Glik na treningu z kolegami

Glik wyszedł na boisko, ale przez najbliższe dni ćwiczyć będzie jeszcze w indywidualnym trybie. – Każda godzina, każde wykonane ćwiczenie działają na jego korzyść. Jego stan ciągle się poprawia, ale jesteśmy realistami i podchodzimy do tego z chłodną głową. Kamil pracuje, a my przyglądamy się jak to postępuje – mówi Zając.

W środę Adam Nawałka mówił, że Kamil potrzebuje sześciu dni, by dojść do pełnej sprawności. To oznacza, że Glik mógłby być gotowy na spotkanie z Kolumbią.

– Skoro zapadła decyzja, że Kamil jedzie z nami, to znaczy, że liczymy na jego występ w którymś spotkaniu. Czy mógłby zagrać już z Senegalem? Bądźmy realistami, on od dwóch tygodni nie trenuje. Forma zdrowotna to jedno, drugie to forma sportowa. Z dnia na dzień analizujemy postępy w jego powrocie, ale na mecz wszyscy zawodnicy muszą być gotowi w stu procentach – mówi Zając.

Dzisiaj z zespołem nie ćwiczył Rafał Kurzawa, który przed meczem z Litwą uszkodził staw skokowy. Do treningów ma wrócić w ciągu najbliższych dni.

W Rosji panują duże upały, w związku z tym plan reprezentacji jest nieco korygowany. Piątkowy trening został przeniesiony na popołudnie.

Mecz z Senegalem zbliża się wielkimi krokami, piłkarze z dnia na dzień coraz więcej wiedzą o najbliższym rywalu. – Znamy już ich mocne i słabsze strony. To silny zespół, praktycznie wszyscy piłkarze występują w silnych ligach. Mają też gwiazdy, ale to po prostu mocna drużyna – mówi Bartosz Bereszyński.