Górnik Zabrze. Pytali o Jakuba Kiwiora

W Zabrzu trwają poszukiwania piłkarza, który zastąpiłby Pawła Bochniewicza. „Górnicy” interesowali się Jakubem Kiwiorem.


Powołany do reprezentacji Polski na mecze w Lidze Narodów z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną Paweł Bochniewicz, w czwartek ma przejść testy medyczne w holenderskim SC Heerenveen. Klub z Eredivisie będzie się spieszył z dopięciem wszelkich formalności, bo tamtejsza liga rusza w sobotę, a zespół, jak wynika z informacji tamtejszych mediów, jest słabo przygotowany do rozgrywek i na gwałt potrzebuje wzmocnień.

Stąd presja na jak najszybsze zakontraktowanie obrońcy Górnika, który nie dostał wprawdzie szansy debiutu w biało-czerwonych barwach, ale ma za sobą pierwszy wyjazd na kadrę. Teraz przed nim walka w holenderskim klubie o jak najlepszy wynik i to, by nie zniknąć z radaru selekcjonera Jerzego Brzęczka.

Zabrzanie tracą w jego osobie kapitana i lidera linii defensywnej. Już wczoraj miała miejsce symptomatyczna zmiana. Choć Górnik nie ogłosił jeszcze oficjalnie transferu swojego zawodnika, to na głównej stronie sylwetkę „Bochena” zastąpił Przemysław Wiśniewski.

„Wiśnia” pod nieobecność kolegi ze środka obrony, będzie teraz kierował grą defensywną, o ile oczywiście w tym okienku transferowym i on nie pożegna się z Górnikiem… Wszystko jest możliwe, bo do 5 października, kiedy w tym roku wyjątkowo zamyka się letnie okienko transferowe, zostało jeszcze sporo czasu.

Zabrzanie na transferze Bochniewicza do Heerenveen mają sporo zarobić, bo 1,4 mln euro. Już szuka się też ewentualnych wzmocnień. Pisaliśmy o Serbie z austriackim paszportem Danielu Petroviciu. Górnik pytał też jeszcze o innego zawodnika, a chodzi o młodzieżowego reprezentanta Polski Jakuba Kiwiora.

Grający w tyskich klubach, Chrzciciel, Grom, GKS obrońca, z powodzeniem daje sobie radę w słowackim klubie MSK Żilina. W poprzednim sezonie 20-latek wystąpił tam w 13 ekstraklasowych grach. Po czystkach w kadrze przeprowadzonych przez właściciela w okresie pandemii koronawirusa – doświadczeni piłkarze nie chcieli się zgodzić na drastyczne obcięcie pensji – ostał się w zespole, razem z innym młodym Polakiem Dawidem Kurminowskim i gra coraz lepiej.


Czytaj jeszcze: Sprzedali Bochniewicza?

Grający na środku obrony Kiwior zagrał w obu ostatnich wygranych meczach młodzieżówki z Estonią 6:0 i z Rosją we wtorek w Łodzi 1:0. Rośnie też jego pozycja w klubie z Żyliny, gdzie liczą, że utalentowany chłopak z Tychów będzie zawodnikiem na miarę samego Milana Skrinara, który odszedł z MSK w 2016 roku do Sampdorii Genua, a teraz wartość środkowego obrońcy reprezentacji Słowacji i Interu oscyluje w granicach 50 milionów euro.

Co do Kiwiora to interesuje się czy interesował się nim nie tylko Górnik, ale też kilka innych czołowych polskich klubów. 20-latek ma jednak długi kontrakt z MSK, do czerwca 2023 roku, a jego rynkowa wartość rośnie równie gwałtownie, co coraz lepsze występy na boisku. W tej chwili wydaje się poza zasięgiem naszych klubów, w tym zabrzan.


Na zdjęciu: Jakub Kiwior (nr 5) jest łakomym kąskiem na transferowym rynku.

Fot. Grzegorz Michałowski/PAP