Górnik Zabrze. Czas trudnych negocjacji

Rozmowa z Tomaszem Młynarczykiem, pełniącym obowiązki prezesa Górnika Zabrze.


Kibiców jedenastki z Zabrza u progu przygotowań najbardziej interesuje sprawa transferów. Dużej grupie piłkarzy kończą się w czerwcu kontrakty. Z Erikiem Janżą udało się przedłużyć umowę o dwa lata, a jak wygląda to w przypadku pozostałych graczy?

Tomasz MŁYNARCZYK: – Jeśli chodzi o kluczowych zawodników, jest to spora grupa, ale nie do wszystkich chcę się odnosić, bo to kwestia oceny, z którymi będziemy się chcieli dalej związać. Na przykład nie ma możliwości, by został u nas Adrian Gryszkiewicz. Chce wyjechać za granicę i jest bardzo zdeterminowany, by to zrobić. Podobnie ma się sprawa z Przemkiem Wiśniewskim, chociażj trwają z nim rozmowy i nic nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone. Nam na jego pozostaniu zależy. Czekamy na kontakt z menedżerem, więc nie chcę przesądzać ani jedną, ani w drugą stronę.

A jak wygląda sytuacja z najlepszym strzelcem drużyny Jesusem Jimenezem?

Tomasz MŁYNARCZYK: – To kolejny z kluczowych graczy, któremu kończy się umowa. Klub przedstawił mu swoją ofertę finansową, jak na warunki Górnika atrakcyjną, natomiast wiemy, że oferty, które trafiają do tego piłkarza, są na takim poziomie, że nie jesteśmy mu w stanie takich pieniędzy zaoferować.

Tomasz Młynarczyk, p.p. prezesa Górnika Zabrze. Fot. gornikzabrze.pl

A jak wygląda sytuacja z Luksem Podolskim? Mistrz świata z 2014 roku też podpisał z Górnikiem umowę na rok, czyli do końca czerwca 2022.

Tomasz MŁYNARCZYK: – Jestem umówiony z nim na spotkanie. Ma się ono odbyć 7 stycznia.

A Bartosz Nowak?

Tomasz MŁYNARCZYK: – To też kluczowy zawodnik i na pewno też będziemy robić wszystko, żeby u nas został.

Rozmawiamy o dużej liczbie zawodników Górnika, którym kończą się kontrakty i z którymi rozmawiacie, a co w takim razie z trenerem Janem Urbanem? W jego wypadku umowa też została podpisana do końca bieżących rozgrywek.

Tomasz MŁYNARCZYK: – Podejrzewam, że to już nie ja będę podejmował te decyzje. Mamy przed sobą całą rundę wiosenną i jeżeli wszystkie cele w lidze zostaną wypełnione, to nie będzie przeciwwskazań do prolongowania umowy szkoleniowca. Trzeba też oczywiście trzeba pamiętać, że wiele będzie uzależnione od składu, jaki ukształtuje się w zimowym okienku transferowym. Niemniej jednak wszystkie przesłanki wskazują na to – przynajmniej w mojej ocenie – że umowa z trenerem Urbanem będzie przedłużana.

Wspomniał pan, że w przypadku Gryszkiewicza, Wiśniewskiego i Jimeneza może być bardzo ciężko o przedłużenie umów. A jakie w takim razie będzie podejście Górnika, jeżeli znajdą i podpiszą już – bo mogą – umowy z nowymi pracodawcami. Będziecie ich trzymali, czy jednak niekoniecznie, starając się coś zarobić?

Tomasz MŁYNARCZYK: – Myślę, że będą podejmowane indywidualne decyzje. Żeby dać wolną rękę zawodnikowi, trzeba mieć gwarancję i pewność, że ściągnie się odpowiedniego następcę na daną pozycję, a my nie mam zbyt szerokiego składu. Trzeba więc do tych kwestii podejść w sposób bardzo wyważony. Nie chciałbym rozstrzygać w żadną stronę.

A sprawa obsady stanowiska dyrektora sportowego? Można się spodziewać konkretnych decyzji personalnych, czy też za wszystko będzie odpowiadał szef skautingu, Roman Kaczorek?

Tomasz MŁYNARCZYK: – Odbyły się rozmowy z kandydatami, ale decyzje nie zostały podjęte. Jest to związane z wyborem nowego prezesa Górnika. Czy będzie to osoba, która będzie miała duże kompetencje w zakresie wiedzy sportowej, w tym oczywiście piłkarskiej, czy też kompetencje związane z zarządzaniem, a mniej ze sportem. To będzie determinowało możliwość lub konieczność ewentualnego zatrudnienia dyrektora sportowego.

Obsada funkcji prezesa Górnika może się rozstrzygnąć jeszcze w styczniu?

Tomasz MŁYNARCZYK: – Bardzo możliwe, że tak. Ale to już pytanie do właściciela klubu.

Jeszcze pytanie o koniec roku. Kilka efektownych wygranych i 7. miejsce po pierwszej części rozgrywek…. Czy sądzi pan, że gdyby udało się utrzymać ten skład z jesieni, to Górnik wiosną mógłby się pokusić o jeszcze wyższą pozycję?

Tomasz MŁYNARCZYK: – Gdyby ten skład faktycznie udało się utrzymać, to tak… Widać, że gra zespołu zaczęła się w końcu roku dobrze układać. Ostatni mecz – z liderem, Lechem w Poznaniu – też mógł uchodzić za pozytyw, bo przecież naprawdę niewiele nam tam zabrakło do co najmniej remisu. Widać, że zespół zaczyna się rozumieć, a jakby się to jeszcze utrwaliło, to kto wie? Futbol w wykonaniu Górnika był i przyjemny dla oka, i estetyczny, a także efektywny, bo trochę punktów zdobyliśmy.

A zatem trzeba żałować, że sytuacja finansowa sprawia, iż nie jesteście w stanie utrzymać czołowych graczy u siebie…

Tomasz MŁYNARCZYK: – Takie są możliwości właściciela. Trzeba to akceptować. Ale dzieją się też pozytywne rzeczy, jak choćby podpisanie pod koniec roku umowy sponsorsko-partnerskiej z Weglokoksem.


Na zdjęciu: Lukas Podolski będzie w piątek rozmawiał z p.o. prezesa Górnika, Tomaszem Młynarczykiem, o swojej przyszłości.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus