Gol Nalepy dał wygraną… Koronie

Lechia Gdańsk nie dała rady zdobyć choćby punktu w meczu z Koroną Kielce. Podopieczni Tomasza Kaczmarka przegrali przed własną publicznością 0:1.


W pierwszej połowie gospodarze znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce. Jednak z ich ataku pozycyjnego niewiele wynikało. Podopieczni Tomasza Kaczmarka nie potrafili oddać nawet celnego strzału.

Korona przeprowadzała zdecydowanie groźniejsze ataki, a jeden z nich przyniósł oczekiwany efekt. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka spadła pod nogi Adama Frączczaka. Strzał zawodnika Korony obronił Buchalik. Podczas tej interwencji nabił pechowo Michała Nalepę, a futbolówka wpadła do siatki.

Jeszcze w pierwszej części gry szkoleniowiec Korony musiał przeprowadzić pierwszą zmianę. Corral źle stanął na murawie. Wyglądało to groźnie i został zniesiony na noszach. Jego miejsce zajął Szymusik.

W drugiej połowie od początku na boisku pojawiło się trzech nowych piłkarzy w barwach Lechii. Terazzino zastąpił Pietrzaka, Kałuziński wszedł za Tobersa, a Sezonienko zagrał za Clemensa.

Zmiany nie nie rozruszały jednak poczynań Lechii i obraz meczu wyglądał praktycznie tak samo, jak w pierwszej połowie. Gospodarze trzymali piłkę, ale to podopieczni Leszka Ojrzyńskiego oddawali strzały.

Dopiero w końcówce spotkania gospodarze zaczęli groźnej atakować, jednak na niewiele się to zdało i Korona odniosła zasłużoną wygraną.

Lechia Gdańsk – Korona Kielce 0:1 (0:1)

0:1 Nalepa, 22 min (s)

Lechia Gdańsk: Buchalik – Pietrzak (46. Terrazzino), Maloca, Nalepa, Stec (65. Koperski) – Gajos, Tobers (46. Sezonienko), Clemens (46. Kałuziński), Conrado – Zwoliński, Paixao (70. Diabate).

Korona Kielce: Forenc – Corral, Petrow, Danek, Frączczak (84. Zarandia) – Takec (57. Podgórski), Trojak, Szpakowski, Zebić – Łukowski (57. Jac. Kiełb), Śpiączka.

żółte kartki: Nalepa, Maloca – Takac, Petrow, Szymusik, Podgórski.

sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 8370


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus