Górnik Zabrze. Obstają za Broszem!

Gdyby to kibice mieli decydować o tym, kto powinien prowadzić zabrzan w przyszłym sezonie, to jest to nie kto inny, a Marcin Brosz.


Trwają intensywne rozmowy i negocjacje odnośnie tego, jak będzie wyglądał Górnik od strony szkoleniowej w rozgrywkach 2021/22.

Urban coraz bliżej?

O szczegółach ciężko coś powiedzieć i napisać, bo w Zabrzu wszyscy są w ostatnich dniach bardzo „szczelni”. Niewiele mówi pytany o ewentualne zmiany w klubie prezes Dariusz Czernik, nic nie chce też powiedzieć trener Marcin Brosz, którego kontrakt z górniczym klubem obowiązuje do 30 czerwca br. Jest jeszcze właściciel czyli miasto Zabrze, które posiada pakiet 83,30 proc. akcji.

To tam zapadają najważniejsze decyzje odnośnie Górnika, który jest oczkiem w głowie urzędującej prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik. Zapytaliśmy o rozmowy i ewentualne zmiany wiceprezydenta miasta i kibica Górnika Krzysztofa Lewandowskiego. Wszystko bowiem zmierza do tego, że nowym trenerem będzie nie kto inny, jak były gracz wielkiego Górnika z lat 80. Jan Urban.

– Niestety nie mogę udzielać informacji. Myślę, że niebawem będzie oficjalny komunikat. Rozmowy trwają. Są bliskie zakończenia – wyjaśnił nam krótko wiceprezydent Lewandowski.

Tymczasem jeżeliby zapytać o wszystko fanów czy sympatyków górniczego klubu, to ci zdecydowaliby, żeby swoją pracę w Zabrzu dalej kontynuował Marcin Brosz! Wczoraj na naszym twitterowym profilu @KatowickiSport, zapytaliśmy „kto powinien być trenerem Górnika?”. W przeciągu kilku godzin zagłosowało sporo osób. Rezultat? Zdecydowane poparcie dla obecnego trenera, którego poparło 43,5 proc. głosujących. Jan Urban zdobył 29,5 proc., a ewentualny inny szkoleniowiec prawie 27 proc.

W sondzie na @KatowickiSport najwięcej zwolenników ma obecny trener zabrzan.
Ma swoich sympatyków

Jak to się będzie miało do decyzji futbolowych władz Górnika? Okaże się wkrótce. Pozostaje czekanie na oficjalny komunikat z klubu, który de facto powinien się pojawić nawet nie lada dzień, a lada godzina. Przypomnijmy jednak, jaki był czy jest – bo przecież wciąż urzęduje – bilans trenera Brosza w Górniku. Po objęciu pracy w Zabrzu w czerwcu 2016, po roku świętował wywalczony w niesamowitych okolicznościach awans do ekstraklasy. W kolejnym sezonie 2017/18 było 4 miejsce na koniec sezonu, najlepsze w XXI wieku w najwyższej klasie rozgrywkowej i po blisko ćwierć wieku przerwy gra w europejskich pucharach.

W kolejnych sezonach może nie było już tak dobrze, bo były lokaty: odpowiednio 11, 9 i 10, ale powiedzmy sobie tak po prawdzie, że odpowiadają one mocy Górnika i jego możliwością, także tym związanymi z infrastrukturą czy z finansami przede wszystkim. Ważniejsza w przypadku Brosza jest inna rzecz, za jego kadencji do pierwszej drużyny wprowadzono wielką liczbę młodych graczy, kilku z nich, jak Rafał Kurzawa, Damian Kądzior czy Szymon Żurkowski trzy lata temu przed mundialem w Rosji, trafiło do kadry. Kurzawa tam nawet zagrał. Przy okazji klub na transferach swojej utalentowanej młodzieży zarobił sporo pieniędzy, jak choćby teraz w klasyfikacji Pro Junior System.

W przypadku Jana Urbana, to może pochwalić się większymi sukcesami trenerskimi. Mistrzostwo i puchar zdobywał przecież z prowadzoną przez siebie Legią kilka razy. Do tego w Osasunie Pampeluna młodzież doprowadził do mistrzostwa Hiszpanii. To jednak już inne, starsze pokolenie niż Brosz. Obu dzieli 11 lat. Patrząc na sondaż na @KatowickiSport, to ciekawe jak klubowe władze przedstawią nowego szkoleniowca? Marcin Brosz dalej ma wśród fanów zabrzańskiego klubu wielu entuzjastów.


Na zdjęciu: Marcin Brosz pracuje w Górniku od czerwca 2016 roku. Tutaj podczas ostatniego meczu z Lechem.
Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus.pl