Górnik Zabrze. Do trzech razy sztuka

Chcemy wrócić na drogę, która pociągnie nas w górę – mówi przed niedzielnym (17.00) meczem z Chrobrym Głogów trener Górnika Zabrze, Marcin Lijewski.


Zabrzanie początku roku nie mogą uznać za udany, bo najpierw – w 1/16 finału Pucharu Polski – ulegli u siebie Azotom Puławy 18:31, odpadając z rozgrywek, a następnie na wyjeździe przegrali z Energą MKS Kalisz 22:25. – To dla nas ogromny niedosyt. Żałujemy tego wyniku, ale sami jesteśmy sobie winni – przyznaje rozgrywający Łukasz Gogola, najskuteczniejszy zawodnik ostatniego meczu.

By nie pogłębić niekorzystnego stanu i uniknąć oddalenia się od czołówki, „górnicy” potrzebują zwycięstwa. Łatwo nie będzie, bo w poprzedniej kolejce Chrobry zdominował Gwardię Opole, zwyciężając 34:22.

– Głogowianie będą rozluźnieni, co na pewno im pomoże w rywalizacji z nami. Chcąc jednak walczyć o najwyższe cele, musimy zdobywać punkty. Mamy młody skład i towarzyszy nam niepokój, który pogłębił się po dwóch porażkach – analizuje „Synek”.

W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec Górnika. – Rywale przyjadą do nas z dużym komfortem. Rozprawili się z Gwardią i nie będą mieli nic do stracenia. Musimy wyciągnąć wnioski po kolejnym słabszym występie i postarać się o zdobycie pierwszych w tym roku punktów – podkreśla Marcin Lijewski, pracujący nad przekierowaniem zawodników na właściwe tory.

– Chcemy wrócić na drogę, która pociągnie nas w górę. To ścieżka, na którą nie tylko trudno wkroczyć, ale także niełatwo się utrzymać. Musimy jednak zrobić wszystko, aby iść do przodu – mówi z nadzieją w głosie „Szeryf”.

(RG)


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus