek – Strzyżowski (44:55), 5:0 – Czakajik – Wronka – Fraszko (47:21).

 

COMARCH CRACOVIA – UNIA OŚWIĘCIM 4:2 (0:2, 1:0, 3:0)

0:1 – Kowalówka (0:22), 0:2 – Voastko (3:43, w przewadze), 1:2 – Szinagl – Wajda – Kapica (25:02), 2:2 – Worobiew – Sykora – Kalus (40:32), 3:2 – Sykora – Worobiew – kalus (42:03), 4:2 – Szinagl – Dziubiński – Kapica (44:41), 5:2 – Szinagl – Kalus – Worobiew (55:17)

 

TatrySki Podhale Nowy Targ –  JKH GKS Jastrzębie 2:0  (1:0, 0:0,1:0)

1:0 Tomasik – Zapała (9:53), 2:0 Biezais (59:45 do pustej)