Górnik Zabrze. Erik Janża notuje świetne liczby

To zaskoczenie, Erik Janża jest póki co tym piłkarzem, który notuje najlepsze liczby w górniczej jedenastce.


Piłkarz rodem ze Słowenii został do Górnika sprowadzony latem 2019 roku na… lewą obronę. Zabrzanie byli akurat po trudnym sezonie i chcieli wzmocnić tą część defensywy. Młody Adrian Gryszkiewicz miał się uczyć od dużo bardziej doświadczonego Erika Janży.

Strzela i asystuje

Ten z niejednego piłkarskiego pieca jadł już przysłowiowy futbolowy chleb. U siebie w domu z NK Maribor zdobywał dwa razy mistrzostwo kraju i raz puchar. Zanim trafił do Polski, to grał w lidze czeskiej w Viktorii Pilzno, cypryjskim Pafos czy NK Osijek w Chorwacji. Były to jednak sezonowe pobyty. W Zabrzu zakotwiczył na znacznie dłużej, a teraz stanowi o sile zespołu nie tyko w tyłach, ale przede wszystkim z przodu.

Na początku pobytu w górniczym zespole grał, jak się rzekło, na lewej stronie defensywy. Potem, kiedy trener Marcin Brosz zdecydował się przejść na grę na trzech środkowych obrońców, to 29-letni Janża przeszedł na lewe wahadło.

Ta pozycja bardzo mu pasuje, bo może hasać od jednego pola karnego do drugiego. Jego walory w tyłach są powszechnie znane. To nieustępliwość, pełne zaangażowanie czy wielka ambicja, cechy które są znakiem rozpoznawczym dobrych graczy z Bałkanów. Potrafił też dołożyć asystę, jak przede wszystkim w pierwszym sezonie pobytu w ekstraklasie.

Teraz jednak dokłada i asysty i bramki. Trafił przecież i w meczu z Jagiellonią, kiedy to kropnął pod poprzeczkę i w ostatnich minutach uratował remis i jeden punkt w zremisowanym spotkaniu 1:1. Gola zdobył też w derbach z Piastem. Do tego ma już aż trzy asysty na koncie. W klasyfikacji kanadyjskiej jest najlepszy w swoim zespole z 5 punktami na koncie. O dwa mniej ma trójka graczy, to wracający do gry po kontuzji Lukas Podolski, młodzieżowiec sierpnia Aleksander Paluszek oraz Piotr Krawczyk.

Gra zawsze swoje

Skąd tak dobra dyspozycja Erika Janży? Przypomnijmy, że po odejściu z klubu latem Przemysława Wiśniewskiego, to nie kto inny jak Słoweniec przejął opaskę kapitana i wyprowadza drużynę na boisko. Czy ta opaska na tyle pomaga, że dodaje sił doświadczonemu zawodnikowi?

– Ja gram zawsze swoje. W każdym spotkaniu daję z siebie tyle, maksimum na ile w danym momencie mnie stać. Ostatnio miałem kilka takich dobrych meczów, dobrych dośrodkowań, po których jednak piłka nie wpadła do siatki. To też trochę szczęścia, bo ktoś tą piłkę po zagraniu czy dośrodkowaniu musi skierować do siatki. Ale ja na to nie patrzę. Fakt jednak faktem, że jako wahadłowy mam najwięcej punktów. To coś to mówi. Nie ma Lukasa Podolskiego, którego brakuje z przodu, ale są też inni – mówi Janża.

W poprzednim sezonie najlepiej punktującym graczem zabrzan by Bartosz Nowak, który w klasyfikacji kanadyjskiej miał 15 punktów, za osiem bramek i siedem asyst. Dorobek Janży po 10 rozegranych kolejkach, a w przypadku zabrzan jednego meczu z Lechią mniej, tym bardziej wzbudza szacunek.

Trzeba też dodać, że w lidze jest to doceniane, a nazwisko Janży już wcześniej było łączone z bardziej możnymi w lidze klubami niż „górnicy, a konkretnie chodziło o Lecha Pozna czy ostatnio o walczącego o historyczne mistrzostwo Polski Rakowa Częstochowa. Piłkarz póki co jest jednak w Zabrzu. Z Górnikiem wiąże go kontrakt do czerwca 2024 roku, ale w takiej dyspozycji w jakiej jest, to może być trudno go zatrzymać.

Żeby nie było jednak tak dobrze i miło, to na co zwracają uwagę eksperci przy słoweńskim graczu, to nadmierna – szczególnie w ostatnim czasie – impulsywność. W meczu z Koroną zobaczył już czwartą w tym sezonie żółtą kartkę, więc za tydzień w ważnym spotkaniu u siebie z Zagłębiem Lubin musi pauzować. Na to doświadczony zawodnik musi na pewno w nadchodzących meczach zwrócić uwagę.


Erik Janża w Górnku (klasyfikacja kanadyjska)

  • 2019/20 – 8 pkt. (0 bramek + 8 asyst)
  • 2020/21 – 3 pkt. (0+3)
  • 2021/22 – 7 pkt. (1+6)
  • 2022/23 – 5 pkt. (2+3)

Klasyfikacja kanadyjska Górnika w sezonie 2022/23

  • 5 – Erik Janża (2 bramki + 3 asysty)
  • 3 – Lukas Podolski (0+3), Aleksander Paluszek (2+1), Piotr Krawczyk (2+1)
  • 2 – Szymon Włodarczyk (2+0), Richard Jensen (1+1), Kanji Okunuki (2+0)
  • 1 – Robert Dadok (1+0), Bartosz Nowak (1+0), Paweł Olkowski (1+0), Rafał Janicki (0+1)

Na zdjęciu: Erik Janża notuje w tym sezonie świetny liczby, podaje i sam celnie strzela.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus