Gliwicki Pio załatwił Wisłę

 

Dzień przed meczem na oba kluby spadły bardzo smutne wieści. W wieku 91 lat zmarła najwierniejsza fanka „Białej gwiazdy”, Julia Kmiecik, matka legendy klubu Kazimierza Kmiecika. Z kolei gliwiczanie dowiedzieli się o śmierci spowodowanej ciężką chorobą byłego trenera Angela Pereza Garcii. W kadrze meczowej Piasta zabrakło jedynie Martina Konczkowskiego, któremu „odezwała się” niedawno leczona kostka, ale kilka dni odpoczynku ma wystarczyć od tego, by pomocnik był do dyspozycji sztabu szkoleniowego w kolejnym meczu.

Ciekawy początek

Pierwszy gwizdek poprzedziła minuta ciszy, ale później już rozgorzała walka o ligowe punkty. Szybko sygnał w kierunku gospodarzy wysłał Gerard Badia. Kapitan Piasta nieznacznie pomylił się z dystansu. Aktywny od pierwszych minut był także Piotr Parzyszek. Napastnik gliwiczan po przechwycie piłki także oddał strzał, ale wprost w ręce Michała Buchalika. W odpowiedzi efektownie uderza Rafał Boguski, ale jego przewrotka nie zagroziła bramce Frantiszka Placha.

Piast czyhał na błędy Wisły i starał się je wykorzystać. Groźne w ekipie trenera Waldemara Fornalika były także stałe fragmenty gry, gdzie prym wiódł Mikkel Kirkeskov. Duński obrońca nieznacznie pomylił się z rzutu wolnego, ale przy krótko rozegranym rzucie rożnym idealnie dośrodkował piłkę na głowę Parzyszka, a napastnik mistrzów Polski pewnym strzałem zdobył 4 bramkę w tym sezonie. Piast poczuł wiatr w żagle i przez kilak minut starał się podwyższyć prowadzenie. Gdy to się nie udało na moment do głosu doszła Wisła, która domagała się rzutu karnego po tym, jak Boguski upadł w polu karnym. Sędzia Złotek po konsultacji z VAR-em nie zdecydował się podyktować „jedenastki”.

Emocje jeszcze większe

Drugą połowę Piast rozpoczął z jeszcze większym animuszem niż pierwszą, jakby chcąc zaskoczyć gospodarzy. Tym razem liczna grupa kibiców mistrzów Polski na stadionie w Krakowie długo na gola nie czekała. Kolejny stały fragment gry świetnie wykończył główką Piotr Parzyszek. Kolejna bierna postawa defensorów Wisły mocno rzucała się w oczy i irytowała fanów „Białej gwiazdy”.

Pod piłkarzami Wisły zaczął się palić grunt i gospodarze musieli w końcu wziąć się do roboty. Sygnał do ataku i nadzieję dał David Niepsuj, który wykorzystał niezdecydowanie gliwickiej defensywny i precyzyjnym strzałem zza pola karnego pokonał Frantiszka Placha. Piast się nie cofnął, wręcz przeciwnie, w dalszym ciągu szukał sposobu na odzyskanie dwubramkowej przewagi.

Charakter pokazał Parzyszek, który doznał urazu mięśniowego, ale przez moment został jeszcze na murawie i był bliski skompletowania hat tricka, lecz piłka po jego uderzeniu „szczupakiem” trafiła w słupek bramki Wisły! Niepsuj chciał zostać bohaterem krakowian, a stał się… zerem. Piłkarz Wisły w bezczelny sposób próbował nabrać sędziego na faul w polu karnym, ale zapomniał, że istnieje coś takiego, jak VAR. Sędzia Złotek wlepił mu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mimo tego Wisła nie rezygnowała z walki o jeden punkt. Gola mógł strzelić Paweł Brożek, ale zmarnował dwie naprawdę dobre okazje.

W końcówce zrobiło się bardzo nerwowo, bo gospodarze nie przebierali w środkach. Ostatecznie Piast utrzymał prowadzenie i zgarnął kolejne trzy punkty!

 

Wisła Kraków – Piast Gliwice 1:2 (0:1)

0:1 – Parzyszek, 26 min (głową, asysta Kirkeskov), 0:2 – Parzyszek, 50 (głową, asysta Hateley), 1:2 – Niepsuj, 57 min (bez asysty)

WISŁA: Buchalik – Niepsuj, Wasilewski, Klemenz, Sadlok – Jean Carlos (64. Burliga), Boguski, Pawłowski (81. Chuca), Michał Mak – Drzazga (46. Zdybowicz), Paweł Brożek. Trener Maciej STOLARCZYK.
Rezerwowi: Lis, Szota, Grabowski, Szot, Wojtkowski, Kumah.

PIAST: Plach – Rymaniak, Korun, Malarczyk, Kirkeskov – Milewski (87. Mokwa), Hateley, Sokołowski, Badia (67. Tuszyński) – Felix, Parzyszek (81. Steczyk). Trener Waldemar FORNALIK. Rezerwowi: Szmatuła, Pietrowski, Huk, Borkała, Alves.

Sędziował – Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów: 16936.
Żółte kartki: Niepsuj (37. faul), Niepsuj (77. niesp. zach), Wasilewski (82. faul), Burliga (85. faul) – Milewski (61. faul), Rymaniak (62. faul)
Czerwona kartka: Niepsuj (77. za drugą żółtą)
Piłkarz meczu – Piotr PARZYSZEK

 

Liczby meczu
200 MECZÓW w Ekstraklasie ma na koncie Marcin Wasilewski. Obrońca Wisły jednak przez wiele lat swojej kariery grał w belgijskim Anderlechcie i angielskim Leicester City.

30 LAT skończył wczoraj Gerard Badia. Hiszpan jest kapitanem Piasta i w Krakowie rozegrał dobry mecz.