Górnik Zabrze. Prochazka poza składem

Zimowe sparingi ominęły Roman Prochazkę. Kłopoty miał też Przemysław Wiśniewski.


Zimowe przygotowania górniczego zespołu nie były na pewno takie, jak wszyscy to sobie zaplanowali i jak chcieli. Przypomnijmy, wszystko zaczęło się od braku wyjazdu na mecz do Salzburga z FC Red Bull.

Kosztowna pauza

Dzień przed wylotem okazało się, że w zespole są osoby z pozytywnym wynikiem na obecność koronawirusa. W tej sytuacji trzeba było odłożyć nie tylko wylot na mecz z mistrzem Austrii, ale także na planowany, a prawie dwutygodniowy obóz na Cypr, gdzie jednym ze sparingpartnerów miała być m.in. Crvena Zvezda Belgrad.

W tej sytuacji zostały treningi na miejscu, w tym w hali przy ulicy Matejki, gdzie piłkarze mają do swojej dyspozycji pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią. Na szybko, dzięki m.in. pomocy piłkarskiego menedżera z Ostrawy, udało się zorganizować mecze sparingowe z przeciwnikami ze Słowacji.

Pierwszym rywalem w poprzedni wtorek był AS Trencin, a w ostatnią sobotę mistrz i zdobywca pucharu za południową granicą Slovan Bratysława.

I w tych spotkaniach trener Marcin Brosz nie mógł skorzystać z usług wszystkich zawodników. W ani jednej grze kontrolnej nie wystąpił Roman Prochazka, wszystko przez uraz.


Czytaj jeszcze: 9 „naj” prezesa Górnika Zabrze

W jego miejsce występował młody, 20-letni Krzysztof Kubica i trzeba powiedzieć, że niedoświadczony zawodnik z nawiązką wykorzystał swoją szansę. Grał dobrze, a do tego strzelał bramki. Tak było w wygranym 4:1 spotkaniu z AS Trencin, tak też było w zremisowanym starciu ze Slovanem na Tehelnym polu, kiedy to celnym uderzeniem głową ustalił wynik meczu na 2:2.

Choć Prochazka już trenuje, to na dziś pewniakiem w składzie na sobotni ligowy pojedynek z Lechem Poznań jest właśnie Kubica. Doświadczonemu Słowakowi przyjdzie usiąść tylko na ławce rezerwowych.

Też mają kłopoty

W meczu w Bratysławie, przez koronawirusowe turbulencje, nie zagrał też filar linii defensywnej Górnika Przemysław Wiśniewski. W jego wypadku, podobnie jak z Prochazką, też wszystko jest już w porządku i w meczu z „Kolejorzem” w Zabrzu w sobotę wieczorem powinien wystąpić.

Kłopoty przed występem na Stadionie im. Ernesta Pohla ma drużyna prowadzona przez Dariusza Żurawia. Wszystko wskazuje na to, że z „górnikami” nie będzie mógł zagrać najlepszy strzelec zespołu Mikael Ishak, wszystko przez uraz odniesiony na obozie w Turcji. Podczas tamtejszych gier sparingowych groźny napastnik spędził na boiskach ledwie 58 minut. W tej sytuacji z przodu może straszyć młody Filip Szymczak czy Mohammad Awwad.


Zagrają z „Pasami”

W krótkim okresie przygotowawczym Górnik rozegrał dwa mecze sparingowe. Będzie jeszcze jeden, ale… już po ligowym meczu z Lechem. Trenerzy Marcin Brosz i Michał Probierz dogadali się co do wspólnej gry w niedzielę o godzinie 12.00 w Cracovia Training Center.

Piłkarze z Zabrza będą po meczu z „Kolejorzem” u siebie, a krakowianie po wyjazdowym starciu z Wartą Poznań. Szansę pokazania się dostaną ci piłkarze, którzy w ekstraklasie nie zagrają w sobotę. Dodajmy, że Cracovia tej zimy rozegrała cztery gry kontrolne z Puszczą Niepołomice (3:1), Bruk-Bet Termalica Nieciecza (2:0), GKS Katowice (1:2) i MSK Żilina (3:2).


Na zdjęciu: Roman Prochazka straci miejsce w wyjściowym składzie Górnika.

Fot. Paweł Andrachiewicz/Pressfocus