Górnik Zabrze musi jakoś zastąpić Jimeneza

Finalizowana jest sprawa przejścia do Toronto FC najlepszego strzelca Górnika Zabrze.


Już wszystko wskazuje na to, że zabrzanie drugą część rozgrywek rozpoczną bez jednego ze swoich liderów – Jesusa Jimeneza. O tym, że Hiszpan może się przenieść za Ocean, pisaliśmy pod koniec zeszłego roku. Jego pozyskaniem zainteresowany jest szukający wzmocnień Toronto FC.

Tracą snajpera

– Temat nie jest jeszcze zamknięty, ale wygląda, że Jesus odejdzie – informuje nas Tomasz Młynarczyk, który do poniedziałku pełnił funkcję prezesa Górnika, a teraz ponownie jest członkiem Rady Nadzorczej. Zresztą z klubem związany jest od kilkunastu lat.

Przypomnijmy, że czołowy zawodnik jedenastki z Zabrza latem był już po słowie z tureckim Konyasporem i pewnie przeniósłby się nad Bosfor, gdyby Turcy aktywowali sumę odstępnego – ok. 650 tys. euro, czyli ok. 3 miliony złotych. Tak się nie stało i „Hessi” został w Górniku, gdzie w pierwszej części rozgrywek strzelił 8 goli i zanotował 4 asysty. 12 pkt w klasyfikacji kanadyjskiej czyni go jednym z najbardziej wartościowych zawodników na ekstraklasowych boiskach.

Czy Jimenez może jeszcze zostać i zagrać np. w sobotnim ligowym meczu ze Stalą w Mielcu? – Wątpię. Transakcja ma być sfinalizowana przed rozpoczęciem drugiej części rozgrywek – to jeszcze raz eksprezes Młynarczyk, którego w poniedziałek zastąpił profesor Arkadiusz Szymanek.

Nowy napastnik

A co z innymi zawodnikami? Wiadomo, że do przedłużenia kontraktu nie palą się młodzi obrońcy: Przemysław Wiśniewski i Adrian Gryszkiewicz, którzy mają umowy do końca czerwca. – Wolą właścicieli było to, żeby pełny skład został. Oczywiście z Jimenezem była inna kwestia, bo na jego odejście nie mamy wpływu. Ale reszta zostanie. Jeżeli będą transfery zawodników, to takich, których trener nie widzi w składzie – wyjaśnia Tomasz Młynarczyk.

W klubie już zaczęto rozglądać się za nowym napastnikiem. – Jeżeli transfer „Hessiego” zostanie sfinalizowany, to przydałby się ofensor, ale to skomplikowana układanka, bo jeden musi odejść, musi też być zgoda trenera na ewentualne zatrudnienie kogoś innego – mówi były prezes Górnika.


LICZBY JIMENEZA

134

MECZE zagrał w barwach Górnika.

43

BRAMKI to dorobek 28-letniego napastnika.

25

ASYST zaliczył w ligowych i pucharowych grach.


Na zdjeciu: Jesus Jimenez przez 3,5 roku był jednym z czołowych graczy górniczej jedenastki.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus