GKS Tychy. Zagraniczne przymiarki

Piłkarze GKS-u Tychy na przedostatnim w tym roku wspólnym treningu rozegrali mecz wewnętrzny. Na boisku nie było wprawdzie zawodników, którzy w rundzie jesiennej byli najbardziej eksploatowani, ale to nie znaczy, że zabrakło piłkarzy, żeby sformować dwie pełne drużyny. Gdy Marcin Biernat, Łukasz Grzeszczyk, Maciej Mańka, Sebastian Steblecki i Bartosz Szeliga po rozgrzewce rozpoczęli indywidualne zajęcia, zastąpili ich młodzi tyszanie przymierzani do kadry Ryszarda Tarasiewicza oraz zawodnicy testowani.

Kolejną okazję do zaprezentowania swoich umiejętności otrzymał Marcel Misztal powoływany do reprezentacji U17 z juniorskiej drużyny GKS-u Tychy i dał próbkę swoich możliwości, odpowiadając wyrównującym golem, na trafienie Wojciecha Szumilasa z rzutu karnego. Grał również następny tyski junior Radosław Szafrański oraz sprawdzany już wcześniej Mateusz Machała, wychowanek Ruchu Chorzów.

Nowymi twarzami byli za to boczni obrońcy – jeden z młodzieżowej drużyny Śląska Wrocław, a drugi zagraniczny – z belgijskim obywatelstwem. Pokazał się także środkowy pomocnik z rumuńskim paszportem i nawet strzelił gola, ustalając wynik pierwszej połowy. A po przerwie strzelając dwa gole przypomniał się Michał Staniucha, który rok temu grał w zespole Ryszarda Tarasiewicza, ale jesienią nie znalazł uznania w oczach trenera. Ostatecznie odnotowaliśmy wynik 4:1, ale ważniejsze będzie to kto z tych zawodników przebije się do kadry tyszan. Odpowiedź powinniśmy poznać w ciągu najbliższych godzin. Razem z nazwą drużyny, która będzie rywalem GKS-u Tychy w ćwierćfinale Pucharu Polski (losowanie dzisiaj w samo południe) to będą główne tematy zimowych dyskusji.

Dzisiaj piłkarze GKS-u Tychy kończą bowiem wspólne treningi i rozjeżdżają się na urlopy, z których wrócą 15 stycznia. Nie znaczy to jednak, że czeka ich miesiąc bezczynności. Od 27 grudnia będą bowiem trenować według rozpiski zafundowanej przez sztab szkoleniowy, a Tomasz Wolak będzie monitorował wysiłek piłkarzy na bieżąco w komputerze sprawdzając zapiski z pasków.

Wszystko po to, żeby od razu w połowie stycznia zawodnicy weszli na wysokie obroty. Ryszard Tarasiewicz formę swoich podopiecznych będzie sprawdzał w meczach sparingowych, których zaplanował osiem. Na na pierwszy ogień pójdzie zespół z czeskiej ekstraklasy Slezsky FC Opawa, z którym tyszanie zagrają 25 stycznia.

Najbardziej pracowicie zapowiada się druga połowa lutego, bo od 15 lutego tyszanie trenować będą na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie zagrają dwa mecze, a 22 lutego z Górnikiem Łęczna przejdą chrzest bojowy. Tydzień później na swoim boisku zmierzą się z Sandecją Nowy Sącz i to już będzie pierwszy w 2020 roku mecz o punkty.

Na zdjęciu: Wojciech Szumilas zaliczył wczoraj gola z rzutu karnego.