Górnik Zabrze. Gotowy do walki

Górnik Grekami stoi! Kolejny w ostatnim czasie piłkarz spod Akropolu pojawił się w ekipie 14-krotnego mistrza Polski.


Z zabrzańskim klubem umową w ostatnim dniu – znacznie w tym roku przedłużonego letniego okienka transferowego – podpisał Stefanos Evangelou. Do Górnika trafił na zasadzie transferu definitywnego z Olympiacosu Pireus. Przejście jest nieodpłatne.

Podpisał 2-letni kontrakt

22-letni Evangelou mimo młodego wieku ma już w swoim CV dwa największe kluby w swoim kraju. W latach 2015-18 był w Panathinaikosie Ateny, w którym zaliczył kilkanaście występów w pierwszym zespole. Potem przeszedł do Olympiacosu, ale nie grał tam, będąc wypożyczanym. Zaliczył pobyt w PAS Giannina i w Panioniosie, w którym w poprzednim sezonie wystąpił w 18 meczach w greckiej Super Lidze.

W poniedziałek rano przeszedł testy medyczne, poddawany był między innymi sprawdzianom mocy oraz siły. Oceniano również prawidłowość pracy stawów i zachowanie organizmu podczas obciążeń. Dodatkowo nowy piłkarz Górnika przeszedł badania kardiologiczne. Wszystkie zakończyły się bardzo dobrym wynikiem. Nie obyło się również bez obowiązkowego badania na obecność koronawirusa. Wreszcie na koniec związał się z Górnikiem dwuletnim kontraktem z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata.

– Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być w Górniku. Nie mogę się doczekać poznania kolegów w zespole, trenerów i kibiców. Jestem gotowy do tego, by walczyć dla wszystkich, by osiągać lepsze wyniki – mówi w rozmowie z klubowymi mediami.

Piłkarz został przekonany do projektu pod nazwą Górnik przez działaczy górnośląskiego zespołu. Jak podkreśla Evangelou, obejrzał wszystkie mecze górniczej jedenastki w bieżących rozgrywkach, a tym szczególnym który utkwił mu w pamięci, była niedawna wygrana zabrzan przy Łazienkowskiej z Legią 3:1.

– Znam zespół, znam plan i cieszę się, że tutaj jestem – podkreśla grecki piłkarzy, który z racji kilkuletniego pobytu w Panathinakosie, świetnie zna Józefa Wandzika i Krzysztofa Warzychę.

– Znam Wandzika, znam Warzychę, bo też grali w Panathinaikosie. Wiem też wiele o Górniku, o jego sukcesach i tytułach. To klub z wielką historią – zaznacza.

W górniczej jedenastce będzie grał z numerem „5”. To numer po Pawle Bochniewiczu, który miesiąc temu, za 1,2 mln euro przeszedł do SC Heerenveen, które na początku sezonu jest rewelacją w lidze holenderskiej. Evangelou ma zając miejsce „Bochena” na środku obrony. Być może szansę debiutu otrzyma już 17 października, kiedy to w meczu na szczycie 7. kolejki ekstraklasy, Górnik zmierzy się u siebie z nowym liderem Rakowem Częstochowa.

Kierunek się zmienił

Moda na greckich piłkarzy w Zabrzu zaczęła się z pojawieniem się w klubie odpowiadającego za transfery Artura Płatka. Pierwszym, który zagrał w górniczej ekipie był wypożyczony z PAOK Saloniki Giannis Mystakidis. Skończyło się na 9 występach wiosną 2019 roku. W poprzedniej rundzie z naprawdę dobrej strony pokazała się dwójka Stavros Vasilantonopoulos i Giorgos Giakoumakis. Ten pierwszy już w swoim debiucie z Cracovią w marcu tuż przed lockdownem okazał się zawodnikiem meczu, zapewniając Górnikowi ważną wygraną 3:2. Giakoumakis strzelił w drugiej rundzie dla zabrzan trzy bramki. Teraz od końca sierpnia jest prawy obrońca czy skrzydłowy Giannis Masouras i od poniedziałku Evangelou.


Czytaj jeszcze: Piasek w trybach

– Grecja ma bardzo wielu ciekawych zawodników. Powiem tak, jak kiedyś mieliśmy do czynienia z kierunkiem polsko-greckim, tak teraz to się może odwrócić i możemy mieć do czynienia z kierunkiem grecko-polskim – mówił nam nie tak dawno Józef Wandzik, bramkarska legenda i Górnika i Panathinaikosu. Evangelou jest zadowolony z tego, że wylądował w Polsce i w Górniku.

– Jestem gotowy by walczyć za drużynę, byśmy byli coraz lepsi. Oczywiście chciałbym też zdobyć mistrzostwo! – mówi odważnie zawodnik z Hellady.


Na zdjęciu: Stefanos Evangelou podpisał z Górnikiem dwuletni kontrakt.
Fot. gornikzabrze.pl