Godnie uczcili urodziny

Górniczy klub znakomicie przygotował się do urodzin i do uroczystej gali. Ta miała charakter piłkarskiego meczu, trwała dwa razy 45 minut. Nie było przestojów, nudy, a wszystko znakomicie prowadził nasz były redakcyjny kolega Dariusz Czernik, teraz kierownik zabrzańskiego Muzeum Sportu.

Były mistrz świata w kuli Edward Sarul. Fot. Dariusz Hermiesz

Na widowni blisko stu piłkarzy z wszystkich generacji, z Janem Kowalskim na czele, który grał w zespole mistrza Polski Górnika z 1959 roku. Pierwszy na scenę wyszedł jednak lekkoatletyczny mistrz świata z 1983 roku Edward Sarul. Kiedy opowiadał o finałowym konkursie w Helsinkach, na ekranie można było zobaczyć urywki konkursu, który dał mu złoty medal.

Selekcjoner Jerzy Brzęczek i prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik. Fot. Dariusz Hermiesz

Organizatorzy postarali się o godną filmową i zdjęciową oprawę. Były urywki wspaniałych wyczynów i sukcesów, jakie odnosili lekkoatleci z Jerzym Chromikiem oraz dwukrotnym mistrzem olimpijskim Józefem Szmidtem na czele. Potem na scenie królowali już piłkarze. Włodzimierz Lubański, Jerzy Gorgoń, Hubert Kostka, Zygfryd Szołtysik i Stanisław Oślizło ze swadą opowiadali o wielkich meczach z przeszłości, ale też o codziennych wydarzeniach z ich piłkarskiego życia, jak to za mistrzostwo Polski otrzymywali po telewizorze czy skrzynce pomarańcz za transfer.

Trzy wielkie gwiazdy Górnika (od lewej): Jerzy Gorgoń, Włodzimierz Lubański i Stanisław Oślizło. Fot. Dariusz Hermiesz

Jubileuszową galę zaszczycił też Jerzy Brzęczek. Obecny selekcjoner nawiązał do czasów wielkiego Górnika i wspomniał, że jego generacji piłkarzy Górnika nie udało się zdobyć mistrzostwa, choć w 1994 roku było tego blisko, jednak Legia „zadbała” w meczu u siebie, żeby tak się nie stało.

Wspaniałe lata 80. – od prawej: Hubert Kostka (czyli trener), Bogdan Gunia (czyli kapitan) i Marek Majka na tle zdjęcia złotej ekipy z drugiej połowy tamtej dekady. Fot. Dariusz Hermiesz

Selekcjoner Brzęczek zwrócił się też do obecnego na widowni trenera Marcina Brosza mówiąc, że liczy na to i kibicuje w tym, aby prowadzony przez niego zespół szybko wydostał się ze sportowych tarapatów, w jakich znalazł się. – I znowu cieszył nas swoją grą, jak było to w poprzednim sezonie – podkreślił.

Gwiazda filmowa, Jan Banaś i doktor nauk medycznych, Józef Kurzeja. Fot. Dariusz Hermiesz

Z ekranu, prawie dwa tysiące osób zobaczyło i usłyszało też urodzinowe przesłanie prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Szef futbolowej centrali opowiadał o tym, jak w młodzieńczych latach wielki Górnik był na obozie w jego rodzinnej Bydgoszczy. – Byłem wtedy na każdym treningu, żeby podpatrzeć moich idoli. Przez to nie chodziłem do szkoły, a potem odczułem co to znaczy ojcowska dłoń – mówił w swoim stylu prezes Boniek.

Na koniec gali wszyscy obecni na widowni piłkarze zrobili sobie na scenie pamiątkowe zdjęcie. Andrzej Iwan, gwiazda zespołu z lat 80., uronił przy tym łezkę.

 

Na zdjęciu: Pamiątkowe zdjęcie wszystkich piłkarzy Górnika obecnych na gali.