GKS Tychy. Najważniejsza jest Puszcza

 

– Trzeci raz w tym sezonie pełnił będę obowiązki trenera, ale oczywiście wszystkie decyzje podejmuje nasz pierwszy szkoleniowiec – mówi asystent trenera GKS-u Tychy. – Najważniejsze jest to, że mamy do dyspozycji wszystkich zawodników, bo Keon Daniel i Dario Kristo doszli do pełni sił i trenują z drużyną, a Dominik Połap, co pokazał tydzień temu w sparingu z Odrą Opole, też już nie pamięta o dolegliwości, przez którą musiał pauzować.

Jest zdrowie, a i humory dopisują, bo po dwóch ligowych porażkach, przyszło sparingowe wysokie zwycięstwo z opolanami.

– Optymizmu nam nie brakuje – dodaje Tomasz Wolak. – W sparingu z Odrą sprawdziliśmy nowe ustawienie defensywne oraz daliśmy okazję pokazania się sporej grupie zawodników, którzy do tej pory grali mniej, albo wcale nie grali. To nam dało dodatkowy obraz, ale nie zmieniło podejścia do tego co robimy. Wiemy jaką mamy drużynę i jakie są jej atuty. Jeżeli je wykorzystamy to powinniśmy dopisać do swojego dorobku kolejne punkty.

Nie znaczy to jednak, że tyszanie lekceważą Puszczę. Wręcz przeciwnie. Wystarczy, że przypomną sobie spotkanie sprzed roku, żeby podnieść poziom mobilizacji.

– To był mecz, który szczególnie zapamiętał nasz kierownik, bo Grzegorz Kiecok, został wtedy usunięty przez sędziego na trybuny – przypomina Tomasz Wolak. – Protestował w sytuacji gdy sędzia nie odgwizdał spalonego, choć za linią naszych obrońców było dwóch zawodników gospodarzy. Co prawda ta akcja nie zakończyła się stratą gola, ale przegraliśmy 0:1 więc jedziemy z myślą o rewanżu.

Chcemy się pokazać z jak najlepszej strony i dobrze zacząć nasz maraton pięciu gier w 14 dni. Po piątkowym meczu w Niepołomicach czekają nas bowiem: wtorkowe zaległe spotkanie z Miedzią, sobotnia potyczka z Wartą Poznań, pucharowy wtorkowy wyjazd na mecz z Radomiakiem, a zakończymy ten serial podejmując 2 listopada Stomil Olsztyn. Na razie jednak najważniejsza jest Puszcza.