GKS Tychy. On to wszystko ma

Tyszanin Jakub Kiwior czeka w Żylinie na swoich kolegów z czasów juniorskich występów w GKS-ie Tychy.


Drużyna GKS-u Tychy na dwa tygodnie przed pierwszym w tym roku meczem o I-ligowe punkty rozegra najciekawiej zapowiadający się zimowy sparing. Podopieczni Artura Derbina w sobotę o godzinie 14.00 staną na murawie Stadionu Pod Dubnom twarzą w twarz z zawodnikami trzeciego zespołu słowackiej ekstraklasy MszK Żylina. Filarem obrony jest w nim… tyszanin Jakub Kiwior, który 15 lutego obchodził będzie 21 urodziny.

Wychowanek Chrzciciela, w którym zaczynał biegać za piłką jako 4-latek, w Tychach grał jeszcze w barwach Gromu i GKS-u. W pierwszym zespole zaliczył jednak tylko sparingi i trafił do reprezentacji Polski U16, a następnie wyjechał do Belgii, gdzie 1 lipca 2016 roku został zawodnikiem Anderlechtu.

Co prawda w klubie dwukrotnego zdobywcy Pucharu Europy Zdobywców Pucharów oraz triumfatora Pucharu UEFA nie przebił się do pierwszego zespołu 34-krotnego mistrza Belgii. Żegnając się z juniorskimi drużynami przeniósł się z Brukseli na Słowację i po sześciu miesiącach spędzonych w FK Zeleziarne Podbrezova wypłynął w Żylinie 2 sierpnia 2019 roku podpisując kontrakt do 30 czerwca 2023 roku.

Przerósł słowacką ekstraklasę

O tym, że w drużynie wicemistrza Słowacji wypracował mocną pozycję świadczy nie tylko fakt, że miał już zaszczyt założyć kapitańską opaskę. Zasłużył także na wyjątkowe słowa, którymi ocenił go trener Pavol Stano mówiąc: Kiwior przerósł już nasz klubę i słowacką ekstraklasę. Dostrzegli to nie tylko skauci z czołowych europejskich lig, składając oferty transferowe, które latem powinny zostać sfinalizowane. Zauważył to także Czesław Michniewicz i powołał lewonożnego stopera MszK Żylina do reprezentacji Polski U21.

Rwanie trawy

– Z tego chłopaka będą ludzie – zapewnia trener MSzK Żylina Pavol Stano, znany w Polsce z gry w Polonii Bytom, Jagiellonii Białystok, Koronie Kielce, Podbeskidziu Bielsko-Biała i Termalice Bruk-Becie Nieciecza. – W ostatnim czasie zrobił ogromny progres. To osoba, która swoją postawą potrafi dobrze wpłynąć na resztę zespołu. Jest wzorem godnym naśladowania, bo w jego przypadku każdy trening jest rwaniem trawy, grą na sto procent możliwości, co później procentuje podczas meczów.

Chcę, żeby moi zawodnicy byli konkretni, pewni siebie i nieustraszeni w akcjach jeden na jeden. On to wszystko ma. Umie też walczyć w powietrzu i ma zdolność wychodzenia dryblingiem spod presji rywali na własnej połowie. Jego miejsce to środek obrony, ewentualnie lewa strona w systemie z trójką stoperów.

W obu wariantach prezentuje się najlepiej. Lewonożny stoper to jedna z najbardziej poszukiwanych pozycji, co niewątpliwie będzie działać na korzyść Kuby. On potrafi ten atut dobrze wykorzystać za pomocą długich crossów czy podań między liniami. To może być jego znak firmowy.

Starcie tysko-tyskie

Zapowiada się więc starcie tysko-tyskie, a warto dodać, że jeszcze w juniorach razem z Kiwiorem grali Dominik Połap i Kacper Piątek, a więc przed meczem nie zabraknie przyjacielskich uścisków. Podczas spotkania na sentymenty piłkarze GKS-u Tychy nie mają jednak co liczyć.

Zresztą przekonali się o tym rok temu, przegrywając w Żylinie 2:6 i zdają sobie sprawę z tego, że w sobotnim meczu też poprzeczka zostanie zawieszona bardzo wysoko, bo Słowacy już za tydzień rozpoczynają rozgrywki ligowe, podejmując plasujący się na czwartej pozycji zespół FC ViOn Zlate Moravce.


Fot. mskzilina.sk/Jan Mintal