Górnik Zabrze. Prezes jest optymistą

Przed jedenastką z Zabrza trudny wyjazdowy mecz z Radomiakiem. Jak będzie w drugim meczu „górników” w tym sezonie?


Na inaugurację ligowych rozgrywek zabrzanie przegrali u siebie z Cracovią 0:2. To spotkanie na Stadionie im. Ernesta Pohla obejrzało 16748 kibiców. To rekord jeżeli chodzi o frekwencję w ekstraklasie w bieżących rozgrywkach. Żadnego innego z 14 spotkań w rozgrywkach 2022/23 nie obejrzało na razie więcej fanów.

Dobre statystyki

Tyle, że kibice Górnika nie mieli w poprzedni poniedziałek dobrych humorów. Drużyna prowadzona przez Bartoscha Gaula przegrała przecież 0:2.

– W pierwszym meczu mieliśmy do dyspozycji tak naprawdę tylko jednego doświadczonego stopera Rafała Janickiego. Teraz mamy już trzech, bo do gry gotowy jest i Jonatan Kotzke i Richard Jensen. W ostatnim meczu sparingowym z Ruchem Lwów pokazali się z dobrej strony i w ogóle po tym spotkaniu muszę powiedzieć, że jestem spokojniejszy – mówi nam Arkadiusz Szymanek.

Prezes Górnika dodaje.

– Ten mecz z Cracovią w naszym wykonaniu też nie wyglądał najgorzej, mówiąc tak po piłkarsku. Straciliśmy trochę przypadkowe bramki, a jak się patrzy na statystyki, to były one w naszym wykonaniu naprawdę niezłe. Wymieniliśmy 700 podań, przez 70 procent czasu byliśmy przy piłce. Nie wiem kiedy Górnik ostatnim razem miał takie statystyki? Ja wiem, że zaraz wielu powie, że wygrywa się bramkami a nie statystykami, ale powolutku, kroczek po kroczku idziemy do przodu. Inna rzecz to zespół Cracovii. Jeśli nie będzie to lider po rundzie jesiennej, to na pewno drużyna, która będzie wysoko. Punkty punktami, ale grają dobrą piłkę. My jednak musimy patrzeć na siebie. Wiadomo, jak wyglądały u nas te przygotowania, było trochę zmian, ale jestem spokojny. Widać już świeżość w grze drużyny, tak więc jestem optymistą – podkreśla prezes Szymanek.

Zmiany w składzie

Wiadomo, że „górnicy” zagrają w zmienionym ustawieniu w stosunku o tego, co było w przegranym starciu z „Pasami” 18 lipca. Przede wszystkim dochodzi dwójka środkowych defensorów Niemiec Jonatan Kotzke i Fin Richard Jensen. To daje większe pole manewru trenerowi Bartoschowi Gaulowi. Na wahadła mogą być bowiem przesunięci Paweł Olkowski czy Erik Janża, którzy z krakowianami z konieczności grali w obronie. Być może swoją szansę dostanie też Hiszpan Dani Pacheco, który w niedzielnym kontrolnym meczu z Ruchem Lwów (4:2) zdobył dwie bramki w końcówce. Sternik klubu z Zabrza nie panikuje przed wyjazdem do Radomia.

– Jestem przekonany, że szybko nasza gra przełoży się na wyniki. Potrzebujemy trochę spokoju. Jak mówię, obejrzałem mecz z Ruchem Lwów i jestem dobrej myśli. Graliśmy trójką stoperów, dobrze to wyglądało. Jestem spokojny przed meczem z Radomiakiem – podkreśla prezes Szymanek.


Turniej juniorów

Od piątku do niedzieli w Zabrzu rywalizacja juniorów w 21 turnieju im. Ernesta Pohla. W zawodach wystartuje szósta drużyn, a finał odbędzie się na głównym stadionie Górnika, którego patronem jest przecież najlepszy w historii snajper naszej ekstraklasy – 186 bramek na koncie. W trzydniowym turnieju zagrają: gospodarze Górnik Zabrze, GKS Katowice, Stadion Śląski Chorzów (grupa A) oraz Gwarek Zabrze, Ruch Chorzów i Ruch Lwów.


Na zdjęciu: Górnicy punktowanie mają zacząć od sobotniego wyjazdowego meczu z Radomiakiem.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus