GKS Tychy. Kontynuować dobrą serię

Znani w Tychach Mateusz Piątkowski i Marcin Biernat czekają na byłych kolegów klubowych w Polkowicach.


Po mocnym akcencie na koniec niedzielnego meczu z Widzewem piłkarze GKS-u Tychy mieli trochę czas na radość ze zdobytego punktu. W poniedziałek zawodnicy odpoczywali, a trener Artur Derbin dokładnie analizował przebieg spotkania z łodzianami i od wtorku przez dwa dni dzielił się ze swoimi podopiecznymi wnioskami jakie wysnuł z obserwacji.

– Najpierw była analiza ogólna meczu, a następnie indywidualne uwagi dotyczące wykonywania zadań – mówi trener tyszan.

– Nie znaczy to jednak, że tak się skoncentrowaliśmy na meczu z Widzewem, że zapomnieliśmy o nadchodzącym spotkaniu z Górnikiem Polkowice. Wręcz przeciwnie wnioski wyciągane z tego co już było mają nam posłużyć do tego, żeby w każdym kolejnym meczu było jeszcze lepiej.

Najświeższe informacje

A dodajmy, że od 17 sierpnia, bo tego dnia tyszanie zremisowali 0:0 z Podbeskidziem, można mówić o dobrej serii trójkolorowych, którzy w sześciu ostatnich spotkaniach nie doznali porażki.

– I chcemy kontynuować dobrą serię – dodaje szkoleniowiec GKS-u Tychy.

– Z tą myślą wybieramy się do Polkowic na mecz z beniaminkiem, który osiem z dziewięciu rozegranych w tym sezonie meczów rozegrał na swoim stadionie. Mój asystent Tomek Horwat był na nim poniedziałek wieczorem obserwując spotkanie polkowiczan z GKS-em Katowice więc mamy najświeższe informacje dotyczące sposobu gry Górnika. Mówiliśmy o nim ogólnie podczas czwartkowej odprawy, poprzedzającej trening i wyjazd. Będziemy też jeszcze w dniu meczu szczegółowo zwracać uwagę naszych zawodników w indywidualnych rozmowach na temat poszczególnych rywali.

Charakterny futbol

Czasu do dzisiejszego wieczornego spotkania w Polkowicach tyszanie będą mieli na miejscu sporo. Dlatego sztab szkoleniowy zaplanował jeszcze przedmeczowy rozruch i odprawę, na której zostanie nakreślony plan gry.

– O Górniku możemy powiedzieć, że to jest drużyna grająca nowocześnie – twierdzi opiekun trójkolorowych.



– Preferuje otwarty i odważny, ale także charakterny futbol oraz ma ciekawych zawodników, których kibicom GKS-u Tychy nie trzeba specjalnie przedstawiać. Najlepszy strzelec polkowiczan, a jednocześnie lider klasyfikacji strzelców I ligi Mateusz Piątkowski jeszcze wiosną 2020 roku grał przecież w tyskim zespole. Również filar obrony Marcin Biernat, który ostatnio pauzował wprawdzie po czwartej żółtej kartce, jest sympatykom tyskiego zespołu dobrze znany, bo spędził w naszym klubie trzy sezony i odszedł po sezonie 2019/2020.

Wykorzystać potencjał

– My jednak koncentrujemy się na sobie i na tym jak wykorzystać nasz potencjał, a o tym, że jest on spory świadczą ostatnie wyniki i nasze rotacje w składzie. W meczu z Widzewem po prawie pięciomiesięcznej nieobecności na I-ligowych boiskach do gry wrócił Damian Nowak i pokazał, że też mogę na niego liczyć. Jego organizm bardzo dobrze wytrzymał ponad godzinne obciążenie meczowe i choć na pewno potrzebuje jeszcze meczowego rytmu to powrót doświadczonego napastnika zwiększył nasze pole manewru ustawienia ataku. Mogę to zresztą powiedzieć o każdej formacji i dlatego w dobrym nastroju czekam na mecz w Polkowicach – kończy Artur Derbin.


Fot. Dorota Dusik