Górnik Zabrze. Mieli zagrać ze Spartą

Piłkarze wicelidera ekstraklasy mieli wczoraj zagrać spotkanie sparingowe ze Spartą w Pradze. Z powodu koronawirusa tak się jednak nie stało…


„Górnicy” w ostatnim czasie rozgrywają ciekawe spotkania kontrolne z silnymi zagranicznymi przeciwnikami. Przed startem rundy wiosennej mierzyli swoje siły z Red Bull Salzburg. Mecz z mistrzem Austrii na jego terenie przegrali 0:3.

Wszystko było dograne

Przed miesiącem, wykorzystując reprezentacyjną przerwę, rywalem drużyny prowadzonej przez Marcina Brosza był z kolei SC Freiburg. Ósmy zespół ostatniego sezonu Bundesligi zwyciężył u siebie 4:1. Zabrzanie grali tam jednak bez kilku zawodników, którzy pojechali na zgrupowania reprezentacji.

Teraz przeciwnikiem miał być kolejny atrakcyjny zagraniczny rywal, jakim jest Sparta Praga, najbardziej utytułowany klub za południową granicą, który właśnie co szykuje się do bojów w fazie grupowej Ligi Europy. Trzecia drużyna ostatniego sezonu w Fortuna: Liga zagra w grupie H razem z Lille, AC Milan i z Celtikiem Glasgow. Pierwszy mecz z Francuzami 22 października u siebie. I właśnie dwa tygodnie przed tym starciem rywalem prażan miał być Górnik. Wszystkie detale co do ciekawego meczu kontrolnego, który miał się odbyć na stadionie Sparty w czwartek 9 października o godzinie 16.00, były już dograne. Zabrzanie do stolicy Czech mieli pojechać dzień przed meczem, miesiąc temu wyjazd do Fryburga odbył się w dniu spotkania. Gospodarze zapewniali hotel, no i przede wszystkim solidne granie.

Koronawirus może postawić czeską piłkę na głowie.

Niestety, na przeszkodzie wszystkiemu stanął koronawirus. Sytuacja za południową granicą jest znacznie gorsza niż u nas. We wtorek stwierdzono prawie 4,5 tys. zakażeń. W piątek władze czeskiej republiki mają ogłosić listę obostrzeń w walce z pandemią. Pod uwagę brane są drastyczne scenariusze, w tym zawieszenie rozgrywek – jak to było w czasie lockdownu wiosną – na niższym poziomie rozgrywkowej, poniżej drugiego poziomu rozgrywkowego.

Zabrzanie chcieli grać, były nawet w tej sprawie konsultacje z Ekstraklasą SA, ale po przemyśleniu wszystkiego zdecydowali się nie jechać na mecz ze Spartą. Jak pokazują wydarzenia ostatnich dni w Czechach, była to dobra decyzja.


Czytaj jeszcze: Jimeneza by nie oddali

Wrócą do tematu

Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Spotkanie z wielokrotnym mistrzem Czechosłowacji i Czech ma się odbyć, ale w późniejszym terminie. – Zobaczymy czy będzie to kolejna listopadowa przerwa na reprezentację, czy wiosna. Tutaj wszystko będzie zależało od sytuacji z koronawirusem – tłumaczy prezes Górnika Dariusz Czernik.

Te zagraniczne mecze bardzo zabrzanom pomagają. Mówił o tym wcześniej trener Marcin Brosz, mówią sami zawodnicy. Choć oba spotkania z Red Bull Salzburg i SC Freiburg zakończyły się wysokimi porażkami, to dla trenerów to spory materiał do analizy. Warto dodać, że za zorganizowanym meczem w lutym w Austrii i za tym, który miał być rozegrany wczoraj w Pradze, stoi Jan Loscha. To były wieloletni działacz Górnika w latach 80., który od lat mieszka za zachodnią granicą. Pomaga przy organizacji meczów z atrakcyjnymi zagranicznymi przeciwnikami. Teraz wspiera też „swojego” Górnika.


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus