Górnik Zabrze. Młodzieżowcy przedłużają

Na dniach Górnik ma ogłosić przedłużenie umów z kilkoma zawodnikami, głównie młodzieżowcami.


Od wtorku piłkarze z Zabrza przebywają już na letnich urlopach. Nie dla wszystkich będzie to jednak spokojny czas. W górniczym zespole jest bowiem duża liczba graczy, którym kończą się kontrakty. To aż jedenastu zawodników!

Dali radę

Część z nich, jak choćby Michał Koj, który już związał się kontraktem z Koroną Kielce, żegna się z zabrzańskim klubem. W tej grupie są też słowacki pomocnik Roman Prochazka czy napastnik z Ghany Richmond Boakye. Tego ostatniego nie było nawet w kadrze meczowej na niedzielne spotkanie w Poznaniu z Lechem. Co z innymi? Duży znak zapytania przy Martinie Chudy. Strzegącemu non stop bramki Górnika od 2,5 lat Słowakowi z dniem 30 czerwca także kończy się umowa.

W stosunku do jednego z najlepszych bramkarzy ekstraklasy zapytań nie brakuje. Jak mówił nam ostatnio są zapytania z Grecji, Turcji czy Izraela. 32-letni bramkarz bierze też pod uwagę zabrzan, ale wiadomo, rożnie może być, tym bardziej przy trudnej sytuacji finansowej górniczego klubu. Obie strony dały sobie czas do końca maja na podjęcie decyzji.

W grupie zawodników, którym za niewiele ponad miesiąc również kończą się umowy, jest też spora grupa młodzieżowców. To obrońca Aleksander Paluszek, a także Dariusz Pawłowski, który ostatnio przebojem wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, Michał Rostkowski czy Daniel Ściślak. Tym ostatnim interesowała się ostatnio walcząca o ekstraklasę Arka Gdynia. Rozgrywający z Jastrzębia-Zdroju ostatni ligowy mecz zagrał przed miesiącem. Jak będzie w jego przypadku? Trudno wyrokować. Górnik na pewno chce, żeby zdolna młodzież pozostała w klubie. Mówi o tym prezes Dariusz Czernik.


Czytaj jeszcze: Trwają negocjacje z Broszem

– Wkrótce ogłosimy podpisanie nowych kontraktów z kilkoma zawodnikami, którym kończą się umowy. To będą trzy, cztery przedłużenia. Ogłosimy też rozstanie z kilkoma innymi – mówi sternik zabrzan.

Pieniądze z PJS

Z grupy młodych zawodników na prolongaty mogą liczyć z pewnością Pawłowski, Paluszek i Rostkowski. Przypomnijmy, że choć wiosną „górnikom” nie szło, to jednak odnotowali mały sukces i zainkasują dodatkowe 600 tys. złotych. To premia za zajęcie 5 miejsca w klasyfikacji Pro Junior System. Zabrzanie mieli nawet szansę na pozycję nr 4 i zgarnięcie miliona złotych, ale ubiegła ich Wisła Kraków. Tak czy inaczej w Górniku mogą mieć powody do zadowolenia, bo raz że ograła się grupa młodych graczy, która grała ostatnio regularnie, jak wymieniony Pawłowski czy Krzysztof Kubica, to jeszcze do klubowej kasy wpłynie trochę pieniędzy. Co do przedłużenia umów, to „górnicy” powinni je ogłosić na dniach.


Na zdjęciu: Dariusz Pawłowski jest w gronie tych, z którymi Górnik chce przedłużyć kontrakt.
Fot. Rafał Rusek/Pressfocus.pl


Pożegnał się z kibicami

Odchodzący do Korony Michał Koj w ładny sposób pożegnał się z klubem i fanami górniczej jedenastki. W krótkim filmiku opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej klubu z Zabrza mówi:

– Wiele lat z zaszczytem mogłem reprezentować „trójkolorowe” barwy Górnika. Gra w klubie o tak wielkich tradycjach i historii to wielkie wyróżnienie i docenienie lat pracy oraz treningów. Najważniejsza jednak jest walka na boisku dla kibiców. Fani Górnika są wspaniali. Z wielkim zaangażowaniem zawsze wspierają nas piłkarzy. Chciałem za to podziękować. Dziękuję! – mówi wychowanek Slavii Ruda Śląska, który w barwach klubu z Zabrza zagrał w 67 grach i strzelił pięć goli.

Tych występów byłoby pewnie więcej, gdyby nie kontuzje. Łącznie w ekstraklasie 27-letni Koj rozegrał 116 meczów i strzelił 10 bramek. Grał też przecież w Pogoni i Ruchu. Koj z odejściem nosił się już rok temu, ostatecznie został. Z Koroną podpisał 2-letni kontrakt. Kielczanie zastrzegli sobie, że umowa może być przedłużona o rok.