Górnik sięga po posiłki z Chorwacji

W piątek w nocy piłkarze z Zabrza wrócili ze swojego pierwszego zimowego zgrupowania w cypryjskiej miejscowości Protaras, gdzie przebywali przez tydzień. W sobotę i niedzielę odpoczywali. Dziś powrót do zajęć, a już jutro ponowny wyjazd na obóz na Cypr. Kolejne zgrupowanie w Protaras potrwa nieco dłużej niż to pierwsze, bo do 1 lutego. W tym czasie „górnicy” zagrają serię gier sparingowych. Ich rywalami będą takie zespoły, jak Spartak Moskwa (drużyna młodzieżowa), FK Teplice, Cukaricki Belgrad czy Omonia Nikozja. Kto wie czy w tych grach nie będzie uczestniczył zawodnik Dinama Zagrzeb Luka Menalo?

 

Szukają skrzydłowych

W zimowej przerwie, walczący o pozostanie w ekstraklasie Górnik, pozyskał dotąd trójkę zawodników. To bramkarz Spartaka Trnava Martin Chudy, a także dwójka pomocników, grający jesienią w szwajcarskim FC Luzern Walerian Gwilia, a także dobrze znany na Śląsku Mateusz Matras, który w zeszłym roku grał w Zagłębiu Lubin. To nie koniec wzmocnień.

Wiadomo, że zabrzanie szukają wzmocnień na skrzydłach, które po odejściu takich zawodników, jak Rafał Kurzawa i Damian Kądzior bardzo kuleją. Spekuluje się, że do Górnika może trafić inny z zawodników słowackiego klubu Erik Daniel, który ostatnio z powodzeniem występował w MFK Rużomberok. Zimą, z powodu nieprzedłużenia kontraktu, został odesłany do rezerw. Jest na liście kilku polskich klubów, nie tylko Górnika. Interesuje się nim też Lech, Jagiellonia, Cracovia czy Śląsk.

 

Luka Menalo nie mieści się w składzie

Kolejny trop w poszukiwaniu solidnych skrzydłowych wiedzie do Chorwacji. Z najlepszego zespołu tego kraju Dinama, do Zabrza ma się przenieść jeden z trójki bośniackich zawodników. Wiele wskazuje na to, że chodzi o Luka Menalo. 22-latek zimą zeszłego roku podpisał pięcioletni kontrakt z Dinamem. Przeszedł tam z NK Siroki Brijeg. Nie potrafi się jednak przebić do pierwszej jedenastki zespołu z Zagrzebia, który świetni radzi sobie w lidze, gdzie prowadzi z dużą przewagą, a także w europejskich pucharach.

– Jesienią wystąpił w dziesięciu ligowych spotkaniach, ale uzbierało się wszystkiego z 300 minut. Teraz z resztą zespołu jest na obozie w Turcji. To utalentowany zawodnik, jest szybki, potrafi dobrze dograć, ale nie jest w Dinamie graczem pierwszego wyboru. To możliwe, że mógłby zostać wypożyczony do Polski – tłumaczy Tomo Nicota, dziennikarz gazety „Sportske Novosti” z Zagrzebia, który na co dzień zajmuje się Dinamem.

 

Zadebiutował w reprezentacji

Luka Menalo w zeszłym roku zadebiutował w reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Selekcjoner tamtejszej reprezentacji, słynny Robert Prosinecki dał mu szansę występu w zamorskim tournée, w starciach przeciwko Stanom Zjednoczonym oraz Meksykowi. Zaraz potem bośniacki skrzydłowy podpisał długoletni kontrakt z Dinamem. Wiosnę spędził jeszcze u siebie w Szirokim Brijegu, ale jesienią grał już w najlepszym klubie z Chorwacji. Wystąpił w sumie w 12 spotkaniach, dziesięciu w lidze i dwóch pucharowych. W meczach w europejskich pucharach, gdzie Dinamo awansowało do 1/16 Ligi Europy (zagra z Viktorią Pilzno) , nie występował.

Chwalą Kądziora

Przy okazji rozmowy z dziennikarzem z Chorwacji pytamy o to, jak w jedenastce z Zagrzebia idzie Damianowi Kądziorowi, który przecież jeszcze kilka miesięcy temu reprezentował Górnika. W pierwszej części sezonu 26-latek zaliczył 26 gier, 17 w lidze, a także po trzy w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, w fazie grupowej Ligi Europy, a także w Pucharze Chorwacji.

– To bardzo mocny punkt zespołu, z magiczną lewą nogą. Okazał się solidnym wzmocnieniem –podkreśla Tomo Nicota ze „Sportskich Novosti”. Kądzior jesienią zanotował aż dziewięć asyst w lidze. Pod tym względem należy do najlepszych w lidze wicemistrzów świata. Do tego dorzucił jeszcze 6 goli, cztery w lidze, a dwa w Pucharze Chorwacji.

 

Luka Menalo w meczu Bośni i Hercegowiny
Luka Menalo (nr 19) podczas zremisowanego 0:0 meczu przeciwko USA zimą zeszłego roku w Los Angeles. Fot.Xinhua/Pressfocus.pl