Górnik Zabrze. Cypr, Salzburg i Crvena Zvezda

To już potwierdzone, zimą „górnicy” przygotowywać będą się do rozgrywek na Wyspie Afrodyty.


W sobotę pisaliśmy o tym, że wszystko wskazywało na to, że zabrzanie na zimowy obóz udadzą się na Cypr. To były jednak informacje nieoficjalne, bo wcześniej rozważano też wylot do Hiszpanii lub treningi w kraju, jak zdecydowała np. Pogoń Szczecin.

Potrzebna podgrzewana murawa

Teraz można już potwierdzić, że piąty klub Ekstraklasy wyjedzie na Cypr. Mówi nam o tym prezes Górnika Dariusz Czernik.

– Braliśmy pod uwagę to, że możemy trenować na miejscu, w kraju. Do tego jednak, żeby dobrze przygotować się do rozgrywek konieczne jest boisko, a patrząc na prognozy pogody, że w ciągu dnia ma być na lekki plus, a ma też padać śnieg, to jest ogromne ryzyko. Do pracy potrzebna nam jest, jak się chce być w kraju, podgrzewana murawa, a u nas takiej nie ma.

Mamy w Zabrzu mieć podgrzewane treningowe boisko za rok. W 2020 to było nie do zrobienia w krótkim czasie, bo trawa na nim by się nie zakorzeniła. Na Śląsku w ogóle niewiele mamy takich boisk. Stąd decyzja, że lecimy na Cypr, gdzie byliśmy już trzy raz – wyjaśnia prezes Czernik.

W poprzednich latach taką bazą górniczego klubu była miejscowość Ayia Napa. Teraz nie ma jeszcze podanego dokładnego miejsca lokalizacji. Jako że na Cyprze, jak i wielu innych miejscach na południu Europy hotele i miejsca treningowe raczej nie są przepełnione, to jest wybór. Być może Górnik część przygotowań na Wyspie Afrodyty spędzi właśnie w Ayia Napa, a być może także w innym ośrodku. Na pewno nie będzie kłopotów z normalną treningową pracą.

Wymagający rywale

A co ze sparingami? Tutaj trzeba powiedzieć, że przed pierwszym ligowym meczem z Lechem Poznań, który na Stadionie im. Ernesta Pohla rozegrany zostanie w sobotę 30 stycznia, zabrzan czekają sprawdziany z więcej niż solidnymi przeciwnikami.

Po krótkiej świąteczno-noworocznej przerwie piłkarze spotykają się w środę. Najpierw badania, potem jeden czy dwa treningi, a następnie… wylot do Salzburga. Do Austrii zabrzanie mają polecieć rano 9 stycznia. Tego dnia po południu mają się zmierzyć z mistrzem Austrii i liderem tamtejszej Bundesligi Red Bull Salzburg.

Podobnie było przed rokiem. Wtedy oba kluby zagrały ze sobą na początku lutego i austriacki klub wygrał pewnie 3:0. Zaraz po tym spotkaniu Górnik pakuje się i wyjeżdża do Wiednia. Stamtąd 10 stycznia w niedzielę ma nastąpić wylot na Cypr, gdzie zabrzanie będą trenowali przez dwa tygodnie. Do kraju wrócą kilka dni przed ligową inauguracją. Co z meczami na zimowym zgrupowaniu?

W styczniu zeszłego roku rywalami zabrzan w Ayia Napa byli tacy rywale, jak węgierska drużyna Diosgyori VTK, rumuńska AFK Csikszereda, słowacki AS Trenczyn, czy czeskie Teplice. Teraz ma być lepiej, a jednym z przeciwników ma być silna Crvena Zvezda Belgrad. Ekipa z Belgradu, podobnie jak Red Bull Salzburg, lideruje w rozgrywkach serbskiej Super Ligi. Na koncie po 19 kolejkach ma aż 53 punkty i o dziewięć „oczek” wyprzedza drugiego Partizana.

Salzburg i belgradczycy przygotowują się do arcyważnych zimowo-wiosennych gier, bo te silne europejskie kluby rywalizują nie tylko na krajowym podwórku, ale przede wszystkim na arenie międzynarodowej. W połowie lutego czeka je rywalizacja w 1/16 Ligi Europy. Jedenastka z Salzburga mierzy się z hiszpańskim Villarreal CF, a Crvena Zvezda z AC Milan.

Oprócz meczu z klubowym mistrzem Europy sprzed 30 lat, „górnicy” na Cyprze zagrają też jeszcze inne sparingowe spotkania. Szczegóły są dogrywane. Powrót do domu nastąpi kilka dni przed inauguracją rozgrywek ekstraklasy.


Na zdjęciu: Górnik Zabrze po raz czwarty na bazę zimowych przygotowań wybrał Cypr.

Fot. gornikzabrze.pl