GKS Tychy. Myślenie o ekstraklasie
Podbudowani dobrymi wynikami piłkarze GKS-u Tychy z optymizmem pojechali do Legnicy dzień przed meczem.
Po 25 kolejce, w której GKS Tychy na swoim boisku przegrał 2:4 ze Stalą Mielec, a Miedź w Legnicy zremisowała 1:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, trudno było sądzić, że trzy tygodnie później spotkanie legniczan i tyszan będzie miało tak duże znaczenie dla sytuacji w strefie barażowej.
Gdy w połowie czerwca Ryszard Komornicki rezygnował ze swojej funkcji tymczasowego trenera, a duet Tomasz Horwat – Jarosław Zadylak otrzymywał zgodę PZPN na prowadzenie GKS-u do końca sezonu, drużyna plasowała się na 13 miejscu! W czterech spotkaniach zdobyła jednak 10 punktów i jest już w szóstce, mając punkt straty do Miedzi.
O tym jak poważnie tyszanie traktują najbliższy mecz świadczy fakt, że do Legnicy wybierają się dzień wcześniej, żeby nic nie zakłóciło rytmu przygotowań.
Akcja „Mieć”
– Akcję Miedź, z akcentem na „Mieć”, rozpoczęliśmy w czwartek – powiedział Jarosław Zadylak. – Poranny trening regeneracyjny dla jedenastki, która grała w środowy wieczór oraz pozostałych zawodników, którzy tym razem nie wystąpili, ale są gotowi do gry, połączony był z analizą meczu z Bruk-Betem Termaliką i wstępnym rozpoznaniem najbliższego rywala.
Czytaj jeszcze: Atak na szóstkę
Dokładniejszą analizę legniczan po zmienia trenera zaplanowaliśmy sobie na piątek, bo tego dnia po porannym treningu i obiedzie wyruszyliśmy do Legnicy. Jesteśmy podbudowani naszą dobrą passą i chcemy ją kontynuować.
Z zadowoleniem patrzyliśmy nie tylko na to jak Wilson Kamavuaka, który z każdym meczem prezentuje się lepiej, a to wcale nie jest szczyt jego możliwości. To samo możemy powiedzieć o całej drużynie, dlatego jedziemy do Legnicy z optymizmem.
Dobra seria
W tej dobrej serii wreszcie jest też miejsce na mecze bez straconych goli. Konrad Jałocha, który po 25 kolejkach miał na koncie zaledwie 2 mecze bez puszczonej bramki, w ostatnich 4 spotkaniach mógł dorzucić kolejne 2 występy „na zero z tyłu”.
– Bardzo cieszy to, że zagraliśmy bardzo konsekwentnie w obronie – podkreślił Konrad Jałocha. – Na pewno bardzo cieszy to czyste konto, tym bardziej, że nie mam ich w tym sezonie za dużo, a każdy mecz bez straty gola to jest dla bramkarza bardzo pozytywna rzecz. Wynik buduje też atmosferę. Teraz przed nami Miedź. Skupiamy się na meczu w Legnicy. Chcemy jak najlepiej grać i punktować. Na dobrą sprawę znamy ligę od kilku ładnych lat i wiemy, że wszystko w niej może się wydarzyć.
Dążyć do celu
– Ze swojej perspektywy, szczerze mówiąc, nie zwracam uwagi na to kto jest naszym rywalem, czy Termalica czy Miedź, czy ktokolwiek. Każda drużyna w tej lidze może wygrać i każda może przegrać. Najważniejsze jest więc to, żeby konsekwentnie dążyć do swojego celu, jakim są trzy punkty i w każdym meczu grać na sto procent, a wtedy to odpłaca.
Różnica punktowa w tabeli jest taka mała, że trzy wygrane mecze od razu spowodowały, że jesteśmy w strefie barażowej. Dążymy do tego, żeby tam zostać i powalczyć o ekstraklasę. Gdybym powiedział, że o tym nie myślimy to byłbym jakiś szalony – zakończył Konrad Jałocha.
Fot. Dorota Dusik