Górnik Zabrze. Powroty z wypożyczeń

Może się okazać, że w nowym sezonie bramki górniczej jedenastki będzie strzegł Daniel Bielica.


W Zabrzu piłkarze porozjeżdżali się na urlopy, ale nie znaczy to, że nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, w klubowych gabinetach jest gorąco.

Bramkarze robią postępy

Górnik na razie nie poinformował o planach swoich letnich przygotowań. Wiadomo, że mają się rozpocząć koło 20 czerwca, kiedy będzie trwało Euro. Nie wiadomo jednak z kim 10 zespół Ekstraklasy zagra w grach kontrolnych i gdzie ewentualnie wyjedzie na letni obóz. Wiadomo natomiast, że na pierwszych zajęciach pojawi się grupa zawodników wypożyczonych do innych ekip. Będzie wśród nich Daniel Bielica, który rok temu trafił do rewelacji sezonu 2020/21 Warty Poznań.

W drużynie „Zielonych” przegrał wprawdzie rywalizację o miejsce między słupkami z Adrianem Lisem, ale pięć ekstraklasowych gier się nazbierało. Zostały one rozegrane w październiku i listopadzie zeszłego roku. Przypomnijmy, że synek z Zabrza, bo grał wcześniej w klubie z Zaborza, w najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował w grudniu 2018 roku, kiedy „górnikom” nie szło i tracili sporo bramek. Było to w spotkaniu z Arką Gdynia (1:1). Potem był wypożyczony do pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz, aż wreszcie w sierpniu ub. roku znalazł się w beniaminku Warcie.

– Jesteśmy w kontakcie z trenerami Warty, również ze szkoleniowcami bramkarzy i każdy mówi, że Daniel zrobił ogromny progres. Na dziś zakładamy, że wróci do nas. Kończy mu się wypożyczenie, to nasz chłopak z Zabrza. Chcemy go zobaczyć, jak wygląda i podejmiemy decyzję co dalej – mówi Dariusz Czernik, prezes Górnika.

Co do wypożyczonych bramkarzy, to nie można nie wspomnieć o 20-latku Jakubie Szymańskim. Wysoki bramkarz klubu z Zabrza gra na wypożyczeniu w liderze II ligi Górniku Polkowice i zbiera tam więcej niż dobre recenzje. Przed wychowankiem MOSiR Jastrzębie-Zdrój rysuje się ciekawa przyszłość. – Nie zniknął nam z radarów. Z tych wypożyczonych przez nas zawodników, on prezentuje się najlepiej – mówi prezes Czernik.

To wszystko jest o tyle ważne, że wiele wskazuje na to, że bramka klubu z Zabrza latem może pozostać pusta. Dlaczego? Za niewiele ponad miesiąc kończy się kontrakt Martinowi Chudemu, który w lidze od lutego 2019 roku nie opuścił ani minuty, rozgrywając w tym czasie 84 spotkań! Słowak, jeden z najlepszych bramkarzy ekstraklasy, kuszony jest przez kluby z Grecji, Turcji i Izraela.

Kiklaisz błyszczy

Są też zawodnicy z pola, jak Wojciech Hajda, który dobrze sobie radzi w barwach rewelacji pierwszoligowych rozgrywek Sandecji. 20-latek trafił tam w lutym, u progu pierwszoligowych rozgrywek i dołożył swoją cegiełkę do tego, że jedenastka prowadzona przez Dariusza Dudka w rundzie rewanżowej zdobyła w 13 grach aż 27 punktów i w cuglach zapewniła sobie utrzymanie.

Hajda zaliczył 12 gier w tym 9 w podstawowym składzie. Grał i w pomocy i w obronie. Jemu też przyjrzą się szkoleniowcy Górnika przed rozpoczęciem sezonu. Jeśli chodzi o wypożyczonych graczy, to są jeszcze inni gracze, jak Filip Bainović (Radnik Surdulicia), Daniel Liszka (Wigry Suwałki), Ishmael Baidoo (Pogoń Siedlce) oraz Marko Zawada (Olimpia Grudziądz).


Czytaj jeszcze: Z nieba do piekła

Kto wie czy ponownie swojej szansy w pierwszym zespole nie dostanie też Krzysztof Kiklaisz, który błyszczy w trzecioligowych rezerwach Górnika. Wrócił do gry po wielu miesiącach przerwy z powodu kontuzji zerwania wiązadeł, którą zdarzyła mu się już czterokrotnie. W 5 meczach ten 23-letni już napastnik strzelił 4 bramki. Kiedy on gra, to Górnik II w trzeciej lidze wygrywa.

– Gdyby nie te jego urazy, to dzisiaj pewnie nie szukalibyśmy napastnika, albo on byłby już za dobry na Górnika. Przez te kontuzje stracił 3 lata. Teraz uczy się od niego nasza nastoletnia młodzież w rezerwach – mówi prezes Czernik.


Na zdjęciu: Kto wie czy w nowym sezonie Daniel Bielica (z lewej) nie będzie bramkarzem numer 1 Górnika.

Fot. Michał Kość/PressFocus