GKS Tychy. Wracają z wesela z głodem… piłki

Piłkarze GKS-u Tychy trenują w coraz mocniejszym rytmie, a jednocześnie mają czas, żeby w szatni podzielić się swoimi wspomnieniami z urlopów.


Dominuje wśród nich tematyka… weselna, ponieważ aż trójka tyskich zawodników zalegalizowała swoje związki.

– Po ślubie i weselu była też podróż poślubna – mówi Łukasz Sołowiej. – Pojechaliśmy do Turcji i choć troszkę z przebojami to udało się wrócić na czas. Mogę więc powiedzieć, że ten urlop był dla mnie wyjątkowy i intensywny, bo ślub, wesele, trochę w rodzinnym, trochę w piłkarskich gronie oraz wyjazd i powrót sprawiły, że wszystko minęło błyskawicznie. Mam już na palcu srebro i złoto, ale dobrze jest i przyjemnie. Urlop, mógł być jeszcze krótszy, bo trochę inaczej sobie zakładaliśmy finisz poprzedniego sezonu, ale to już było i nie oglądam się za siebie.

Jeszcze szybciej ten krótki czas rozbratu z piłką przeleciał Kamilowi Szymurze.

– Wolny od piłki czas podporządkowany był przygotowaniom do wesela, które było w piątek, czyli tuż przed powrotem na treningi – wyjaśnia stoper tyszan. – Ale warto było, bo wszystko wyszło fajnie i wszyscy byli zadowoleni. Wesele miało być bardziej piłkarskie, ale nie wszyscy mogli dojechać, a Farid Ali po powrocie z Ukrainy musiał przejść kwarantannę i też niestety nie mógł się bawić z nami. Po ślubie nie odczuwam jakichś zmian. Na pewno było to fajne przeżycie, ale teraz już wracam do swoich obowiązków, do pracy i na to się nastawiam. Ślub i wesele na pewno dało takiego pozytywnego kopa więc wracam do treningów z głodem piłki. Mało jej było w trakcie urlopu, bo odciąłem się od niej i miałem inne sporty rekreacyjne, ale teraz już będzie jej pod dostatkiem.

Do nowożeńców dołączył też Krzysztof Wołkowicz, a czwartym do „weselnego” brydża był Łukasz Moneta, który jednak po minionym sezonie zakończył już swoje występy w GKS-ie Tychy. Nie obeszło się więc bez gratulacji, a opowieści o tym jak kto się bawił umilają czas między zajęciami, których intensywność wzrasta.


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus