Górnik Zabrze. Bez nowych twarzy

Za piłkarzami górniczego zespołu pierwszy tegoroczny trening. – Na razie treningi wprowadzające – informuje trener Jan Urban.


Piłkarze Górnika wczoraj rano stawili się w siedzibie klubu. Po pomyślnym przejściu badań covidowych oraz wspólnym śniadaniu, zespół i sztab przemieścili się do pobliskiej hali widowiskowo – sportowej zabrzańskiego MOSiR-u przy ulicy Matejki.

Dłuższe wolne

W pierwszej części zajęć „górnicy” byli testowani pod kątem wytrzymałości. Podzieleni w trzyosobowe grupy piłkarze biegali przez określoną ilość czasu, po czym badane były ich parametry.

Kibiców interesuje pewnie głównie, kto z nowych zawodników pojawił się na treningu, a kogo też nie było. – Nie powiem nic ciekawego, bo praktycznie wszyscy piłkarze, którzy trenowali z nami jesienią są z nami. Nie ma nowych twarzy, nikt nie odszedł, bo nie liczę, że jest z nami i Paluszek i Michalski, którzy byli przecież wypożyczeni do innych klubów w ostatnim czasie. Nie ma z nami póki co Bainovicia i Tosevskiego. Mają u siebie w domu święta i wrócą do nas w poniedziałek – informuje trener górniczej jedenastki Jan Urban.

Pojawiła się informacja, że Serb Filip Bainović oraz macedoński napastnik David Tosevski zimą opuszczą górniczy klub. Kontrakt tego pierwszego kończy się w czerwcu i ma nie być przedłużony, a zawodnik będzie miał zielone światło na opuszczenie Górnika już tej zimy. Z kolei sprowadzony latem z FK Rostov Tosevski miałby wrócić szybciej do rosyjskiego klubu.

– Może tak być, że odejdą, ale to już nasze wewnętrzne sprawy – mówi krótko szkoleniowiec klubu z Zabrza, który po pierwszej części rozgrywek zajmuje 7 miejsce w ekstraklasowej tabeli. Tosevski jesienią w lidze zagrał tylko w meczu z Bruk-Bet Termalica Nieciecza i to… trzy minuty. Zdobywał za to gole w pucharowych grach z Radomiakiem i Ślęzą Wrocław.

Szansa dla Paluszka i Michalskiego

Co do Aleksandra Paluszka i Kacpra Michalskiego, to obaj występowali jesienią na wypożyczeniach. Ten pierwszy reprezentował barwy słowackiego klubu FK Pohronie. Wystąpił tam w 10 spotkaniach ostatniej drużyny słowackiej ekstraklasy, a kilka dni temu klub poinformował, że rezygnuje z usług wysokiego polskiego obrońcy. W tej sytuacji wczoraj 20-letni Paluszek pojawił się na pierwszych zajęciach zabrzan.

Michalski bieżący sezon zaczął w wyjściowej jedenastce „górników”. Od pierwszej minuty grał w pierwszych meczach rozgrywek, z Pogonią Szczecin i Lechem Poznań, dobrze prezentując się wcześniej w letnich sparingach. Potem jednak stracił uznanie w oczach sztabu szkoleniowego i został wypożyczony do drugoligowych Wigier Suwałki. Jesienią wystąpił tam w 14 ligowych grach zespołu, który po pierwszej części rozgrywek jest w środku stawki.

Jak będą wyglądały pierwsze dni zimowych przygotowań? – W piątek i w sobotę treningi wprowadzające oraz testy. Od poniedziałku będziemy już w komplecie – mówi trener Urban.

U siebie Górnik będzie trenował przez najbliższy tydzień, żeby za tydzień, w sobotę 15 stycznia, razem z kilkoma innymi ekstraklasowymi ekipami, a mianowicie Śląskiem Wrocław, Wisłą Kraków oraz Radomiakiem, wspólnym czarterem polecieć na 12-dniowy obóz do Turcji, a konkretnie do miejscowości Belek.

Nad Bosforem zabrzanie rozegrają trzy mecze sparingowe, ich rywalami będą kolejno: Lewski Sofia (18.01), Bałtika Kaliningrad (22.01) i PFK Ołeksandrija (26.01). Po powrocie do domu, a przed pierwszym meczem ze Stalą Mielec w ekstraklasie, jeszcze sparing z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała (29.01).


Na zdjęciu: Lukas Podolski podczas pierwszego treningu Górnika w hali przy ulicy Matejki.

Fot. Bartłomiej Perek/PressFocus