Górnik Zabrze. Rozmowy z Podolskim

Klub z Zabrza prowadzi rozmowy z Lukasem Podolskim na temat przedłużenia przez niego kontraktu.


Mistrz świata z roku 2014 roku przeszedł do Górnika w lipcu, co wzbudziło zainteresowanie mediów na całym świecie. Nawet teraz zagraniczne stacje przyjeżdżają i kręcą materiały o „Poldim”, jak niedawno uczynił to brytyjski Sky Sport.

Dalej chce grać

Kibiców ciekawi jednak, co będzie dalej z przyszłością piłkarza, któremu z końcem czerwca kończy się umowa z zabrzańskim klubem. Jak mówią ludzie z zarządu górniczego klubu, Małgorzata Miller-Gogolińska i Tomasz Masłoń, rozmowy na temat przedłużenia kontraktu Podolskiego z Górnikiem trwają.

– Lukas dalej chce grać i mocno to podkreśla – mówi Miller-Gogolińska.

– Widać po nim, że chce, a przy okazji jest zaangażowany w inne, poza boiskowe tematy i chce pomagać. Mówi, że chce pograć jeszcze przez rok czy dwa lata i na tym się skupiamy. A to, że przy okazji pomoże w jednej czy drugiej rzeczy, pojedzie z nami na spotkanie, to tylko dodatkowy plus dla nas – dodaje Masłoń.

Podolski, o czym pisaliśmy już pod koniec zeszłego, pomógł w zorganizowaniu obozu w tureckim Belek. Zabrzanie przebywają tam w komfortowych warunkach.

– Wszystko jest tam na najwyższym poziomie, poczynając od warunków, jedzenia, a na boiskach kończąc. Lukas bardzo pomógł w organizacji wszystkiego – podkreśla Tomasz Masłoń.

– I wszystko za bardzo przystępną cenę – dodaje odpowiedzialna za finanse w zabrzańskim klubie Małgorzata Miller-Gogolińska.

Jesienią Podolski zagrał w 14 ekstraklasowych meczach, zdobywając dla zabrzan 3 bramki. Szczególnie końcówka roku w jego wykonaniu była udana, bo trafiał mecz za meczem, a gol zdobyty w spotkaniu z Górnikiem Łęczna śmiało może kandydować do trafienie rundy jesiennej. Dodatkowo do wszystkiego dołożył jedną asystę. Jeśli chodzi o liczby, bramki i trafienia, to w Górniku lepsi od niego są tylko Jesus Jimenez i Bartosz Nowak. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to wiele wskazuje na to, że doświadczony zawodnik, który 4 czerwca skończy 37 lat, pogra w kolejnym sezonie w trójkolorowych barwach.

Listy z całego świata

Odpowiedzialni za klub działacze, podkreślają oczywiście poza boiskową działalność jednego z najlepszych napastników na światowych stadionach w XXI wieku.

– Renomowana agencja zewnętrzna wylicza nam ekwiwalent medialny za rok kalendarzowy. W lipcu i sierpniu zeszłego roku, kiedy Podolski się u nas znalazł, to są czy były wzrosty o 180 i 220 procent. Tak samo widzimy to jeśli chodzi o obroty w sklepie klubowym, to takie przyziemne sprawy, ale też te liczby robią na nas wrażenie – podkreślają Masłoń i Miller-Gogolińska.

Działacze Górnika nie chcą póki co nagabywać doświadczonego zawodnika o sprawy biznesowy, a wiadomo, że jest zaangażowany w wiele takich przedsięwzięć, bo chcą żeby skupił się spokojnie na treningu i grze.

– Na pewno jeśli chodzi o ten efekt medialny, to ani Górnik, ani żaden klub w Polsce nie miał takiego przyrostu oglądalności swoich materiałów. Zresztą codziennie do Lukasa do sekretariatu przychodzi stos listów z całego świata, bo z Chin, Japonii, Meksyków, Stanów Zjednoczonych czy z Niemiec. On przychodzi, podpisuje zdjęcie, a my to z powrotem wszystko wysyłamy do adresatów. Nie da się tego zliczyć, to ogromna liczba. To niewiarygodne ilu fanów ma na całym świecie. Wielu nie wierzyło, że do nas trafi, ale jest i bardzo się z tego cieszymy, bo to też wzór profesjonalizmu dla młodszych zawodników, których przecież teraz w klubowej kadrze nam nie brakuje – podkreśla Masłoń.


Powrót Rostkowskiego

Przebywającym od sierpnia na wypożyczeniu w pierwszoligowej Resovii Michał Rostkowski, wraca do Górnika. Wypożyczenie miało obowiązywać do końca sezonu, ale zostało przez klub z Zabrza skrócone. Jesienią 21-letni skrzydłowy w barwach 11 obecnie klubu zaplecza ekstraklasy nie pograł za wiele, bo w 7 meczach uzbierało się ledwie 175 minut.


Na zdjęciu: Lukas Podolski to wartość sama w sobie, i na boisku i poza nim. Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus