Górnik Zabrze. To byłby atak śmierci!

 

W zeszłym tygodniu głośno zrobiło się o możliwym przejściu Lukasa Podolskiego do Górnika. Bez dwóch zdań byłby to hit nie tylko zimowego okienka transferowego. Gra piłkarza takiego formatu w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej, znacznie podniosłaby prestiż ekstraklasy. Czy jednak do takiego sensacyjnego przejścia dojdzie?

Chciałby zagrać z „Poldim”

– O tym transferze słyszę od momentu, jak trafiłem do klubu z Zabrza prawie cztery lata temu – mówi nam z uśmiechem Igor Angulo, najlepszy snajper zabrzan od 2016 roku.

Pochodzący z gliwickiej Sośnicy Podolski nie raz mówił i deklarował, że na zakończenie kariery chciałby zagrać w Górniku, któremu kibicuje od dziecka. Z miejsca, gdzie się urodził, na Stadiom im. Ernesta Pohla jest przecież na przysłowiowy rzut kamieniem.

W czerwcu Podolski skończył 34 lata, teraz kończy mu się kontrakt z japońskim Vissel Kobe, gdzie występował przez ostatnie trzy lata. Czy to ten moment, żeby jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy w niemieckiej piłce w ostatnich latach, który był mistrzem świata, kilkukrotnym medalistą mundiali czy turniejów Euro i który w narodowych barwach naszego zachodniego sąsiada nastrzelał 49 bramek trafił teraz do Zabrza?

Sztab szkoleniowy Górnika z mediów dowiedział się o całej sprawie. Podobnie jest z piłkarzami.

– O transferze Lukasa Podolskiego do Górnika słyszę od momentu, jak trafiłem do klubu z Zabrza czyli prawie cztery lata temu. W każdym okienku transferowym mówi się i spekuluje o tym, że Podolski może trafić do Górnika.

Igor Angulo to od kilku lat najlepszy snajper górniczej jedenastki. Fot.  Łukasz Sobala/PressFocus

Mam nadzieję, że teraz ten czas nadejdzie. To przecież wielkiej klasy piłkarz, super strzelec, na pewno bardzo by nam pomógł. Nie wiem czy to jest prawda czy nie, że ma do nas trafić, ale zobaczymy – mówi pytany o wszystko Angulo, który w ostatnich latach jest najlepszym strzelcem Górnika. Od momentu, jak doświadczony snajper z Kraju Basków trafił do górniczej jedenastki, a było to w sierpniu 2016 roku, to w ligowych i pucharowych rozgrywkach nastrzelał aż 78 bramek.

Czy wyobraża sobie wiosną grę z przodu nie z Łukaszem Wolsztyńskim, ale z tym drugim, Podolskim?

– Mam nadzieję. Na pewno można by bardzo mocno skorzystać na grze obok tak dobrego i tak utytułowanego gracza. Ale jak mówię zobaczymy, bo od prawie czterech lat w przypadku jego osoby słyszę to samo, że ma do nas trafić – mówi z uśmiechem „Angulo-gol”, jak śpiewają o nim fani Górnika.

Chcą swoją ikonę

Do przejścia do Górnika popularnego i lubianego wszędzie „Poldiego”, daleka jednak droga. Co z tego, że w przyszłym roku kończy 35 lat? Angulo jest o prawie 1,5 roku starszy. Kiedy rozeszła się wieść, że kończący się w styczniu kontrakt z japońskim Vissel Kobe nie będzie przedłużany, to od razu pojawiło się kilku innych, którzy widzieliby tak utytułowanego zawodnika u siebie.

Magazyn „Kicker” poinformował, że Podolskim zainteresowane są też 1. FC Koeln i Flamengo Rio de Janeiro. – Byłbym bardzo zadowolony, gdyby udało nam się sprowadzić naszą ikonę. Jeśli będziemy pewni, co planuje, zajmiemy się tym intensywnie – powiedział w rozmowie z prestiżowym niemieckim magazynem nowy dyrektor sportowy klubu z Kolonii Horst Heldt.

Podolski to wychowanek i żywa legenda kolończyków. Rozegrał w tym klubie 181 meczów, w których zdobył 86 goli. W najwyższej klasie rozgrywkowej, w barwach „Kozłów” wystąpił 139 razy i strzelił 55 goli, a jeden sezon spędził też na zapleczu Bundesligi. Na koniec kariery mógłby wrócić do klubu, w którym się wychował.

Na zdjęciu: Lukas Podolski planuje w Polsce otworzyć bar z kebabami i lodziarnię.