Tanżyna pożegnał GKS Tychy. Łezka po obiedzie

To już pewne. Daniel Tanżyna przenosi się z Tychów do Łodzi już tej zimy. W poniedziałek 29-letni stoper podpisał obowiązujący od 1 lipca kontrakt z Widzewem. Potem wrócił na Śląsk, wziął udział w dwóch treningach i sparingu GKS-u z Puszczą Niepołomice (0:1), ale nie ukrywał, że wiosnę chciałby spędzić w swoim nowym klubie. Łodzianie i tyszanie doszli do porozumienia w środę późnym wieczorem. Przy Edukacji mogli liczyć na kilkadziesiąt tysięcy złotych odstępnego. Wczoraj „Dixon” mógł zatem ruszyć do Uniejowa, gdzie aktualnie przebywa na zgrupowaniu wicelider II ligi.

– Za mną bardzo dynamiczne dni – przyznaje Tanżyna. – W poniedziałek rano byłem na badaniach medycznych w Widzewie. Szczerze powiem, że gdy zobaczyłem, jak to wszystko w Łodzi wygląda, to chciałem już zostać. Wróciłem do Tychów z nadzieją, że wiosnę spędzę jednak z Widzewem. Dziękuję włodarzom GKS-u, że profesjonalnie i po ludzku podeszli do tej sprawy. Szybko ją załatwiliśmy. Wielkie dzięki dla kibiców, prezesów, trenerów, pracowników klubu, całego tyskiego środowiska. Dziękuję za te trzy i pół roku, które spędziliśmy razem. Mam nadzieję, że dałem trochę radości. Jak dżentelmeni pożegnaliśmy się tez z trenerem Tarasiewiczem. Odbyło się wszystko w fajnej atmosferze. Plan był taki, bym w środę nie jechał już na sparing, a do Łodzi, ale rozmowy między klubami przeciągnęły się. Uznałem, że chcę zagrać z Puszczą sam dla siebie. Zostałem wystawiony w drugiej połowie, z młodszym składem. Mam nadzieję, że trochę kolegom pomogłem i zostawiłem ostatnie podpowiedzi – uśmiecha się „Dixon”.

Wczoraj rano pojawił się w klubie, by dopełnić ostatnich formalności. Rozstanie… trochę się przeciągnęło. – Poczekałem w szatni na chłopaków, przybiłem ze wszystkimi serdeczną, przyjacielską „pionę”. Ale… nie pojechałem, a jeszcze zjadłem z nimi obiad. I przybiliśmy kolejne piątki. Miałem z tą drużyną bardzo fajne relacje. Wierzę, że niektóre przyjaźnie zostaną na całe życie. Nie ukrywam, że łezka w oku się zakręciła… – zawiesza głos 29-latek. Na zgrupowaniu ma dzielić pokój z innym nowym śląskim nabytkiem Widzewa – Rafałem Wolsztyńskim (Górnik Zabrze). Już zapowiada, że przerwy między treningami poświęci m.in. na poszukiwanie mieszkania. Rzecz jasna – w jak najbliższym sąsiedztwie stadionu!

 

Na zdjęciu: Daniel Tanżyna w tyskich barwach – to zdjęcie ma już wymiar archiwalny…