Górnik Zabrze. Telefon „Poldiego” się grzał

Bartosch Gaul został zaprezentowany jako szkoleniowiec Górnika. Z klubem z Zabrza podpisał 2-letni kontrakt.


Od czwartku trenerem 14-krotnego mistrza Polski jest Bartosch Gaul. To młody 34-letni szkoleniowiec, który pracą w Zabrzu tak naprawdę debiutuje w wielkiej piłce. Wcześniej szkolił młodzież w Schalke 04 i prowadził czwartoligowe rezerwy 1.FSV Mainz 05.

Zainteresowanie z Bundesligi

Gaul urodził się w Polsce, w Bytowie, skąd jako dwulatek z rodzicami wyemigrował za zachodnią granicę. W naszym kraju ma praktycznie całą rodzinę, jeszcze kilka dni temu był w Bytowie, gdzie mieszkają jego babcia, dziadek i cała rodzina ze strony matki. Z kolei ze strony ojca większość wyemigrowała. Narzeczona nowego trenera została w Niemczech, z uwagi Mac pracę we Frankfurcie. Gaul sam grał w piłkę, ale szybko postawił na naukę i zawód trenera. Skończył studia w Bochum i zaczął pracę z najmłodszymi.

Jak było z jego zatrudnieniem w Zabrzu? Tutaj rąbka tajemnicy uchylił lider górniczego klubu Lukas Podolski, który razem z prezesem Arkadiuszem Szymankiem też uczestniczył w konferencji prasowej, na której przedstawiono nowego szkoleniowca.

– Pierwsza rzecz, którą chciałem powiedzieć, to sprostować informacje, które pojawiały się na Twitterze czy Facebooku, że Lukas Podolski w Górniku buduje swój klub, będzie miał trenera, a dyrektorem sportowym będzie Mirko Slomka. Nowego trenera Górnika nie znałem wcześniej. Po tym jak odszedł trener Urban, co zawsze, a miałem w karierze wielu trenerów, jest przykrą sprawą, rozdzwoniły się do mnie telefony z ofertami pracy w Górniku. Ja jestem piłkarzem, kocham ten sport, chcę walczyć o punkty dla Górnika w nowym i jeszcze w kolejnym sezonie, więc takimi rzeczami się nie zajmuję. Wszystkich odsyłałem do prezesa – tłumaczył mistrz świata z 2014 roku.

Jak mówił „Poldi”, oprócz doświadczonego Mirko Slomki, który prowadził przecież kilka klubów Bundesligi, z Schalke 04 i Hannover 96 na czele, było jeszcze trzech innych szkoleniowców Bundesligi, którzy chcieli prowadzić Górnika. – Nazwisk nie zdradzę, ale zainteresowanie było spore – podkreśla.

Menedżer od Kloppa

Wśród tych 20-30 telefonów które odebrał doświadczony zawodnik, był też jeden szczególny, od Marca Kosicke. Kto to taki? Menedżer piłkarski, który reprezentuje interesy jednego z najlepszych trenerów na świecie, Juergena Kloppa. Reprezentuje też Bartocha Gaula.

– Zna mnie i zadzwonił, a ja skierowałem go do prezesa – opowiada Lukas Podolski.

W ten sposób doszło do pierwszej rozmowy z prezesem Szymankiem, która zaowocowała tym, że w czwartek, 23 czerwca, Gaul podpisał dwuletni kontrakt z górniczym klubem. Zresztą z Kloppem poznał się podczas jednej z Wigilii w agencji menedżerskiej Marca Kosicke.

– Fajnie poznać taką osobę. To oczywiście ogromnie ważna postać w historii Mainz, a w tamtejszej Akademii jego DNA jest stale obecne – zaznacza nowy trener „górników”.

– Spływało do nas wiele ofert. Przeprowadziliśmy selekcję, żeby znaleźć optymalnego dla Górnika trenera, który wpisze się w naszą filozofię. To nie wizja na miesiąc czy pięć, ale na co najmniej dwa lata. Z tego miejsca apeluję też, żeby wykazać cierpliwość i wyrozumiałość dla szkoleniowca, bo takie wejście w zespół nie jest łatwe. Do ocen wrócimy za rok. Trener urzekł mnie swoim przygotowaniem, bo na spotkanie przyszedł z grubo zapisanym zeszytem, a jak zaczęliśmy dyskutować, to wiele rzeczy w naszych opiniach było zbieżnych – zaznacza prezes Szymanek.

Swoją pracę Bartosch Gaul zacznie od indywidualnych rozmów z zawodnikami i ze sztabem szkoleniowym. Czasu, jak sam podkreśla nie ma wiele, bo przecież już za trzy tygodnie startuje ekstraklasa.


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus