Górnik Zabrze. Liczy na bramki i kibiców

Sprowadzenie do Górnika Zabrze Richmonda Boakye to jeden z najciekawszych transferów w zimowym okienku.


Reprezentant Ghany to znana na futbolowym rynku postać. Szybko trafił do Włoch, gdzie strzelał gole dla Genoy, Sassuolo, Atalanty czy Latiny Calcio. Współwłaścicielem jego karty zawodniczej był Juventus, choć w turyńskim klubie nie zagrał. Grał też w Hiszpanii, w Chinach, a ostatnio w Crvenej Zveździe Belgrad. Teraz jest w Zabrzu, gdzie podpisał kontrakt do końca sezonu.

– Przede wszystkim dziękuję Bogu, że wszystko skończyło się dobrze i jestem tutaj. To dla mnie nowe miejsce, nowy kraj i nowe doświadczenie. Lubię wyzwania i już cieszę się na występy w Górniku – zapewnia Richmond Boakye w rozmowie z klubowymi mediami.

28-latek przyjechał do Polski w trudnym momencie, bo zima w pełni. Dla piłkarza z Afryki nie stanowi to jednak problemu.

– Jest naprawdę zimno, ale przecież to część naszej pracy. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić i nie będę miał z tym problemów. Wszystko będzie dobrze. Jeśli jeden z moich ulubionych piłkarzy Robert Lewandowski dawał sobie w Polsce radę, to i ja sobie poradzę – mówi z uśmiechem pochodzący z Akry napastnik.

Reprezentant Ghany miał zresztą okazję mierzyć się z kapitanem reprezentacji Polski i jak podkreśla, było to dla niego świetne doświadczenie.

– To wspaniały zawodnik, wielka klasa. Patrząc na niego można się wiele nauczyć – podkreśla.

W Zabrzu ma odpowiadać za zdobywanie bramek.

– Co jest moim celem w Górniku? Żeby kibice mnie zapamiętali, żeby wspominali, że był kiedyś taki piłkarz z Ghany, który dobrze sobie radził w ich klubie – mówi.

W rozmowie z Bartłomiejem Perkiem, rzecznikiem prasowym Górnika, Boayke zaskoczył. Nie tylko wiedział, że zabrzanie mają 14 mistrzowskich tytułów, ale też… wszystkie po kolei wymienił, poczynając od 1957, a na 1988 roku kończąc!

– Bardzo wierzę w kibiców, bo bez nich nie ma zespołu. To superrzecz być w klubie z taką historią i tradycjami. Crvena Zvezda ma podobne tradycje, jej kibice też są niesamowici. Pragnę dać z siebie jak najwięcej, by pomóc drużynie iść do przodu. Mam nadzieję, że kiedy stadiony zostaną otwarte, będziemy mogli liczyć na duże wsparcie naszych fanów – mówi.


Czytaj jeszcze: Kłopoty kadrowe mogą dać minuty innym

Jego transfer do Górnika szerokim echem odbił się też w Ghanie. Boakye na swoim koncie ma 13 występów w silnej reprezentacji z Afryki Zachodniej. Dla „Czarnych gwiazd” zdobył w sumie 5 bramek. Z przodu grał obok takich zawodników jak Asamoah Gyan czy Andre Ayew.

– Jeśli będzie mu odpowiadał system gry drużyny, w której się znalazł, to na pewno będzie trafiał do siatki. Nie powinien mieć problemów z odnalezieniem się w Polsce i z dobrym zaprezentowaniem w waszej silnej lidze – mówi nam Nana Kwarteng, piłkarski menedżer z Akry.


Hajda do Sandecji

W poniedziałek do II-ligowej Chojniczanki trafił Adam Ryczkowski, we wtorek „górnicy” zakontraktowali Richmonda Boayke, a wczoraj o I-ligowej Sandecji Nowy Sącz przeniósł się Wojciech Hajda. W bieżącym sezonie 20-latek wystąpił w ledwie 4 razy, wchodząc na końcówki spotkań, więc uznano, że w zespole Dariusza Dudka będzie miał więcej szans na regularną grę. Przenosiny na zaplecze ekstraklasy nie będą dla Hajdy niczym nowym. W sezonie 2019/20 z powodzeniem występował w Stomilu Olsztyn (28 meczy, 1 bramka).


Na zdjęciu: Ciekawe dokąd Richmond Boakye dojedzie ze swoim nowym klubem…

Fot. gornikzabrze.pl