Górnik Zabrze. Rosną emocje przed derbami

W Zabrzu czuć narastające napięcie przed sobotnimi derbami z Piastem. Górnicy chcieliby podtrzymać swoją dobrą formę, ale będzie o to bardzo trudno.


Piłkarze 14-krotnych mistrzów Polski trochę sobie odpoczęli od gry w piłkę. W ostatniej kolejce nie wybiegli na boisko, bo ich mecz z Rakowem został przełożony z racji europejskich wojaży częstochowian. To dało trenerowi Janowi Urbanowi więcej czasu na przygotowanie się do ważnego dla kibiców spotkania.

Trochę się zmieniło

Oczywiście nie jest żadną tajemnicą, że derby z Piastem nie są dla Górnika tymi najważniejszymi. Tak po prawdzie to przez większą część piłkarskiej historii Górnego Śląska oba kluby nie miały okazji mierzyć się ze sobą. Grały w zupełnie innej lidze – zarówno w ujęciu metaforycznym, jak i dosłownym. Nie będzie w żaden sposób kontrowersyjne stwierdzenie, że derby z Górnikiem są dla Piasta ważniejsze niż dla Górnika derby z Piastem.

W Zabrzu w końcu rywalizacja tyczy się głównie starć z Ruchem Chorzów, choć rzecz jasna „Niebiescy” jeszcze na powrót do ekstraklasy muszą zaczekać. Górnicy przez wiele lat z dużym napięciem podchodzili też do meczów z Polonią Bytom, za Brynicą jest jeszcze nielubiane na Śląsku Zagłębie Sosnowiec, a wiele osób klasykiem nazywa mecze zabrzan z Legią Warszawa.

Piast w całej tej układance pojawił się stosunkowo niedawno i z każdym rokiem zwiększa swoje znaczenie. Fakty są bowiem takie, że „Trójkolorowi” pod względem finansowym, organizacyjnym i sportowym nie mają w tej chwili podjazdu pod gliwickich sąsiadów. Niedawne mistrzostwo Piasta oraz regularna walka w czubie tabeli są tego dobitnym przykładem.

Zabrzanie z Gliwic

Biorąc jednak pod uwagę, że obie ekipy są jedynymi górnośląskimi klubami w najwyższej lidze, sobotnie spotkanie ma swój niepodważalny prestiż. Każdy chce ten mecz wygrać. Górnik czeka na wygraną z Piastem od marca 2018 roku, mając świadomość, że o przełamanie będzie trudno. Po dwóch kolejkach tego sezonu, kiedy zabrzanie przegrali z Pogonią i Lechem Poznań, stonowany i tak optymizm kibiców mocno podupadł. Choć rywale byli z najwyższej – w Polsce – możliwej półki, to i tak gra ich drużyny wyraźnie nie zadowalała.

Trenerowi i całemu zespołowi udało się jednak ochłonąć, poukładać pewne kwestie i wygrać w dwóch kolejnych spotkaniach. Nie bez kłopotów pokonana została Stal Mielec, a w dużo lepszym stylu padła białostocka, niezdobyta do momentu przyjazdu Górnika twierdza Jagiellonii.



Na fali tej euforii zabrzanie pracują przez ostatnie dwa tygodnie. Szlifowano kolejne elementy nie ukrywając tego, że liczono, iż w derbach pozostałym piłkarzom pomoże Lukas Podolski. 130-krotny reprezentant Niemiec urodził się w gliwickiej Sośnicy, ale tak jak wielu mieszkańców miasta sąsiadującego z Zabrzem – od zawsze był kibicem Górnika. „Poldi” jest jednak na kwarantannie i na derby będzie musiał czekać aż do wiosny. Jego koledzy jednak muszą skoncentrować się już na tym, co będzie działo się w sobotę.


Fot. PressFocus