W Tychach bieda bez „Zapola”

W ostatnim dniu okna transferowego, 31 sierpnia, Kamil Zapolnik zamienił GKS Tychy na ekstraklasowy Górnik Zabrze. – Pozycja w tabeli nie wpłynęła na moją decyzję o odejściu. Nawet gdybyśmy mieli kilka punktów więcej i byli w tabeli wyżej, postąpiłbym podobnie. Mimo wszystko jestem przekonany, że GKS będzie w tym sezonie mocny i wkrótce zacznie dobijać się do czołówki – mówił wówczas Zapolnik.

Na razie jednak nic takiego się nie dzieje. Gdy opuszczał GKS, drużyna plasowała się w tabeli na 10. miejscu, mając na koncie 9 punktów po 7 kolejkach. W miesiąc (5 spotkań), już bez swojego czołowego napastnika, wzbogaciła się ledwie o 5 „oczek” i w klasyfikacji osunęła się na 13. pozycję, mając 4-punktowy zapas nad strefą spadkową.

Vojtusz to nie to

Miejsce „Zapola” w ataku zajął Jakub Vojtusz. Pierwszy występ po powrocie do Tychów zanotował z ławki, a zespół wymęczył domową wygraną z Wartą Poznań (1:0). Potem napastnik ze Słowacji wskoczył już do wyjściowego składu i miejsca dotąd nie oddał, ale… GKS Tychy nie zwyciężył już ani razu, a 24-latek wciąż czeka na pierwszego w sezonie gola.

Nie przełamał się też – podobnie jak cała drużyna – w Pucharze Polski, ulegając (1:2) III-ligowej Legionovii. Licznik minut Vojtusza bez zdobytej bramki wskazuje już liczbę 475. Po raz ostatni do siatki trafił w czerwcu, w kończącym sezon meczu w Sosnowcu.

Bez pola manewru

Sęk w tym, że trener Ryszard Tarasiewicz nie ma w ataku praktycznie żadnego pola manewru. Latem klub pozbył się niemal wszystkich napastników. Piotra Giela najpierw zakontraktowano, by po dwóch miesiącach wypożyczyć do Ruchu Chorzów. Dawida Rogalskiego oddano do Gryfa Wejherowo, a w II lidze zakotwiczył też Michał Fidziukiewicz, wiążąc się z Olimpią Elbląg. Wrócił co prawda Vojtusz, ale gdy odszedł Kamil Zapolnik okazało się, że jedynym nominalnym zmiennikiem Słowaka jest Michał Staniucha – zdolny 17-latek, który w tym sezonie zanotował trzy wejścia z ławki, ale od blisko dwóch miesięcy nie pojawił się na I-ligowym boisku. Może wkrótce będzie musiał…

(WChał)