Górnik Zabrze. Jego potencjał budzi szacunek

W ostatnim pucharowym meczu zabrzan zadebiutował 19-letni Norbert Wojtuszek. Teraz chłopak z Krakowa czeka na debiut w lidze.


Nastoletni piłkarz trafił do górniczego klubu na początku września z Pogoni Siedlce. Z zabrzańskim klubem podpisał długi, bo trzyletni kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata.

Ciężko pracuje

Na debiut w pierwszym zespole Norbert Wojtuszek czekał niespełna dwa miesiące. Kilka dni temu trener Marcin Brosz dał mu szansę gry w wyjściowym składzie w meczu przeciwko KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w 1/16 Pucharu Polski. Piłkarz wybiegł na murawę w podstawowym składzie. Z przodu miał pomagać Alexowi Sobczykowi.

Co mówi o tym debiucie w pierwszym zespole Górnika? – Na ostatnim treningu przed meczem byłem wystawiony już w pierwszym składzie, więc od tego momentu domyślałem się, że to będzie mój debiutu, że wyjdę w podstawowym składzie. Cieszę się tym bardziej, że wygraliśmy – zaznacza.

Z trzecioligowym KSZO zabrzanom nie było łatwo, bo wszystko rozstrzygnęło się dopiero w ostatnich minutach. W ostatniej minucie wyrównał Przemysław Wiśniewski, a zwycięskiego gola już w doliczonym czasie strzelił Alasana Manneh.

– KSZO postawiło nam bardzo trudne warunki. Bardzo dobrze się bronili. Często wygrywali walkę o drugą piłkę, to im wychodziło, ale w końcu trochę „siedli”, a my to wykorzystaliśmy i gramy dalej. Mam nadzieję, że dostanę szansę również w ekstraklasie. Po to tutaj jestem, ciężko pracuję i tak będzie dalej – mówi w rozmowie z klubowymi mediami.


Czytaj jeszcze: Szykują się na Śląsk

19-letni Wojtuszek swoją przygodę z piłką zaczynał w Krokusie Nowa Huta, potem był nastawiony na pracę z młodzieżą Progres Kraków, a w sezonie 2018/19 juniorzy Cracovii. Pod Wawelem jednak nie został. Latem poprzedniego roku przeniósł się do Pogoni Siedlce, gdzie w sezonie 2019/20 zaliczył 14 drugoligowych gier i zdobył jedną bramkę. Tak naprawdę zaczął grać dopiero po przerwie związanej z pandemią. To jednak wystarczyło, żeby przekonać do siebie skautów, działaczy i sztab szkoleniowy Górnika.

– Norbert jest piłkarzem o bardzo dużym potencjale i po cichu liczymy, że kibice dosyć szybko przekonają się o jego możliwościach. Obserwowaliśmy go uważnie i mocno zabiegaliśmy o to, by trafił do Zabrza – zaznacza [Dariusz Czernik], prezes Górnika.

Czekanie na ligowy debiut

W spotkaniu z KSZO Wojtuszek został ustawiony na nietypowej dla siebie pozycji z przodu. Zastąpić taką gwiazdę, jak jednego z najlepszych w ostatnim czasie snajperów na naszych boiskach Jesusa Jimeneza, który w Ostrowcu Świętokrzyskim nie zagrał, nie było mu oczywiście łatwo. Starał się jednak jak mógł. – Zagrałem na zupełnie nowej dla siebie pozycji, praktycznie pierwszy raz w życiu. Na początku nie było łatwo, ale Alex Sobczyk dużo mi podpowiadał i trenerzy przekazywali wskazówki, starałem się jak mogłem – mówi zawodnik.

Teraz przed nim i przed jego kolegami mecz w sobotę ze Śląskiem w ekstraklasie. Młody zawodnik już we wcześniejszym spotkaniu z Wartą Poznań był na ławce rezerwowych. Teraz czeka na spełnienie kolejnego piłkarskiego marzenia, jakim byłby debiut w ekstraklasie. Kto wie czy nie stanie się to właśnie w meczu we Wrocławiu?


Z Krakowa do Zabrza

W przeszłości wielu zawodników spod Wawelu zrobiło karierę w górniczym klubie. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj osoba Andrzeja Iwana, jednej z wielkich gwiazd Górnika w jego świetnym okresie w drugiej połowie lat 80. Z górniczym klubem popularny „Ajwen” zdobył trzy mistrzostwa Polski.

W Zabrzu większość ze swoich 108 występów w ekstraklasie zaliczył też jego syn Bartosz. Do Górnika trafiali też inni zawodnicy związani z Wisłą, jak Kazimierz Moskal czy Piotr Brożek, który grał przy Rooseveta w sezonie 2004/05 (22 mecze, 3 gole). A jeszcze wcześniej był przecież świetny Marcin Kuźba, który zanim trafił do Górnika, to zdobywał gola za golem dla młodzieżowego Gwarka Zabrze.

Było też jeszcze wielu innych, jak choćby Marcin Siedlarz, który w ekstraklasie debiutował w barwach Górnik, skąd trafił z Hutnika Kraków, jako ledwie 16-latek! Byli też reprezentanci Polski Krzysztof Bukalski i Krzysztof Mączyński, a także sam Marek Koźmiński, na początku XXI wieku właściciel Górnika.


Na zdjęciu: Norbert Wojtuszek (nr 15) w pucharowym meczu z KSZO zadebiutował w pierwszym zespole Górnika.

Fot. Dariusz Hermiesz/gornikzabrze.pl