Górnik Łęczna. Na Gąsce po zwycięstwo

Podopieczni Kamila Kieresia wygrali pierwszy wyjazdowy mecz w sezonie. Górnik Łęczna za sprawą Damiana Gąski wygrał w Białymstoku.


25-latek gola w spotkaniu zdobył w pierwszej minucie spotkania. Dostał zagranie z prawej strony boiska do Jasona Eyengi – Lokilo. Piłka odbita od jego biodra wpadła do bramki Xaviera Dziekońskiego. Młody bramkarz Jagielloni próbował jeszcze interweniować, jednak było już za późno.

18-latek nie zapamięta tego popołudnia dobrze. Jego błąd doprowadził do utraty drugiej bramki. Dziekoński atakowany przez rywala wybił piłkę prosto pod nogi Gąski. Jako, że bramkarz Jagielloni był na linii pola karnego, to zawodnik Górnika nie zastanawiał się tylko przelobował go i podwyższył prowadzenie.

Gospodarze próbowali jeszcze odrobić straty. W 48 minucie bramkę zdobył Fiodor Czernych po dośrodkowaniu z lewej strony boiska przez Michała Pazdana. Zaskakująca asysta nie została jednak uznana, podobnie jak bramka. Po weryfikacji VAR okazało się, że Czernych był na spalonym.

W 81 minucie za sprawą Israela Puerto Jagiellonia skróciła dystans, jednak nie dała rady doprowadzić do wyrównania przez co Górnik wygrał po raz pierwszy w tym sezonie na wyjeździe.


Jagiellonia Białystok – Górnik Łęczna 1:2 (0:2)

0:1 – Gąska, 1 min, 0:2 – Gąska, 29 min, 1:2 – Puerto, 81 min.

JAGIELLONIA: Dziekoński – Augustyn, Puerto, Pazdan – Nastić (69. Stephen), Bomanczuk, Prikryl, Nalepa (46. Żyro), Olszewski (61. Bida) – Czernych, Mystkowski. Trener Ireneusz MAMROT.

GÓRNIK Ł.: Gostomski – Szcześniak, Rymaniak, Leandro – Goliński (82. Krykun), Gol, Serrano, Dziwniel – Gąska (61. Kalinkowski), Śpiączka (82. Banaszak), Eyenga – Lokilo (75. Drewniak). Trener Kamil KIEREŚ.

Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Augustyn, Pazdan – Drewniak.


Fot. Michał Kość/Pressfocus