Górnik Zabrze. Trampolina do wygrywania

W Zabrzu, po drugiej wygranej w tym roku, odetchnęli z ulgą.


Za „górnikami” ciężki okres, który zaczął się jeszcze w grudniu. Przed świętami czyli przed zakończeniem pierwszej części rozgrywek, świetnie radzący sobie w lidze wcześniej zabrzanie przegrali dwa mecze z rzędu, z Cracovią oraz z Jagiellonią.

Zrobili im dwa prezenty

I tak na koniec roku było wysokie 5 miejsce w tabeli i ledwie sześć punktów straty do prowadzącej Legii. W 2021 jedenastka z Zabrza nie wyszła najlepiej. Nie licząc szczęśliwej wygranej ze Stalą, po golu w ostatnich sekundach, to w Pucharze Polski i w lidze były remisy oraz porażki, przeważały te drugie rozstrzygnięcia.

Trener Marcin Brosz i jego sztab kombinował nad zestawieniem najlepszej jedenastki, ale roszady na niewiele się zdawały. Po prostu nie szło. Małe światełko w tunelu pojawiło się w 20. kolejce, kiedy na wyjeździe udało się bezbramkowo zremisować z rozpędzoną wtedy Wisłą Kraków.

Fajerwerków w grze ofensywnej może nie było, ale jak gra się na zero z tyłów, to – tak jest w przypadku Górnika – nigdy nie jest źle. Ta dobra tendencja została podtrzymana i w niedzielnym starciu z Zagłębiem Lubin, które przecież też, jak „Biała gwiazda” wcześniej, notowało ostatnio świetne wyniki w ekstraklasie.

Zresztą w starciu z „górnikami” ekipa prowadzona przez Martina Szevelę potwierdziła swoje przymioty i wcale nie zagrała źle. Brakowało jednej rzeczy, skuteczności i pewnie trochę szczęścia, bo gdyby niesamowite uderzenie Filipa Starzyńskiego z początku drugiej połowy było o parę milimetrów lepsze, to piłka z pewności wylądowałaby w bramce bardzo dobrze broniącego w niedzielę Martina Chudego.

– Zrobiliśmy Górnikowi dwa prezenty przy straconych bramkach. Mogliśmy lepiej zagrać w obronie w tych sytuacjach. Przy stanie 2:0 było nam już trudno coś zrobić, choć były jeszcze okazje do zmiany wyniku. Pozytywne jest to, że stworzyliśmy sobie podbramkowe sytuacje, ale z drugiej strony nie byliśmy efektywni, a bez tego trudno myśleć o korzystnym rezultacie.

Brakowało nam skuteczności, dlatego nie mamy punktów. Początek był w naszych rękach, gola mógł zdobyć Patryk Szysz, nie udało się. W takich sytuacjach ważne, by zdobyć bramkę. Przed przerwą Patryk miał stuprocentową szansę, strzelając głową. W drugiej połowie mieliśmy pecha, kiedy Filip Starzyński trafił w słupek – mówił trener Szevela.

Nie parzy w metrykę

Górnik sporo strzelał w starciu z lubinianami. Gospodarze oddali sporo strzałów na bramkę Dominika Hładuna, a dwa z nich znalazły drogę do siatki. Gole zdobywali Piotr Krawczyk i po przerwie rezerwowy Alasana Manneh. Gambijczyk dał świetną zmianę, bo do siatki rywala trafił zaraz po wejściu na boisku. Tutaj dodajmy, że całe spotkanie na ławce przesiedział Bartosz Nowak. Taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy w tym sezonie.

Trener Brosz trafił jednak ze składem. Solidnie i dobrze zaprezentowała się aż czwórka młodzieżowców w wyjściowej jedenastce, a rewelacją okazał się Michał Rostkowski. 20-latek z Rudy Śląskiej zagrał po raz pierwszy w tym roku, a zaliczył niezwykle efektowną asystę przy trafieniu Krawczyka i został przez Canal + wybrany na młodzieżowca kolejki.


Czytaj jeszcze: Cenna wygrana Górnika

– Nie patrzę w metrykę, staram się wybrać zespół najlepszy, dający największą szansę na zwycięstwo. Żeby wygrać z Zagłębiem musieliśmy być monolitem, przewidywać rozwój wydarzeń na boisku, zwracać uwagę na bardzo dobrze wyszkolonych zawodników rywala. Wszyscy bronili – a dyrygował Martin Chudy – i wszyscy atakowali.

Graliśmy z ogromnym poświęceniem. Bardzo się cieszymy z tego, że punkty zostały na naszym stadionie, że drugi mecz z rzędu zagraliśmy na zero z tyłu. To nie było dla nas łatwe spotkanie. Mamy nadzieję wszyscy, że od tego momentu będziemy przechylać szalę na swoją korzyść, wierzymy, że ten mecz będzie trampoliną do lepszej gry i zdobywania większej ilości punktów – komentował trener Brosz.


Na zdjęciu: Dzięki takiemu poświęceniu, jak Giannisa Masourasa (nr 23) Górnik wygrał z Zagłębiem. Z prawej Dorde Crnomarković.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus