Górnik Zabrze to „wdzięczny” przeciwnik

Drużyna trenera Dominika Nowaka nie jest jeszcze pewna utrzymania w ekstraklasie, dlatego sobotni pojedynek z 14-krotnym mistrzem Polski może być dla niej kluczowym. Potem „Miedzianka” zagra jeszcze u siebie ze Śląskiem Wrocław i na wyjeździe z Wisłą Kraków.
Z meczu ze Śląskiem na własnym boisku legniczanie mają złe wspomnienia (porażka 0:5), na dodatek jest to derbowy pojedynek. Natomiast „Biała gwiazda” w Zabrzu udowodniła, że nie można jej lekceważyć, mimo kłopotów organizacyjnych i kadrowych. Dla Miedzi Górnik jest „wdzięcznym” przeciwnikiem, ponieważ w czterech potyczkach ligowych pokonała ekipę z Roosevelta trzykrotnie.

– Moim zdaniem najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze będzie dla Miedzi kluczowy w walce o utrzymanie – powiedział były trener legniczan i ekspert telewizyjny, Janusz Kudyba. – W środę byłem na końcówce treningu, wszyscy zawodnicy są zdrowi i do dyspozycji trenera Nowaka. Jestem optymistą przed sobotnim meczem, bo Miedź na własnym boisku jest zupełnie innym zespołem niż na wyjazdach. Gra lepiej i skuteczniej. Górnik jest drużyną nieobliczalną, nigdy nie wiadomo, jak zagra. Ostatnia porażka z Wisłą Kraków pokazała, że nie jest stabilnym zespołem i dlatego stawiam na zwycięstwo jedenastki z Legnicy.

W Legnicy jak u Hitchcocka. Miedź coraz bliżej utrzymania

Miedź rzeczywiście solidniej prezentuje się w Legnicy (7 zwycięstw i 25 zdobytych punktów przy dwóch wygranych i 12 „oczkach” na wyjeździe), ale jest jeden element, który chyba spędza sen z powiek wszystkim sympatykom beniaminka ekstraklasy. Chodzi o liczbę straconych bramek – 58 i tylko Zagłębie Sosnowiec gra gorzej w defensywie (74). – To prawda, że ta liczba nie przynosi chluby Miedzi, ale pragnę również zauważyć, że w ostatnim meczu z Koroną Kielce nie straciła gola – przypomina Janusz Kudyba.

– Z czego wynikają tak duże straty? Moim zdaniem z nadmiernej rotacji w defensywie, często wynikającej z kontuzji lub żółtych kartek. Nie ma chemii w tej formacji, bo zawodnicy grają w różnych konfiguracjach personalnych. Zmorą obrońców Miedzi są stałe fragmenty gry, po nich przeciwnicy zbyt łatwo dochodzą do dogodnych sytuacji strzeleckich. Jeżeli ten element zostanie poprawiony, jestem spokojny o wynik meczu z Górnikiem.

Wszyscy sympatycy legnickiej jedenastki będą o wiele spokojniejsi, łącznie z Januszem Kudybą, jeżeli na boisku nie pojawi się Elton Monteiro. Wystawienie Portugalczyka to jak wrzucenie granatu we własne pole karne. Podobnie było jesienią z Hiszpanem Franem Cruzem…

Sezon 2018/2019 (ekstraklasa)

Miedź – Górnik 1:3. Bramki: Mateusz Piątkowski (27) – Dani Suarez (73), Igor Angulo (76), Szymon Żurkowski (87).
Górnik – Miedź 1:3. Bramki: Igor Angulo (90) – Tomasz Loska (36, samobójcza), Petteri Forsell (53. karny), Henrik Ojamaa (61).

Sezon 2016/2017 (I liga)

Miedź – Górnik 1:0. Bramka: Grzegorz Bartczak (69).
Górnik – Miedź 0:2. Bramki: Grzegorz Bartczak (7), Wojciech Łobodziński (76).

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ