GKS Tychy. Wyłowiony z ekstraklasy

Nowy pomocnik tyszan Mateusz Czyżycki rozpoczął rundę wiosenną w Warcie Poznań.


Pozyskany przez tyszan w minionym tygodniu Mateusz Czyżycki swoją przymiarkę do zespołu Artura Derbina rozpoczął od gry w drugiej jedenastce. Wybiegł na sztuczną murawę bocznego boiska Stadionu Miejskiego na mecz z Hutnikiem Kraków, ale i on, i kierownictwo klubu finalizujące transfer pomocnika z Warty Poznań mierzą w pierwszy skład. Wszak nie po to formowano kontrakt na półtora roku, żeby zawodnik, mający na liczniku 39 występów w ekstraklasie, siedział na ławce rezerwowych.

W rundzie jesiennej rozegrał 16 spotkań w barwach 2-krotnego mistrza Polski. Ba, kończył miniony i rok wychodząc na boisko w pierwszej jedenastce „Zielonych” i w niej także zaczynał rundę wiosenną.

– Przede wszystkim dla mnie najważniejsza jest systematyczna gra i piłkarski rozwój – mówi 24-letni wychowanek Okocimskiego KS Brzesko. – W tym kierunku chcę iść w Tychach. Powalczyć o miejsce w pierwszym składzie i oczywiście o awans. W Warcie miałem niezły poprzedni sezon (22 występy z czego 12 w pierwszym składzie, z tego 3 pełne – przypisek red.), ale tak samo jak w tym brakowało tej regularnej gry (17 występów z czego 5 w wyjściowym składzie, z tego 2 pełne – przypisek red.). Dlatego przychodzę do GKS-u Tychy, żeby łapać jak najwięcej minut na boisku i zyskiwać pewność siebie.

Na „ósemce” czuje się najlepiej

Sztab szkoleniowy tyskiej drużyny, po odejściu Łukasza Sołowieja, szukał wprawdzie zimą środkowego pomocnika, który w razie potrzeby mógłby również zagrać na pozycji stopera, ale Czyżycki ze swoimi warunkami fizycznymi – 175 centymetrów wzrostu i 72 kilogramy wagi – do tej drugiej roli raczej nie pasuje. Dlatego w ostatnim zimowym sparingu na środku obrony zagrał Oskar Paprzycki, a świeżo upieczony tyszanin zajął miejsce w drugiej linii.

– Na początku przygody z Wartą grałem na „dziesiątce” – przypomina „Czyżyk”. – Ostatnio występowałem jednak na „ósemce” i myślę, że to to jest ta pozycja, na której się czuję najlepiej. Po otrzymaniu propozycji z GKS-u Tychy skontaktowałem się z Gracjanem Jarochem, z którym graliśmy w poprzednim sezonie w Warcie i „Graszka” od razu odpisał, że naprawdę poleca.

Nie miał żadnych wątpliwości i został moim przewodnikiem. Pytałem przede wszystkim o atmosferę jaka tutaj panuje, bo to jest dla mnie bardzo ważne, żeby się dogadywać z kolegami z drużyny. Zadzwoniłem też do taty i do brata, których zdanie obok menedżera, co jest oczywiste, także jest dla mnie bardzo ważne. Wszyscy uznaliśmy wspólnie, że to będzie dobry kierunek.

Tyskie wspomnienia

Wprawdzie Czyżycki dopiero stawia w tyskim klubie pierwsze kroki, ale o swojej grze w Tychach może już dużo dobrego powiedzieć. To właśnie na Stadionie Miejskim, w barwach Stali Mielec, 4 czerwca 2016 roku, jako jako 18-latek, zadebiutował w rozgrywkach seniorskich, wchodząc na murawę na ostatnie 10 minut spotkania, w którym trójkolorowi, wygrywając 1:0, przypieczętowali awans do I ligi.

Na tyskiej murawie zameldował się także w barwach Odry Opole, która 27 maja 2018 roku przegrała 0:3, a 10 sierpnia 2019 roku 1:4. Honorowego gola dla opolan strzelił właśnie Czyżycki, który swoje strzeleckie umiejętności zaprezentował w meczu z tyszanami także w Opolu, zdobywając bramkę w spotkaniu wygranym przez gospodarzy 2:1.

Dobrze przygotowany fizycznie

– Pamiętam ten debiut w seniorskiej piłce i na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci na długo – dodaje zawodnik mający 39 występów w ekstraklasie, 65 w I lidze i 48 w II lidze. – Wszedłem do pierwszej drużyny Stali Mielec i zagrałem na pięknym stadionie oraz przy dużej liczbie kibiców. Miło wspominam też mecze z GKS-em Tychy, bo strzelałem w nich bramki więc indywidualnie mogę być zadowolony, ale pamiętam też, że był to bardzo trudny rywal, który wygrywał większość z tych spotkań.

Tamte mecze to już jednak historia, a przede mną runda wiosenna w GKS-ie Tychy. To, że zaczynałem ją wcześniej, przygotowując się do startu w ekstraklasie i zagrałem 6 lutego w meczu Warta – Górnik Łęczna, powinno działać na moją korzyść. Byłem na zgrupowaniu, przepracowałem cały obóz, rozegrałem wszystkie sparingi. Myślę, że jestem bardzo dobrze przygotowany fizycznie i chcę to pokazać na boisku.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus