Górnik Zabrze. Ten mecz muszą wygrać!

Ponad trzy miesiące czekają kibice 14-krotnego mistrza Polski na kolejną wygraną w lidze. Po zwycięstwie z Koroną pod koniec sierpnia wszystko się zacięło i drużyna przestała w ekstraklasie wygrywać. Zresztą, jeżeli uwzględnić tabelę za ten okres, to na jej dole dwa zespoły: Górnik i Wisła. W ostatnich jedenastu kolejkach zabrzanie zdobyli 7 punktów (siedem remisów i cztery porażki), a krakowianie ledwie cztery „oczka” (wygrana, remis i dziewięć kolejnych przegranych).

Nie ma reguł

Okazja na przełamanie którejś z fatalnych serii już dzisiaj. Z okazji górniczej Barbórki piłkarze Górnika odwiedzili KWK Sośnica i pamiątkową kopalnię Guido.

– Zdajemy sobie sprawę, że ludzie mieszkający tutaj mieli w ostatnich dniach swoje górnicze święto. Chcemy sprawić, żeby było ono jeszcze bardziej uroczyste i radosne. Będzie, jeśli wygramy mecz z Wisłą u siebie. Długo czekamy na tę wygraną i mam nadzieję i mocno w to wierzę, że w końcu nadejdzie. Mam wiarę w nasz zespół, w naszą pracę i w to, co robimy. Nie ma innej opcji, żebyśmy nie wygrali w piątek. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i ile ta ewentualna wygrana nam da. To bardzo ważne spotkanie – podkreśla Erik Janża.

Słoweńskiego obrońcę pytamy, czy spodziewał się, że na kolejną wygraną w ligowych rozgrywkach w Polsce przyjdzie mu czekać aż tak długo?

– Nikt nie spodziewał się, że tak się to potoczy i że tak długo będziemy czekali na wygraną. To jest jednak futbol i czasami tak bywa. Zasługujesz na wygraną, masz wiele okazji, a nie wygrywasz. Czasami grasz słabo, a zdobywasz trzy punkty. W piłce nigdy nic nie wiadomo – odpowiada.
Janża wierzy jednak w górniczą jedenastkę.

– Trzeba powiedzieć, że nie gramy tak źle, jak pokazuje to tabela czy wyniki. Weźmy, chociaż ostatni mecz z Wisłą Płock u siebie czy z Pogonią w Szczecinie. Graliśmy dobrą piłkę i niewiele zabrakło do tego, żeby zwyciężyć. Niestety, nie potrafiliśmy tej dobrej gry w tych spotkaniach przełożyć na naszą wygraną i to jest problem – tłumaczy.

Maksimum punktów

W jeszcze gorszej sytuacji jest Wisła, która przegrywa ostatnio spotkane za spotkaniem. To plus dla Górnika?

– Nie wiem, czy to pomoże. Są w podobnej sytuacji jak my i też mocno potrzebują punktów, potrzebują zwycięstwa. My nie możemy jednak patrzeć na rywala i na to, co dzieje się u niego, a musimy się skupić wyłącznie na sobie. Mamy swoje cele, swoje plany, chcemy w końcu wygrać i zrobimy w piątek wszystko, żeby tak właśnie było – zaznacza.

Oprócz meczu z „Białą gwiazdą” zabrzan do końca roku czekają jeszcze starcia z Rakowem i z Jagiellonią.

– Została końcówka meczów w tym roku. Byłoby fajnie, żebyśmy na świąteczną przerwę udawali się w dobrych nastrojach. Te będą wtedy, kiedy w tych trzech pozostałych do końca roku meczach uda się zdobyć maksimum punktów. Dałoby to spokój. Jak jednak będzie, zobaczymy. W ekstraklasie na swoim koncie mam dotąd siedemnaście spotkań i widzę, że w polskiej lidze można wygrać i przegrać z każdym. Nie ma reguły, a jak będzie, to okaże się na boisku – podkreśla Erik Janża.

Na zdjęciu: Erik Janża mocno wierzy w wygraną Górnika z Wisłą. Tutaj w kopalni Guido.